» Czw sty 02, 2020 12:41
Re: Logiś odszedł za Tęczowy Most
Baltimoore, napisałam pierwszy post w chwili,w której tu przeczytałam o odejściu Logisia. Płynęło prosto z serca,jakby w ostatniej rozmowie z Logisiem.
Nie miałam złych intencji,nie chciałam nikogo zranić żadnym słowem,zwłaszcza tych,którzy Go najmocniej dziś opłakują. Zwłaszcza Ciebie.
Wiem,że zrobiłaś wszystko co w ludzkiej mocy,by go ratować,by mu pomóc. Jestem tego pewna.
Jeśli jakiekolwiek słowa Cię jednak uraziły,to bardzo przepraszam.
Wiem,że możesz być zła i rozżalona. Masz prawo.
Przyjmuję całość Twojego gniewu i złości,jeśli to w jakikolwiek sposób jest w stanie ulżyć Twojemu cierpieniu.
Tak, absolutnie Logiś był Twój,Wasz i tylko Wasz. Był nade wszystko kochany tylko w Waszym domu najmocniej i zapewne czuł to i okazywał.
Jeśli możesz, pogłaszcz Go dziś ode mnie leciutko na pożegnanie,choć jeden raz.
Więcej nie będę tu nic pisać i Cię niepokoić.
Bądź spokojna Baltimoore,najgorsze już za Wami,teraz potrzeba odpoczynku i czasu...