No, nie Mirko, Ty chyba robisz mi to specjalnie, wynajdując koty, które wybitnie zapadają mi w oczy i serce.
Szylkretka v. Tricolorka mnie zachwyciła, bo taka cygańsko-kolorowa, umaszczeniem przypomina mojego łobuziaka Leni.

Pusia natomiast rzuciła wprost na kolana.

A ona dla odmiany trochę przypomina moją pupilkę - Lilo (białe umaszczenie, nieliczne plamki i ten ogonek-od-innej-kici

) Chyba przestanę zagladać na Twoje wątki

bo żal serce ściska, że nie mogę....
ps. Iśka, ja tak trochę żartem wspomniałam o tym charakterku Tri.

Bo moja podobnie umaszczona panienka jest koteczkiem wyjątkowym - zaurocza serduszka wszystkich gości, powoduje, że ludzie, którzy nie przepadają za kotami mówią: 'O, taką kicię to chiałbym/chciaabym mieć'.

Jesli więc umasczenie idzie w parze z charakterkiem to...
