Stomachari pisze:alkol pisze: No chyba, że trzeba jeszcze odczekać, żeby zeszła. Na razie minęły niecałe 2 godziny (u weta byliśmy chwilę przed 14 z tą spuchniętą łapką i wtedy zmienił opatrunek).
Jeśli opuchlizna wynikała ze zbyt ciasno zawiązanego bandaża, to może minąć trochę czasu, nim wszystko wróci do normy.
Ale jeśli do wieczora nie będzie żadnej poprawy, to jutro wet powinien coś zaordynować.
Może to reakcja alergiczna na któryś z preparatów na ranę?
Niestety jutro nic nie zdziałam, jeśli nie zejdzie, bo nie pracują w niedziele, a dzisiaj tylko do 14 mieli otwarte, więc trzeba będzie czekać do poniedziałku.

Na ranę stosowany jest Pana Veyxal (w końcu udało mi się zapamiętać nazwę). Ciekawe, czy faktycznie mogłaby to być alergia na to, bo wcześniej jej łapa nie puchła, a ma smarowane od kilku dni już. Wydaje mi się, że już trochę zeszło, no ale nie mam pewności, bo kot poszedł spać do kąta i nie chce wyjść na razie (stąd zdjęcie w marnej jakości):
https://ibb.co/ZB8fnw3