Kropa - kot strachulec ale z zadatkami na przymilaka ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 21, 2005 12:30

No i było drugie odrobaczanie...

I ciekawa sprawa. ;) Ze względu na doopne korki TŻ zabrał kota do tej samej lecznicy co za pierwszym razem. Stwierdził, że zmusi gościa do podania drugiej dawki i już... :twisted:
Była jednak pani. I pani po 1 - zbadała kotuchowi brzuszek po sterylce (której nie robiła z resztą), po 2 - zajrzała do uszu; po 3 - sprawdziła pazury i futro; po 4 - podała tabletkę; po 5 - obadała mordę i znalazła zaczerwienienie na dziąśle...

Po 6 - stwierdziła, że Kropa jest rozpieszczona, ale to mniejsza... :twisted:

Do czego zmierzam. Otóż, zrobiła to wszystko czego nie zrobił pan wet dwa tygodnie temu i zaśpiewała 2/3 tego co on. 8O

Jakoś nie umiem tego nawet skomentować... :lol: Chciałam się jednak podzielić, bo jakoś mnie to... zaskakuje, że się tak dyplomatycznie wyrażę. ;)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 24, 2005 13:42

A, dodam jeszcze, że cały ten czas gadała, radziła co dawać papu przy tym zaczerwienieniu, tłumaczyła kiedy szczepić w związku z robalami, pytała o linienie, apetyt, rodzaje karm itd.

Tak więc full zestaw w promocji. ;)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 28, 2005 20:20

Mam prośbę do wszystkich mających doświadczenie w tym temacie...

Co zrobić z czerwonymi dziąsłami kociambra??? Pani wet kazała ograniczyć suche, żeby nie drażnić dziąseł i obserwować, zwracając uwagę na zapach z pysia. Zapach jest nadal, choć Kropa sama chyba czuje dyskomfort jedząc suche, bo ledwie ubywa z miski... Czy są na to jakieś metody, nie wiem, preparaty jakieś czy coś, a może witaminki C potrzeba, jak u człowieka? Czy to tylko podrażnienie i z brakiem witamin nie ma nic wspólnego??

Dodam, że papu Kropa je dobre i teoretycznie zestaw odpowiednich witamin ma. No i suche też nie jest jakieś twarde, bo odkąd zaczęła kręcić nosem na twardą Eukanubę, dostaje raczej miękkie RC i Purinę.

Poradźcie coś, proszę, bo to już trwa jakiś czas...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 28, 2005 20:31

Czekaj - a ile dokladnie ma kotka?
Bo wiele kotow do roku zycia moze miec wlasnie takie zaczerwienienie przy linii zebow - jesli jest ono niewielkie, na calej dlugosci dziasel i nie widac opuchlizny, nie krwawi - to przewaznie z czasem samo znika :)
I nikt w sumie nie wie skad to sie bierze - bo jest niepodatne na leczenie a znika tak czy owak :)

Jednakze takie zaczerwienienie moze byc wywolane jakas przypadloscia, u mlodego kota najczesciej jest spowodowane obnizona odpornoscia.
Nie bede Cie straszyc FeLV :) - bo przyczyn takiego stanu rzeczy moze byc wiele - i jakies niedobory witamin wlasnie, i szybko wzrost (i zwiazane z tym jakies ewentualne inne niedobory), i jakies predyspozycje lub przebyta choroba - czy chocby zarobaczenie.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 28, 2005 20:49

Kropa jest młoda, ma jakieś 8, maksymalnie 9 miesięcy.

Ale, ale... faktycznie coś w tym chyba jest, bo ma robale, tzn. jest po dwóch odrobaczaniach w odstępie 14 dni...

Mam więc rozumieć, że jeśli pozbędziemy się robali, a jest to efekt zaczerwienienia, to ono zniknie? Opuchlizny chyba nie ma, bo wetka nic o tym nie mówiła, a dziąsła nie krwawią.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 28, 2005 20:56

Jesli to jakies niedobory spowodowane robalami spowodowaly ten stan dziasel - to jak najbardziej - wkrotce zaczerwienienie powinno ustapic :)
A przy jakiejs okazji moglibyscie koteczce zrobic badania krwi - wyjasnilyby reszte :)

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 28, 2005 21:00

Badanie krwi u mnie nie jest takie proste. W Gliwicach same osiołki weterynaryjne, a i laboru normalnego nie ma. Ciężko się tu z kimś dogadać, łażę od jednego do drugiego i jeszcze naprawdę fajnego nie znalazłam.

Mam nadzieję, że to jednak robaki, bo odkąd odstawiłam mleko problemu z dziąsłami nie było, aż do teraz...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 29, 2005 8:15

kropka75 - odrobaczanie jak najbardziej po dwóch tygodniach nalezy powtórzyć. Za pierwszym razem wytępiliscie dorosłe osobniki, ale zostały jaja. trzeba czekac by w ciągu tych dwóch tygodni jaja dojrzały, ale nowe robale nie zdążyły się jeszcze rozmnożyć. I wtedy druga dawką wybić towarzystwo.
jednak glisty bywają uparte i lubia wracać. U Anji przez dwa lata wracały... Dlatego nie zaszkodzi jak za jakiś czas kotke ponownie odrobaczycie 3-6 miesięcy, jak chcecie. jakby wet sie pytał po co ,dlaczego, mówicie, że kotka była na działce lub chodzicie z nią na spacery i mogła cos złapać. I koniec dyskusji.

Sugeruję tez zadzwonienie i spisanie sobie dni i godzin pracy tej pani wet. Bo widac że fachowo podeszła do badania :) Tego pierwszego doktora, radzę omijac.


A co do dziąseł... Budrys i Migdał też mieli... Smarowałam im dziąsła jakąś maścią. Budrysowi znikneło, Migdałowi się poprawiło. środę będę u mojej pani wet, to zapytam o te dziąsła i o maście do smarwania. Potem ci napisze jak to wg niej wygląda.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto mar 29, 2005 11:25

Dzięki Mysza. :)

Ja już podałam Kropie tablety po 14-tu dniach. Tylko niebardzo wiem czy coś było w qpie czy nie, bo nic takiego jak wtedy nie znalazłam. Ale mogłam przeoczyć.

Tak sobie myślę, że jak jej te dziąsła się nie wygoją to za miesiąc odrobaczę ją raz jeszcze i znowu pooglądam qpę.

Wetka jest ok, faktycznie. Mam jeszcze jedną taką, niedaleko miejsca gdzie będę niedługo mieszkać. Mam nadzieję, że jak przywlokę do niej kota to też będzie taka miła jak dla mnie, gdy byłam tam sama, po poradę.

Dzięki za wpis i za przyszłe info. :) Głaski dla ślicznych chłopaczków. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 01, 2005 9:00

Dwa odrobaczenia mamy za sobą, wydaje się, że mamy się zdrowo, no to teraz... szczepienie.

Proszę mnie oświecić jakie to specjalne sprawy muszę wiedzieć przed?! Np. czy kk i panleukopenię podaje się w jakieś szczególne miejsce? Albo czy kitek powinien być naczczo... no wiecie, takie praktyczne rzeczy?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 04, 2005 7:51

Halo, halo... ja naprawdę szukam porady... ;) W środę szczepię kitę, a nadal nic nie wiem... :?
Oświećcie mnie, proszę...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 04, 2005 9:59

Kotek kanapowy :1luvu: Sliczna jest i słodka. Wygląda na niezłego chuligana. Takie są najukochańsze.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 04, 2005 11:59

Chuliganem jest straszliwym. Udokumentuję to zdjęciami niedługo, jak tylko mi się uda wbić na serwer... ;)

A teraz upominam się po raz stutysięczny... :P Powiedzcie mi co trzeba wiedzieć idąc na szczepienie... :!: :!: :!:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto kwi 05, 2005 15:47

Jutro szczepienie... Chyba się trochę denerwuję :P

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro kwi 06, 2005 16:16

Kropa już po szczepieniu... Dostała Fel-O-Vax i na rok mamy spokój. :P
Zestresowała się bidna bardzo. Pierwszy raz trzęsła mi się po drodze... U wetki było trochę lepiej, nawet chciała zwiedzać gabinet. :P

Przy okazji została osłuchana, pani wet zmierzyła temperaturkę, obadała oczyska, uszy, pazury, obejrzała futro i stwierdziła, że kotek jest piękny i zdrowy. :P

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, MichaelCub i 167 gości