Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
agal pisze:Amica pisze:(...)Tak jak napisała Malgorzata Figa jest "naciaganą" szylkretką a kotka, która nie przeżyła była śliczną buraską z rudymi plamkami na pysiu. Przy porodzie był weterynarz (były komplikacje, pierwszy kociak zakleszczył się), kotka która nie żyje urodzila się jako trzecia, nie umiała ssać, była bardzo malutka i miała sztywne tylne łapki. Żyła 17 godzin i odeszla w sposób naturalny. Rude są po prostu rude po matce i to nie jest ich wina. Jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania zwiazane z wątkiem to bardzo proszę.
Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.
A decyzja o tym, żeby kotka urodziła... Cóż... skoro została znaleziona 20.02 a urodziła 26.04 (to jest 55dni), a ciąża trwa 63 dni... Nie mam na ten temat nic więcej do powiedzenia.
A.
Bardzo dlugoBeata pisze:dziewczyny, zmiencie zdjecia na linki, ja mam stale lacze a strasznie dlugo mi sie otwieraja
Asiczkuasiczek pisze:Niestety Amica powiedziała że wolałaby oddać dwa razem, a ja mogę wziąć tylko jednego. Ale jeszcze mam nadzieje.
agal pisze:
Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.
A.
Elżbieta P. pisze:agal pisze:
Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.
A.
ABSOLUTNIE - NIEPRAWDA . Ruda kotka w moim domu w październiku ubiegłego roku - nie stawała na uszach - i urodziła dwa kociątka : kocurka i kociczkę (bez wątpienia płci żeńskiej).
Gdyby było tak - jak piszesz - skąd brałyby się rude kocice ?
Elżbieta P. pisze:agal pisze:
Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.
A.
ABSOLUTNIE - NIEPRAWDA . Ruda kotka w moim domu w październiku ubiegłego roku - nie stawała na uszach - i urodziła dwa kociątka : kocurka i kociczkę (bez wątpienia płci żeńskiej).
Gdyby było tak - jak piszesz - skąd brałyby się rude kocice ?
agal pisze:Elżbieta P. pisze:agal pisze:
Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.
A.
ABSOLUTNIE - NIEPRAWDA . Ruda kotka w moim domu w październiku ubiegłego roku - nie stawała na uszach - i urodziła dwa kociątka : kocurka i kociczkę (bez wątpienia płci żeńskiej).
Gdyby było tak - jak piszesz - skąd brałyby się rude kocice ?
Tak - mogła takie urodzić jeśli tatusiem kociąt był również rudy kocur. Z każdym innym kocurem urodzi TYLKO rude kocurki i szykretowe koteczki. No chyba, że tatus jest cąły biały, to i kociątka mogą być białe.
A.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości