CZERWONE SIUSIU !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 05, 2004 7:05

Siusiu niestetyt nadal kolorowe. W nocy z niedz. na pon. wysiusiał podłużny, czerwony skrzep ze śluzu. Wczoraj dostał silniejszy antybiotyk. Dziś siusiu różowe. Znów dziś wizyta u weta. Udało mi się złapać siusiu do badania, ale skoro widać gołym okiem, że różowe a kryształków nie wykazuje to co jeszcze można stwierdzić? Wczoraj w badaniu pęcherz i nerki nie były bolesne. Pęcherz pusty.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 05, 2004 18:51

Wróciliśmy od weta. W badaniu moczu podwyższony ciężar własciwy i białko na dwa plusy, reszty ni pamietam. Nerki jednak bolesne. Znowu zmiana antybiotyku i dziś kroplówka. Jutro USG nerek i kroplówka. A siku nadal czerwone! W łapce założony wenflon ale nie wiem czy sobie do jutra nie wyjmie.
Pytałam o homeopatię dla Boryska ale mój wet. nie stosuje. Na 99% jest to naciek po zastrzyku. Ma pomóc smarowanie. Narazie zaczekam.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro paź 06, 2004 21:12

USG nie wykazało żadnych niepokojacych zmian. Diagnoza - krwotoczne zapalenie pęcherza. Czikunia bardzo dzielnie zniósł golenie i badanie. Jedynie BARDZO nie podobało mu sie badanie polegające na włożeniu przez weta palca od tyłu.
Wenflon nienaruszony. Czika próbuje gryźć bandaż ale nie bardzo ma czym. Jutro znowu na zastrzyk i byc może kroplówka. Ale dzis Czika jakby w lepszej formie i siusków czerwonych też nie znalazłam w żadnej kuwecie.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro paź 06, 2004 21:19

Biedulinstwo:-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88129
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 07, 2004 21:50

Dziś znowu kroplówka i zastrzyki.
Na dodatek Czice rusza sie dolny kieł!
:twisted: Widocznie musiał szaprać nim bandaż na łapce.
Niestety narazie nie można nic z nim zrobić bo Czika nie może dostać narkozy. Może sam wypadnie tak jak poprzedni?
Jutro sama w domu podaję kroplówkę i zastrzyki.
Doświadczenie nabyte przy Borysku na coś się przyda.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 09, 2004 8:05

W wątku kotów wyjątkowych juz dopisałam, że Czika stracił dziś dolny kieł. Wyrwał sobie zahaczając o bandaż. 8O
Wczoraj sama podałam mu kroplówkę i zastrzyki. W domu jednak dużo trudniej niż u weta bo nie bardzo chciał leżeć. Miałam mu podać 150 ml ale po 100 już sie tak zdenerwował, że musiałam zrezygnować.
Dziś pojedziemy do weta.
Apetyt dziś rano miał taki jakby był najbardziej głodzonym kotem na świecie!
Siuśków czerwonych w żadnej kuwecie nie stwierdzono. :)

Ale żeby nie było mi za dobrze lub żebym nie nudziła sie za bardzo to chyba jednak Fredek ma chore gardło. :evil: Stracił głos kilka dni temu, wydawało mi sie, że po zimnej smietance, którą mu podałam niestety prosto z lodówki :oops: . Podobno miało mu samo przejść więc sie nie denerwowałam. Ale dziś w nocy i rano to on chyba kaszlał albo sie krztusił? Nie wiem co to było bo żaden mój kot nigdy takich dźwieków nie wydawał. Apetyt ma, głowa zimna ale chyba i on dzis pojedzie do weta. Tylko muszę transporterek od Funi pożyczyc bo mam tylko jeden.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 09, 2004 23:59

Siusiu Cziki juz czerwone nie jest za to gardło Fredka - tak :(
Bylismy dziś u weta. Funia pożyczyła mi transporterek i jeszcze nas zawiozła :)
Czika dostał kroplówkę i zastrzyki. Fredek na swoje gardziołko dostał zastrzyk przeciwzapalny i antybiotyk. na szczęście nie ma temperatury. Był bardzo grzeczny u weta. Zupełnie jak nie-Fredek. Tylko nadal głosu nie chce wydawać z siebie. Chyba naśladuje maluchy, które też nie miauczą.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 14, 2004 21:11

Fredek głos odzyskał!
Tereaz będę bardziej ostrożna i już nie podam nic zimnego z lodówki :oops:
W sumie dostał trzy zastrzyki z antybiotyku, jeden zastrzyk przeciwzapalny i kilka p-zapalnych tabletek. Jak to miło posłuchać miauczenia..... :D

Czika ma wyjęty wenflon i odstawione kroplówki. Już było dobrze a we wtorek po powrocie od weta wysiusiał sie na czerwono. :evil: Narazie robię mu zastrzyki w domu z Ceporexu i dostaje jeszcze trzy rodzaje tabletek oraz Uro-Pet. I wode do pyszczka strzykawką. Może we wtorek po tym obmacywanie u przez weta ta krew w moczu? Kamienie nie wyszły. kryształki też nie...
Kilka dniu po odstawieniu antybiotyku mamy zrobić posiew.
A narazie siusiu całkiem, całkiem...
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 14, 2004 21:38

No to za calkiem calkiem dobre trzymam :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88129
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 14, 2004 22:09

Lucynko - trzymam mocno kciuki :ok:
Obrazek

becik

 
Posty: 1089
Od: Czw cze 03, 2004 15:16
Lokalizacja: Andrychów

Post » Wto paź 19, 2004 20:18

Wróciliśmy z konsultacji od dr.Niedzieli.
Niestety to jednak nerki :evil:
Jutro łapiemy znowu siusiu do badania.
Nie wolno Czice dawać mięska!
A on przez tą dziurę w podniebieniu nie potrafi jeść nic innego. Będę jutro od rana eksperymentować z leczniczą karmą. Dziś wieczorem dieta ścisła. Tylko lekarstwa i woda do pyszczka.
Jak podleczymy nerki to może uda się Czice wstawić płytkę tytanową w podniebieniu. Ale w tej chwili nie nadaje się do narkozy :(
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 19, 2004 21:17

Biedulinstwo :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88129
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto paź 19, 2004 21:25

Zuza, to zdjęcie w środku w podpisie to chyba nie ty? :wink: całkiem jesteś przystojna i skąd ja cie znam?

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt paź 22, 2004 20:09

Wczoraj byliśmy znowu u dr.Niedzieli.
Jednak nerki Cziki są trwale uszkodzone :cry: Z badania moczu wynika jednak niewielka poprawa.
Antybiotyk odstawiony warunkowo. Lecznicza karma podawana strzykawką do pyszczka. Rozrabiana z wodą Jan. Miałam problem jak mu to podać bo nie chciało przejść przez strzykawkę i dziś rano doznałam olśnienia - zmiksować! Tylko biedny Czika ma już dość. Początkowo bardzo spokojnie znosił wlewanie do pyszczka a teraz się buntuje.
Do tego tabletki i Uro-Pet. Już na mój widok zaczyna uciekać, a to dopiero początek nowego karmienia........
Płacze biedaczek pod lodówką i nic..........
Siusiu robi teraz do kuwety maluchów, do żwirku to trudno mi ocenić kolor ale jest ciemniejsze od innych i chyba jednak różowe :evil: Jeżeli się nie pogorszy to za trzy tygodnie badanie moczu.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 22, 2004 20:13

Suche do karmienia "na sile" najlepiej najpierw namoczyc z godzinke w bardzo letniej wodzie (temp. pokojowa) a dopiero potem zmiksowac. Wtedy ladniej przechodzi przez strzykawke.
Ja mam jeden "zestaw" mikserowy przeznaczony tylko do tego, bo do ludzkiego jedzenia juz sie nie nadaje :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 70 gości