TOSIA i OGRYNIA osierocone koteczki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 15, 2016 22:53 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

zuzia96 pisze:A możesz podać link do tego wątku o zakrzepicy? Muszę się dokształcić żeby wiedzieć jak reagować, ja też spotkałam się teraz pierwszy raz z tą chorobą


http://www.kardiologiaweterynaryjna.pl/ ... bolizm.php
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob paź 15, 2016 22:55 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

przestań się obwiniać.
Może można stosowac profilaktykę u kota ze zdiagnozowanym HCM, czyli u kota rasowego - persa , MCO, brytka. Bo te rasy są zagrożone i zalecane jest robienie echa serca. Albo przez przypadek, przy RTG robionym z innego powodu - sylwetka serca wyjdzie nieprawidłowo.
Ale -ten kocurek mojej sąsiadki, o którym wcześniej pisałam. On był pod stałą opieką weta, miał nieraz robione RTG, bo był po wypadku.
Koleżanka miała kota z grupy ryzyka - diagnozowany i przebadany od A-Z, zwłaszcza, ze miał problemy z nerkami. Wieczorem położyli się normalnie spać - kot między nią a mężem. Rano obudzili sie tak samo, tyle, że kot nie żył.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16687
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2016 2:53 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Strasznie mi żal Tosi. Ogrynia zaczęła w przedpokoju miauczeć.
Tosia musiała myśleć, że to może Rysio. Zerwała się na cztery łapki i z ogonkiem jak świeca pędem pobiegła w tamtą stronę. Wyobrażam sobie jaka to byłaby radość gdyby wrócił.....
Wróciła do pokoju już nie tak radosna.
Czasem siedzi na fotelu i nos ma wbity prostopadle w kocyk. Bardzo to smutny widok.
Nigdy przedtem tak nie robiła.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 16, 2016 8:06 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Kiedyś znalazłam tu na forum że czyjejś kotce na depresję poporodowa pomógł Calm Aid (syrop na łapkę do zlizywania). Mojej kotce doraźnie daję na problemy lękowe, pomaga po kilku podaniach.
Tosiu, Ogryniu :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 11687
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Nie paź 16, 2016 9:52 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Współczuję straty ,dla Rysia (*) .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie paź 16, 2016 13:33 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Może daj jej zwykły plasterek lepszej wędliny. Nic jej się nie stanie jak go zje, byleby zaskoczyła.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25701
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie paź 16, 2016 14:11 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Idę do sklepu, kupię może makrelę? Wejdę do zoologicznego, pokupuję po puszeczce lepszych karm, może coś zaskoczy.
Poradźcie. Mam w sprayu kocimiętkę z zooplusa.
Może skropić jakąś zabawkę?
Dzisiaj od rana chodzi i szuka.
Co gorsze, nastrój udzielił się i Ogryni.
Też nie zjadła śniadania, tego co lubi.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 16, 2016 16:19 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

..........
Ostatnio edytowano Sob paź 29, 2016 5:46 przez Alija, łącznie edytowano 1 raz

Alija

 
Posty: 2207
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 16, 2016 18:04 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Trzymam kciuki za Tosię :201461
Może trzeba ją teraz dużo głaskać i przytulać?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie paź 16, 2016 18:38 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Kiedy umarła moja pierwsza kotka okazało się, że kocur (którego strasznie tępiła jako kociaka, a potem totalnie zdominowała, choć był dużo większy) jednak był do niej bardzo przywiązany i bardzo to przeżył. Przez bite półtora roku chodził po domu i zaglądał we wszystkie jej ulubione kąty. Poza tym tylko jadł (ale trzeba go było długo namawiać) i spał.
Przeszło mu dopiero, kiedy w domu pojawił się mały kociak.
Podobna sytuacja była też 10 lat temu, kiedy umarł mój ówczesny senior. Felix, który nigdy nie sprawiał wrażenia związanego z nim jakoś szczególnie (raczej bezustannie z nim konkurował o wszystko), zrobił się smutny i nerwowy; jeść, jadł, ale nigdy już nie wszedł do wiklinowej budki, o którą przedtem toczyli boje (nie wszedł do niej zresztą do dziś, a na początku omijał ją dużym łukiem albo przeskakiwał nad nią), nigdy nie położył się na żadnym z foteli, na których lubił spać Alexander ani na żadnym innym jego ulubionym miejscu. Przez prawie rok przesiadywał u mnie na kolanach, kiedy tylko mógł, reagował nerwowo na każdy hałas i nie chciał się bawić.
I tak samo, jak z Mruczkiem, przeszło mu po tym jak adoptowałam Barnabę.
Poza tym, do dziś bardziej przyjaźnie traktuje czarne koty niż inne (Alexander był czarny).

Bardzo współczuję z powodu śmierci Rysia [*]
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 16, 2016 19:19 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Moim problemem jest to, że ja mam 70 lat i nikogo, kto zaopiekowałby się osieroconym kotem.
Dlatego nie zdedecydowałabym się na kota młodego. Poza tym być może czeka mnie szpital.
A ze starszym kotem, z dołączeniem mogłyby być problemy.
W tej chwili problemem jest jedzenie. Przyniosłam sześć różnych puszeczek z jedzeniem i zobaczymy.

Pod linkiem podanym przez Anna2016 jest napisane, żeby jednak w sytuacji kociej żałoby nie brać od razu nowego kota. Jesli mam być szczera, miałabym chęć na jakieś jeszcze trzy koty.
Ale na razie górę bierze rozsądek i odpowiedzialność.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 16, 2016 19:31 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Iwonami pisze:
Ale na razie górę bierze rozsądek i odpowiedzialność.


I bardzo dobrze Iwonko, Tosia nie została zupełnie sama, ma Ogrynię, ma Ciebie.
A poza tym, to dopiero jest tydzień jak nie ma w domu Rysia, dajmy jej czas na swoją żałobę, bo musi ją przeżyć. Niech śpi ile chce, byleby jadła.
Ucałuj Tosię i Ogrynię mocno :201461
I TY się trzymaj jakoś <3
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 16, 2016 21:01 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Zmienia się sytuacja. I dzieją się rzeczy dziwne, dla mnie niewytłumaczalne.

Od wczoraj dzieje się coś i z Ogrynią. Ona też sprawia wrażenie, jakby dostrzegła, że Rysia nie ma. Rozgląda się i zagląda w kąty. Nie zjadła śniadania, nie chce jeść kolacji.
Praktycznie całą karmę, którą mam w domu mogłabym wyrzucić. Z suchą włącznie.
Byłam na mieście i kupiłam po jednej puszeczce 80 gramowej Miamora m.in. kurczak z szynką. Podzieliłam na pół. Dałam jednej i drugiej. Tosia trochę zjadła. Wyjadła szynkę. Ogrynia - nic.
Mam w domu niezawodne nerki, rozmrożę i mogę dać. Choć staram się je dawać jak najrzadziej. Inna sprawa, że ostatnio mam problem z ich kupieniem.

Ale chciałam o czymś innym. Może powiecie, że jestem głupia, ale dla mnie to jest niesamowite. Z Rysiem porozumiewaliśmy się oczami. Patrzyłam na niego i przymykałam oczy. On mi odpowiadał swoimi oczkami. To były takie nasze deklaracje miłości wzajemnej. Robił to już jako dziecko. A co to jest i że tak robi do mnie, zauważyła Ś.P. Delfinka, gdy pomagała mi w pierwszym okresie ich pobytu u mnie.
Żaden inny kot tego nie robił. Uczucia wyrażały w inny sposób.

We czwartek siedziałam na kanapie z tabletem na kolanach i niechcący musiałam coś zrobić, że otworzyło mi się Rysia zdjęcie. Zdjęcie, z którego patrzył się w moje oczy.
Wzruszyłam się oczywiście, jednak gdy chciałam zamknąć to zdjęcie, nie dawało się.
Próbowałam kilka razy, ale nic z tego. Musiałam wyłączyć tablet i uruchomić go od nowa. Po kilku minutach do pokoju przyszła Tosia, wskoczyła na fotel spojrzała na mnie i przymrużyła identycznie oczki. I od tamtej pory robi to po kilka razy dziennie.

Czy ja zwariowałam?

Już nie piszę o tym na facebooku, bo kilka dni temu pewna dziennikarka nazwała mnie dramatyzującą starą panną ze zdechłym kotem w tle. Dziennikarkę znam wirtualnie od ok. roku.
Miłe, prawda?

P.S. Ogrynia zjadła odrobinę pasztecika (pstrąg z marchewką) gourmeta. Niewiele, ale...
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 16, 2016 21:23 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Nie zwariowałaś. Rysiu martwi się o Was i czuwa nad Wami.
Ostatnio edytowano Nie paź 16, 2016 21:58 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 16, 2016 21:25 Re: KOTECZKA TOSIA NIE CHCE JEŚĆ-umarł jej brat-prośba o rad

Ty- nie zwariowałaś. Dziennikarka- kretynka bez krzty empatii. :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25701
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EdwinOpido, Google [Bot] i 28 gości