Jaśmina ma dom!!!

[Sydney]

Hopsia... może jednak ktoś??

[Sydney]

naprawdę nikt nie chce?

[kota7]

Właśnie próbowałam Jaśmince zrobić ogłoszenie na adopcjach, ale coś mi muli dziś i nie chce się zapisać Jutro spróbuję jeszcze raz.

[kota7]

Jaśmina, wracaj na pierwszą stronę, może ktoś zechce Cię wziąć ze schroniska

[kota7]

Wiecie co, martwię się, bo nawet małego zainteresowania nie ma
A przecież kamień by zmiękł... cztery lata...

[Sydney]

Naprawdę nikogo nie wzrusza los biednej Jaśminy?

[kameo]

Moze dajcie ogloszenie do gazety, co?
Leonowi wlasnie tak znalazlam dom.

[Sydney]

Moze dajcie ogloszenie do gazety, co?
Leonowi wlasnie tak znalazlam dom.

Tylko, że Leon nieco się różnił... i było na niego kilku chętnych nawet bez ogłoszenia w gazecie...

[Kosma]

hop śliczna jaśminko !

[kameo]

Moze dajcie ogloszenie do gazety, co?
Leonowi wlasnie tak znalazlam dom.

Tylko, że Leon nieco się różnił... i było na niego kilku chętnych nawet bez ogłoszenia w gazecie...

Tak? To dlaczego nikt go nie wziął? Sorry, ale ja po prostu nie moge juz patrzec na sciagle hopsy, upy itp. Na Forum jest zatrzesienie kotow i taki 7 letni ma takie szanse na znalezienie domu przez Forum. Dając ogłoszenie do anonsow jest szansa-to naprawde skutkuje-juz kilka kotów tak wyadoptowałam i uwierz mi, że nawet takie, które sie nie wyróżniały. Niesty nie moge tym razem pomóc. Taka adopcja wiuąze siue z dopilnowaniem sprawy do konca i poźniej szybka akcja pojechania do schroniska i zawiezienia kota do nowego domu, który trzeba wczesniej dokladnie sprawdzać. Nie mam w tej chwili samochodu, czasu i mam chore dziecko.

[Sydney]

Moze dajcie ogloszenie do gazety, co?
Leonowi wlasnie tak znalazlam dom.

Tylko, że Leon nieco się różnił... i było na niego kilku chętnych nawet bez ogłoszenia w gazecie...

Tak? To dlaczego nikt go nie wziął? Sorry, ale ja po prostu nie moge juz patrzec na sciagle hopsy, upy itp. Na Forum jest zatrzesienie kotow i taki 4 letni ma takie szanse na znalezienie domu przez Forum. Dając ogłoszenie do anonsow jest szansa-to naprawde skutkuje-juz kilka kotów tak wyadoptowałam i uwierz mi, że nawet takie, które sie nie wyróżniały. Niesty nie moge tym razem pomóc. Taka adopcja wiuąze siue z dopilnowaniem sprawy do konca i poźniej szybka akcja pojechania do schroniska i zawiezienia kota do nowego domu, który trzeba wczesniej dokladnie sprawdzać. Nie mam w tej chwili samochodu, czasu i mam chore dziecko.

denerwujemy się? nie wiesz jak szukamy domów kotom to po pierwsze, po drugie nigdzie nie jest napisane, że nie można podrzucać wątków, a po trzecie jak tak bardzo ciebie denerwuje to nie patrz. O ile wiem Leon był zaklepany wcześniej w schronisku zaczym tam pojechałaś...

[kameo]

nie zrozumialaś, niestety....



No nic... to hopsia i w góre kotecku!

[Sydney]

nie zrozumialaś, niestety....



No nic... to hopsia i w góre kotecku!

Najważniejsze że ty rozumiesz...

[Aleksandra63]

Co słychać u Jaśminki? Znalazła swój domek? Należy jej się... po czterech latach...

[kota7]

Nic nowego, niestety. Ciągle jest w schronisku. Niedługo tam będę i może uda mi się zrobić kilka zdjęć, bo to bardzo ładna koteczka, chociaż figurka już nie ten tego, po kociemu to już trochę lat ma.
Tak się zastanawiam, że może udałoby się znaleźć dom tymczasowy, bo nie wiem, jak bidulka po czterech latach w schronisku znajdzie się w mieszkaniu z ludźmi. W Bydgoszczy rusza taka akcja szukania domów tymczasowych dla schroniskowych zwierzaków, to może jaśminę uda mi się podpiąć. Zobaczymy, ale nie tracę nadziei.