Dziekuje bardzo za wszystkie mile slowa
Kicie maja sie dobrze. Sniezynka zmienila taktyke, tzn. nie warczy juz na Kicie tylko na nas

Panny dogaduja sie w miare dobrze, ale na odleglosc. Czasami jak im cos odbije to sie ganiaja, raczej jednak bez agresji. Szarzujaca Sniezynka to jest dopiero widok

Sloniatko w kociej skorze

Tylko brakuje, zeby wszystko w domu sie trzeslo.
Kicia natomiast upodobala sobie zapedzanie Sniezynki w jakis kat. Nie jest to rozsadne z jej strony. Juz jedna tymczasowa pamiatke na nosie ma. Sniezynka "przyparta do muru" przestaje byc przyjaznym koteczkiem

Kicia sie jednak uparla i ciagle probuje.
Gudik pisze:
Wszystkie kocie łapki machają do Was-papapapa
Wszystkie nasze cztery tez odmachuja
Mysza pisze:No trochę czasu minie zanim się dwa dorosłe koty dogadają, ale już widac, że będzie z czasem ok
Kicia jest piekna, a Śnieżka jak się domyje też taka będzie (czysta

)
I fajne masz półeczki na balkonie
Moze sie obejdzie bez kolejnej kapieli. Sniezynka ma jeszcze siersc zimowa (tak strasznie gesta i puchowa). Teraz jej to wszystko wylazi, albo samo, albo podczas czesania. Moglo by juz wylezc, bo nie nadazam ze zbieraniem
Poleczki i zabezpieczony balkon to dzielo mojego TZ-ta. Sie chlop namordowal, ale stwierdzil, ze dla kiciek sie poswieci

Iśka pisze:Napisz coś o charakterze nowej, czy łasiczka, czy indywidualistka, czy rozrywkowa i co Ci się jeszcze nasunie z obserwacji.
Sniezynka, to zupelne przeciwienstwo Kici, pod kazdym wzgledem. Strasznie miziankowa. Pakuje sie na kolana, ociera o nogi. Wystarczy ja tylko dotknac i juz jej motorek chodzi

Jest za to mniej "zabawowa" i bardziej spokojna niz Kicia. Woli mizianki od ganiania swiatelka z latarki, czy zabawy piorkami. Nawet pod wzgledem jedzenia sie nie dogadaly. Sniezynka wciaga zarelko jak smok. A jak widzi ze niose wolowine, to o malo co sie nie skreci. Jak jej pierwszy raz przynioslam wolowine w rece... no coz biedna reka

Teraz jestem madrzejsza i nakladam miesko do miski w kuchni.
Wsrod wielu zalet Sniezynki, jedna mi sie bardzo podoba. Sniezynka nie potrafi drapac

, a wlasciwie to rzadko uzywa pazurow. Lapka owszem, pacnie, ale pazury ma schowane (nawet jak jej sie cos nie spodoba). Jest to niewatpliwa zaleta dla moich rak. Nie bede miala ich pokierszowanych razy 2
Wybaczcie, ze sie tak rozpisalam. Moze komus sie bedzie chcialo to przeczytac
Wrzuce pozniej jeszcze kilka fotek balkonowych. Juz nie tylko Kicia okupuje balkon. Sniezynka tez sie przekonala
