Mój Morfeusz na pierwsze objawy chlamydii - najpierw puchną i ropieją mu oczy-dostaje atecortin maść do oczu, minim.10dni. Nie wyczytałam tu, by ktoś podawał ten lek, czy przegapiłam? Tak dla powiększenia puli leków napisałam, może się przydać, u mojego koteczka dopiero jak to nie zadziała wprowadzamy antybiotyk. Albo, jeżeli od razu ostry jest napad choroby, to dostaje atecortin plus antybiotyk. Bo chlamydia niestety nawraca. , Niestety testy na chlamydie nie zawsze wychodzą i mimo tego, że kotek to ma, to w teście z wymazu nie wychodzi.
już się pogubiłam z tą chlamydią... mam 3 footra - 1 rezydent, 2 tymczasy - wszystkie mają chlamydię, ale w lagodniejszej postaci, tzn. oczka, prychanie i kichanie. i tu moje pytanie: czy ja mogę zarazić się od nich??
Sihaja pisze:wg mojej wetki - jest to bardzo mało prawdopodobne, nie słyszała o takim przypadku. Chlamydia ludzka jest innym szczepem i przenosi się drogą płciową.
to, to ja wiem... ale nikt mi nie mógł sprecyzować, czy aby od moich footer niczego nie załapię... szczególnie, że moja odporność nie jest na najwyższym poziomie
U kotów, tak jak i u ludzi może zaistnieć sytuacja, w której współistnieje kilka dolegliwości i chorób na raz. Tak więc możliwe jest, że kot ma chlamydię i inną chorobę równocześnie. Warto zrobić badania, choćby dla "spokojności". W początkowych fazach chorób często nie widać zmian w zachowaniu kota. Mój kot też ma chlamydie, ale nigdy nie miał powiększonych węzłów chłonnych, tak więc nie wiem, czy to może być objaw chlamydii czy też innej choroby. Na oczy podaję atecrotin -u mojego Morfeuszka ładnie się sprawdza, mam nadzieję, że Twój kot ładnie zareaguje na ten lek.
Od ostatniego postu minęło kilka lat.Odświeżam,bo jestem ciekawa czym teraz leczy się chlamydiozę u kota? Napewno zmieniły się trendy w medycynie. I jak ją odróżnić od herpesa powodującego kk czy kalici?
Z tego co ostatnio mówił mój wet to kk zawsze obejmuje oboje oczu, chlamydia czasem jedno i to jedna z cech rozróżniających w początkowym stadium choroby. Z kolei w przypadku kalici występują często nadżerki na języku, przy chlamydii nie. Jedną z cech chlamydii jest większe przekrwienie błon śluzowych na powiekach, czasem dochodzi wręcz do krwawienia - w kk nie występuje. Leczenie to unidox, floxal, difadol więc nawet jeśli bez odpowiednich badań ocena okaże się błędna to i tak jest to zestaw leków na kk
kot też człowiek... 04.06.2018 Myszunia [*] 13.08.2013 Lesio [*]
Odświeżę wątek bo niestety jestem w potrzebie Ciekawi mnie azyter, jego działanie. Jutro wprowadzamy te krople. Doczytałam, że po ostatnim podaniu trzeciego dnia, działa jeszcze 10 dni. I co dalej? Kuracja jest skuteczna już za pierwszym razem? Czy trzeba ją powtarzać kilka razy? Będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
Jeśli mnie pamięć nie myli, wyczytałam (dłuższy czas temu) na ludzkim forum o chlamydiach, że osoby stosujące Azyter krople mają wrażenie, jakby sobie nasypały tłuczonego szkła pod powieki. Dlatego ja się nie zdecydowałam na te krople u moich kotów, nie chciałam im takiego bólu przysporzyć. Zgodnie z zapamiętanymi info: żadne krople nie są w stanie wybić chlamydii, konieczne jest stosowanie antybiotyku doustnego.
EDIT: Literówka.
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2018 20:46 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
"Możliwe skutki uboczne: Swędzenie, pieczenie i kłucie w obrębie oczu, nieostre widzenie, uczucie lepkości powiek, uczucie ciała obcego, zwiększone wydzielane łez."
Skuteczne pewnie jest, bo Azytromycyna jest brdzo skuteczna przy leczeniu chlamydii doustnie. I rzeczywiście utrzymuje sie w organiżmie jeszcze tydzień po ostatnim podaniu.
Właśnie - doustnie. Ja moim kotom podawałam azytromycynę doustnie oprócz Unidoxu. I krople, jakie stosowałam, to był Atecortin - nie powodował pieczenia, ładnie się rozlewał po oku, koty nie miały nic przeciwko zakraplaniu. Ale to było tylko wspieranie leczenia doustnego.
Ale z mojego doświadczenia, Azytromycyna podana doustnie bardzo ładnie działa na chlamydie, czasem wręcz spektakularnie, na drugi dzień kot już czuje sie o wiele lepiej. To bezpieczny antybiotyk (można podawać oseskom) i spokojnie można go nawet dłużej podawać niż zalecane 3 dni. Oczywiście, jak przy każdym antybiotyku, trzeba pamiętać o probiotyku.