a swoją drogą to koty potrafią wszystkie emocje głosem wyrazić. Mam taki gadający egzemplarz, niestety wyłącznie jojcząco - marudzący.
Taki koci malkontent.
Ale - z racji, że moje koty wychodzące, to i inwektyw trochę się nasłucham. Bo obce koty przychodzą....no i siedzą dwa takie na przeciwko siebie i
rzucają mięsem. I wtedy słyszy się dokladnie te wszystkie
k.... , ch.... , tudzież wypominanie prowadzenia się kobiet , tfu,kotek, do dziesiątego pokolenia wstecz.

Z przykrością wyznaję, że przodują w tym obie baby, sobie nawzajem też potrafią nawrzucać.
Co do nagród....hmmmm....kradzieże psów rasowych to niemal zawód, dlatego pisałam, czy jest możliwość kradzieży. Bo koty są cenniejsze od psów i trudniejsze do zdobycia.
BTW - za tego yorka, którego pomogłam odzyskać, tez była nagroda, bo on był rzeczywiście rasowy - więc oferowali dwa tysie. I nie wzięłabym pieniędzy, ale przykro mi było, że nawet słówkiem nie wspomnieli o czymkolwiek, nie dostałam nawet złamanej róży z ich ogrodu, czy przysłowiowej tabliczki czekolady. A ogłoszenie zauważyłam jadąc na firmową imprezę, zadzwoniłam natychmiast i trzy czwarte owej imprezy byłam na
gorącej linii, wysłuchując pretensji, że nie odbieram
zaraz teraz. Został mi po tym po prostu niesmak.