Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 06, 2020 7:25 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Szarka (dziś Odżinka) - https://www.facebook.com/search/top/?q= ... SEARCH_BOX - leczona przez miesiąc, regularnie odsikiwana i odkupkowywana kilka razy dziennie, choć się broniła. Jak widzisz mimo tego, że jej sytuacja na starcie była gorsza niż twojego kota, to te dziewczyny się nie poddały, tylko o nią walczyły. Teraz ma się dobrze - Obrazek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 06, 2020 8:17 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Alienor pisze:Szarka (dziś Odżinka) - https://www.facebook.com/search/top/?q= ... SEARCH_BOX - leczona przez miesiąc, regularnie odsikiwana i odkupkowywana kilka razy dziennie, choć się broniła. Jak widzisz mimo tego, że jej sytuacja na starcie była gorsza niż twojego kota, to te dziewczyny się nie poddały, tylko o nią walczyły. Teraz ma się dobrze - Obrazek.

Ta kotka miała odbarczane nerwy. Klakier nie miał. Podjadę jeszcze dziś do jednej kliniki na konsultacje.
https://zrzutka.pl/fm6f8r
Pomóż Klakusiowi wrócić do zdrowia

klakier12

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto lut 18, 2020 13:43
Lokalizacja: GDANSK

Post » Pt mar 06, 2020 8:21 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Alienor pisze:Szarka (dziś Odżinka) - https://www.facebook.com/search/top/?q= ... SEARCH_BOX - leczona przez miesiąc, regularnie odsikiwana i odkupkowywana kilka razy dziennie, choć się broniła. Jak widzisz mimo tego, że jej sytuacja na starcie była gorsza niż twojego kota, to te dziewczyny się nie poddały, tylko o nią walczyły. Teraz ma się dobrze - Obrazek.

Ta kotka miała odbarczane nerwy. Klakier nie miał. Podjadę jeszcze dziś do jednej kliniki na konsultacje.
https://zrzutka.pl/fm6f8r
Pomóż Klakusiowi wrócić do zdrowia

klakier12

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto lut 18, 2020 13:43
Lokalizacja: GDANSK

Post » Pt mar 06, 2020 9:34 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

klakier12 pisze:
Alienor pisze:
klakier12 pisze:
pibon pisze:Klakier12, wpisz nazwe tego leku w tytul watku w pierwszym poscie. Wtedy predzej ktos to zobaczy, kto uzywal tego leku.
Jak sie trzymacie?

Niestety dziś musi odejść a ja nie wiem czy to przeżyję.

Czemu chcesz go uspić? Bo to twoja decyzja sprawiła, że jest w stanie w jakim jest. Teraz twoja decyzja odbierze mu to życie które do tej pory miał. Nauczyłaś sie go odsikiwać i odkupkowywać? wklejałam ci filmik i opis jak się to robi. Mam kotkę, ktorą zalatwiam od 5 lat - i nie, na początku nie było to tak łatwe jak jest teraz. I mam na tymczasie kota, który wymaga co jakiś czas pomocy przy robieniu kupy - tez walczy i się wścieka, po czym jest mile zdziwiony jak szybko to poszło.
Uszkodzenia neurologiczne leczą się powoli. Myocholine pomogła Odżince załatwiać się samodzielnie. Nie zawsze się udaje do kuwety - ale jest w stanie się załatwić. Więc tak, milgamma, myocholine etc pomagają - tylko to trwa.
I nie płacz, nie błagaj, tylko pomoż mu się załatwić

Neurolog powiedział, że jak nie ruszył pęcherz to już nie ruszy. Nie jest to łatwe. Ja nie dam rady odsikiwać bo nawet weterynarz ma z tym problem . Leku już nie mam . Nie chcę żeby cierpiał. Nawet biedny na dwór wychodzi tylko na smyczy żeby ogonem nie zawisł gdzieś. To nie jest łatwa decyzja.


Neurolog gada bzdury. Pęcherz może ruszyć wiele miesięcy po urazie - u mojej koty tak było. Pogadaj z fizjo, a nie tylko z lekarzem. Niestety większość lekarzy ma nikłe pojęcie o roli fizjoterapii w powrocie do zdrowia. Twój kot wcale nie musi odejść. A nawet jeśli nie ruszy, to odsikanie kota 3 razy dziennie to nie jest wielkie halo - choć na początku wydaje się barierą nie do przejścia.

dopisuję: Urazy neurologiczne goją się długo. Więc przestań beczeć, skorzystaj z filmików, albo pomocy kogoś, kto ma doświadczenie w odsikiwaniu kota. Neurolog ma z tym problem? A czemu? Co to za problem? Możesz nagrać i pokazać?Neurolog widać świetny, skoro oczekuje, że po paru - parunastu dniach kot zacznie biegać do kuwety. Sorry, ale póki co sprawiasz wrażenie, że chcesz się pozbyć problemu. Zajrzałaś na grupę na FB, którą Ci podlinkowałam? Może ktoś z Trójmiasta mógłby Ci pomóc w realu, pewnych rzeczy nauczyć, pokazać. Ale nie, po co masz sobie głowę zawracać. Lepiej pisać o beczeniu i konieczności eutanazji. I Twoich emocjach. Weź się w garść i zacznij myśleć o kocie, a nie o sobie.

megan72

 
Posty: 3478
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt mar 06, 2020 10:01 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

megan72 pisze:
klakier12 pisze:
Alienor pisze:
klakier12 pisze:
pibon pisze:Klakier12, wpisz nazwe tego leku w tytul watku w pierwszym poscie. Wtedy predzej ktos to zobaczy, kto uzywal tego leku.
Jak sie trzymacie?

Niestety dziś musi odejść a ja nie wiem czy to przeżyję.

Czemu chcesz go uspić? Bo to twoja decyzja sprawiła, że jest w stanie w jakim jest. Teraz twoja decyzja odbierze mu to życie które do tej pory miał. Nauczyłaś sie go odsikiwać i odkupkowywać? wklejałam ci filmik i opis jak się to robi. Mam kotkę, ktorą zalatwiam od 5 lat - i nie, na początku nie było to tak łatwe jak jest teraz. I mam na tymczasie kota, który wymaga co jakiś czas pomocy przy robieniu kupy - tez walczy i się wścieka, po czym jest mile zdziwiony jak szybko to poszło.
Uszkodzenia neurologiczne leczą się powoli. Myocholine pomogła Odżince załatwiać się samodzielnie. Nie zawsze się udaje do kuwety - ale jest w stanie się załatwić. Więc tak, milgamma, myocholine etc pomagają - tylko to trwa.
I nie płacz, nie błagaj, tylko pomoż mu się załatwić

Neurolog powiedział, że jak nie ruszył pęcherz to już nie ruszy. Nie jest to łatwe. Ja nie dam rady odsikiwać bo nawet weterynarz ma z tym problem . Leku już nie mam . Nie chcę żeby cierpiał. Nawet biedny na dwór wychodzi tylko na smyczy żeby ogonem nie zawisł gdzieś. To nie jest łatwa decyzja.


Neurolog gada bzdury. Pęcherz może ruszyć wiele miesięcy po urazie - u mojej koty tak było. Pogadaj z fizjo, a nie tylko z lekarzem. Niestety większość lekarzy ma nikłe pojęcie o roli fizjoterapii w powrocie do zdrowia. Twój kot wcale nie musi odejść. A nawet jeśli nie ruszy, to odsikanie kota 3 razy dziennie to nie jest wielkie halo - choć na początku wydaje się barierą nie do przejścia.

dopisuję: Urazy neurologiczne goją się długo. Więc przestań beczeć, skorzystaj z filmików, albo pomocy kogoś, kto ma doświadczenie w odsikiwaniu kota. Neurolog ma z tym problem? A czemu? Co to za problem? Możesz nagrać i pokazać?Neurolog widać świetny, skoro oczekuje, że po paru - parunastu dniach kot zacznie biegać do kuwety. Sorry, ale póki co sprawiasz wrażenie, że chcesz się pozbyć problemu. Zajrzałaś na grupę na FB, którą Ci podlinkowałam? Może ktoś z Trójmiasta mógłby Ci pomóc w realu, pewnych rzeczy nauczyć, pokazać. Ale nie, po co masz sobie głowę zawracać. Lepiej pisać o beczeniu i konieczności eutanazji. I Twoich emocjach. Weź się w garść i zacznij myśleć o kocie, a nie o sobie.

Mylisz się. Nie myślę o sobie. Ostatni miesiąc poświęciłam kotu. Mało z pracy nie wyleciałam bo urywam się żeby jeździć z nim po lekarzach. Zaniedbuję dziecko. Wydaję całą kasę na niego. Muszę myśleć o wszystkim. Kto będzie go odsikiwal jak będę musiała wyjechać bo mam taką pracę a nie inną. Chcę jemu pomóc ale jak już 4 weterynarzy mówi że on już sam nie będzie siķał to co mam zrobić. Wierz mi nie jest to łatwe to nie dla mojej wygody . Jadę jeszcze dziś na jeszcze jedną konsultację . Piszą tutaj że potrzebuje więcej czasu, neurolog , weterynarz że nie ma już szans. Głupieję w tej chwili.
https://zrzutka.pl/fm6f8r
Pomóż Klakusiowi wrócić do zdrowia

klakier12

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto lut 18, 2020 13:43
Lokalizacja: GDANSK

Post » Pt mar 06, 2020 10:39 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

klakier12 pisze:Neurolog powiedział, że jak nie ruszył pęcherz to już nie ruszy. Nie jest to łatwe. Ja nie dam rady odsikiwać bo nawet weterynarz ma z tym problem .


Na czym polega problem?
Kot walczy? Gryzie?
Próbowałaś w ogóle to robić?
W domu, na spokojnie?
Jeśli spastyka zwieracza jest zbyt silna - może warto spróbować podać leki które ją zmniejszają. W gabinecie u weta, w stresie, może ona być dużo większa niż w domu.
Co ile kot jest odsikiwany? Aż się boję o to pytać...
Próba z pampersem była tylko jedna?

To dopiero miesiąc po urazie, kot jest chodzący, sprawny, Ty rozpaczasz że musisz go uśpić a więc Ci na nim zależy.
Też uważam że o wiele za szybko chcesz podjąć decyzję o uśpieniu.
Przy nauczeniu się prawidłowego odsikiwania taki kot może wieść szczęśliwe życie. To nie jest kot skazany na żywot w cierpieniu i męce.

Nawet biedny na dwór wychodzi tylko na smyczy żeby ogonem nie zawisł gdzieś. To nie jest łatwa decyzja.


Bezwładny ogon jeśli przeszkadza zawsze można amputować, mam dwa koty z takimi kikutkami.
To akurat żaden problem.
A wychodzenie na smyczy to mu akurat na zdrowie wyjdzie.

Jeśli już nie masz serca/możliwości/czego tam jeszcze do dalszej walki - to może rozważ poszukanie kotu nowego właściciela?
To kot któremu zapewne nie będzie łatwo nowy dom znaleźć, ale cuda się zdarzają - czy to dom stały czy ktoś zechce nad nim popracować i dać mu tymczas, a Ty do tego czasu daj mu jeszcze szansę.

Tylko teraz musi być regularnie odsikiwany, Ty musisz się tego nauczyć, trzeba mu zbadać mocz, bo w takich sytuacjach łatwo wdają się infekcje dróg moczowych, a to bardzo pogarsza ich stan.
Nie znam Twojej sytuacji rodzinnej, zawodowej i osobistej, wierzę że może Ci być trudno - ale decyzja o eutanazji jest nieodwracalna.
A czasem coś wygląda znacznie gorzej niż jest naprawdę.
Stres, zmęczenie - robią swoje.
Ale popatrz na to obiektywnie.
Tak jakby to nie był Twój kot.
Naprawdę uważam że nie ma co załamywać rąk - tylko trzeba zawalczyć.

Blue

 
Posty: 23536
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 06, 2020 13:19 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

klakier12 pisze:Mylisz się. Nie myślę o sobie. Ostatni miesiąc poświęciłam kotu. Mało z pracy nie wyleciałam bo urywam się żeby jeździć z nim po lekarzach. Zaniedbuję dziecko. Wydaję całą kasę na niego. Muszę myśleć o wszystkim. Kto będzie go odsikiwal jak będę musiała wyjechać bo mam taką pracę a nie inną. Chcę jemu pomóc ale jak już 4 weterynarzy mówi że on już sam nie będzie siķał to co mam zrobić. Wierz mi nie jest to łatwe to nie dla mojej wygody . Jadę jeszcze dziś na jeszcze jedną konsultację . Piszą tutaj że potrzebuje więcej czasu, neurolog , weterynarz że nie ma już szans. Głupieję w tej chwili.


Mi też weterynarze mówili, że moja kota nie ma szans na sikanie. Jakoś daje radę. Z Twoich wypowiedzi przemawia histeryczny pośpiech - i nie, żebym nie pamiętała, jak byłam spanikowana, gdy mojej kocie przydarzył się uraz rdzenia, pamiętam to doskonale. I pamiętam, że przy pierwszych odsikiwaniach byłam mokra jak mysz ze stresu. Ale trzeba to robić. A lekarz, który mówi, że kot ma tydzień czasu na to, by zaczął sikać, nie ma pojęcia o swoim fachu. Podpytaj go, przez jaki czas prowadził neurologiczne koty. Ile ich prowadził i jak. Czemu latasz z kotem co drugi dzień do weta? Co takiego się dzieje? Czemu wet ma problem z odsikaniem? Spastyka cewki? Na to są leki. I zrób kotu badanie moczu, może mu się jeszcze jakieś zapalenie przyplątało, co dodatkowo pogarsza sprawę. Po co lecisz na jeszcze jedną konsultację? Kot z połamaną kością krzyżową nie powinien mieć nieco ograniczonego ruchu? Jak często opróżniasz mu pęcherz? Czekasz, aż się wyleje z kota z przepełnienia? Pęcherz rozciągany do granic możliwości wolniej - o ile w ogóle - wróci do normy; nie wolno do tego dopuszczać.
Tutaj są praktycy, weci nieczęsto mają styczność z takimi kotami przez dłuższy czas. Skoro często wyjeżdżasz, to ktoś chyba zostaje z córką? Albo jest na tyle duża, że może zaopiekować się kotem. Powrót do normalnego sikania może potrwać kilka miesięcy. Rozpaczliwe teksty w stylu: 'ma tydzień, by zaczął sikać!', 'za kilka dni musi zacząć sikać' to Twoje pobożne życzenia. Bo rzeczywistość jest taka, że urazy neurologiczne rehabilitują się wolniej.
Napisz w końcu, na czym ten problem z odsikiwaniem polega. I co to za niewyobrażalne cierpienie kota dręczy, że jest wskazaniem do eutanazji. Bo tego nigdzie z Twoich postów wyczytać nie sposób.
Brakuje Ci kasy - załóż zbiórkę, zrób bazarek.
Miesiąc ponoć poświęciłaś kotu - i go dalej nie odsikujesz 8O ?
Sorry, ale ja czytam głownie o Twoim poświęceniu, emocjach i wysiłkach. Niewiele jest o kocie, reakcji lub jej braku na leki, zmianach w stanie zdrowia. Czterech już weterynarzy wydało wyrok? na jakiej podstawie? Masz wypisy z wizyt? Tak na oko, na podstawie rtg to stwierdzili? Chcesz potwierdzenia wyroku u piątego? Uszkodzenia nerwów/rdzenia - o ile to nie całkowite przerwanie - rzadko są widoczne na rtg. Czemu nie chcesz poprosić o pomoc kogoś z Trójmiasta opiekującego się suwaczkiem? Bardziej niż wizyty u wetów co drugi dzień pomoże mu spokój i regularne odsikiwanie. O ile ma dobrze dobrane leki.

megan72

 
Posty: 3478
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt mar 06, 2020 14:08 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

megan72 pisze:Miesiąc ponoć poświęciłaś kotu - i go dalej nie odsikujesz 8O ?


Mam dokładnie te same wątpliwości co Ty...
Plus obawę że nieprawidłowa opieka nad kotem w tym stanie znacząco wpływa na przebieg terapii :(
Dlatego koniecznie bym zrobiła badanie moczu bo tam już mogą się dziać cuda jeśli mocz zalega.
I priorytetem jest kot zaczął być regularnie odsikiwany i to nie regularnie co dwa dni (bo to faktycznie może być przyczyną cierpienia oraz odebrać szansę na powrót do sprawności czy nawet życia) i to przez weta który z jakiegoś powodu nie daje rady tego zrobić szybko i sprawnie - nieprawidłowy ucisk może wtłaczać mocz do nerek :(

Klakier12 - napisz jak opieka nad kocurkiem w chwili obecnej realnie wygląda. Postaramy się coś doradzić. Jeśli kot sika co dwie doby albo rzadziej to nie dziwne że sikać sam nie może :strach: . Pęcherz utracił wrażliwość i jest zwiotczały, rozciągnięty. Ale może - oby - źle zrozumiałam to co napisałaś.

Blue

 
Posty: 23536
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 06, 2020 14:39 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

klakier - kot musi być odsikiwany 2-3 razy dziennie. Nie u weta, tylko w domu. Jak często go odsikujesz? Jeśli nie chcesz go odsikiwać - wolisz go uśpić czy znależć mu nowy dom? Mam znajomą z suwaczkami, która zna ludzi z całej Polski, którzy mają takie koty - więc namair na kogoś, kto pomoże Ci się nauczyć załatwiania go lub - w ostateczności - przejmie nad nim opiekę czy to czasowo czy stale jest do załatwienia.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 06, 2020 15:18 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Mam pod opieką od prawie 2 lat 2 sparaliżowane od pasa koty. Żyją normalnie, chociaż 2 razy dziennie, codziennie, wyciskuję im pęcherz. Jeden nosi pieluszki drugi nie. Nasze życie oceniam bardzo dobrze, a przygarnęłam chłopaków już chorych. Jeden bardzo dobry profesor neurologii nawet próbował mnie namówić na uśpienie, ale dlatego są takie utarte ścieżki, bo ludzie nie chcą zwierząt, którym trzeba pomagać w codziennym życiu. Nie umiałabym ich uśpić, bo szkoda mi 10 minut rano i 10 wieczorem. Oni nie cierpią (jak mają cierpieć bez czucia swoją drogą ?!) Klakier może normalnie żyć. W Gliwicach mieszka Kropka, w Gdańsku Oliwka z bardzo podobnymi dolegliwościami. Jedna nawet na toaletę wchodzi by ją odsikać i leci dalej :) Wszystko się da, a eutanazja może da fizyczny spokój, ale będzie siedzieć w głowie, bo te koty żyją i mogą żyć, tylko potrzebują przyjaciela który im minimalnie pomoże. Dobry lekarz z odsikiwaniem nie powinien mieć problemu jeżeli ma doświadczenie, powinien też bez problemu nauczyć odsikiwac kota (cała sztuka by zrobić to jednocześnie dość silnie, ale z wyczuciem i bardzo łatwo można się tego nauczyć. W Polsce żyje kilkadziesiąt takich kotów, ok 30 znam z samej paczki dla suwaczka. Niektóre domy mają po kilka takich kociaków. Trzeba wziąć głęboki oddech i zmierzyć się z sytuacją. Jeżeli obecnie Panią przerasta proponuję poszukać turnusu rehabilitacyjnego gdzie kot będzie miał opiekę, a Pani chwilę na poukładanie sobie wszystkiego w nowej sytuacji lub przekazanie kota pod opiekę jakiejś fundacji.

Obrazek

MatkaKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Pt gru 28, 2018 23:33

Post » Pt mar 06, 2020 16:27 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Odsikiwanie kota wcale nie jest trudne. Nie wiem, skąd jesteś, ale może ktoś z forumowiczów mógłby Cię tego nauczyć?
Weci bardzo często są nieudolni w takich czynnościach pielęgnacyjnych...(ja nawet 3 kotkom ze złamanymi łapkami sama usztywniałam co 2-3 dni, bo wet jak założył gips, to jedna wcisnęła łapę pod i trzeba było biegiem zdejmować, a pozostałe 2 bardzo szybko się gipsu pozbywały. Wszystkim trzem łapki zrosły się prościutko)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13749
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2020 16:49 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Klakier zobacz jakie super wsparcie i rady dostalas. Wszystko jest do ogarniecia! :ok:
Tak jak pisza dziewczyny jak nie dajesz rady to mozesz wlasnie poprosic kogos doswiadczonego zeby przejal kotka na jakis czas, nawet np za kakas niewielka oplata ma jedzenie/zwirek, etc zebys sie zle nie czula i to jest do zrobienia.
Emocje to zawsze zly doradca. Sama musze to sobie codzien powtarzac. Da rade! :ok:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4274
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt mar 06, 2020 16:50 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Generalnie - jak się odezwiesz, jest szansa że dziewczyna z Gdańska może Cię nauczyć odsikiwania (ma suwaczki). Jeśli nie czujesz się na siłach opiekować się kotem, o którego trzeba dbać bardziej niż nasypac do miski - powiedz to otwartym tekstem. Znajdziemy dla niego dom/dom tymczasowy etc. - skoro jedyną inną opcją jej jego śmierć. Chyba że po prostu wolisz go uśpić - ale miesiąc walczyłaś więc zakładam że nie.
Weci generalnie dość łatwo sugerują uśpienie przy kotach z tego typu problemami - bo zwykle opiekunowie idą "po najmniejszej linii oporu". Jest możliwa rehabilitacja wyjazdowa kota (w Poznaniu) - ona często naprawdę dużo daje. tylko kwestia czego chcesz i co możesz.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 06, 2020 21:48 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Przepraszam wszystkich. Mieliście rację. Po dzisiejszej konsultacji Pani doktor zmieniła leki , wytłymaczyła mi jak ważny jest masaż pęcherza i odsikiwanie. Pokazała mi jak to się robi. Klakier w gabinecie grzecznie leżał i mogłam popróbować . Niestety w domu kiedy chciałam odsikać zaczął warczeć i rzucać się. Założyłam kołnierz i był spokojniejszy , udało mi się tylko wymasować. Myślę że też był zmęczony bo w gabinecie spędziliśmy ponad godzinę i z godzinę jeździliśmy po aptekach. Walczymy dalej. Z chęcią skorzystam z pomocy nauki tego masażu i odsikiwania.
https://zrzutka.pl/fm6f8r
Pomóż Klakusiowi wrócić do zdrowia

klakier12

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto lut 18, 2020 13:43
Lokalizacja: GDANSK

Post » Pt mar 06, 2020 21:59 Re: Kot po urazie kręgosłupa nie sika-do uspienia.Pomocy !!!

Dodam jeszcze , że ma ranę na mosznie od wylizywania i wysuszoną. Jutro jedziemy jeszcze do naszej doktor aby zrobić wyniki moczu i wyleczyć ranę. Muszę jeszcze nauczyć się robić zastrzyki z nivalinu bo nie stać mnie codziennie jeździć na zastrzyk.
https://zrzutka.pl/fm6f8r
Pomóż Klakusiowi wrócić do zdrowia

klakier12

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto lut 18, 2020 13:43
Lokalizacja: GDANSK

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: imatotachi i 146 gości