Stefuś - chory, czy nie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2016 10:33 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Moja wetka tez pierwszym razem powiedziała, ze bez sedacji nie da rady pobrać krwi i od razu poleciła pojechać do lecznicy, gdzie jest więcej wetow, którzy poradzą sobie bez usypiania, właśnie po to, aby nie podawać bezsensownie narkozy. Tak tez zrobiłam i sie udało, mój kot jest niedtykalski dla mnie, wetow potrafi ugryźć. Do rtg trzymałam go sama, udało sie. Drugim razem mojej wetce juz udalo sie pobrać krew i zrobić usg, a podczas wycierania brzuszka z żelu była w szoku, ze kot totalnie sie odstresowal i zaczął mruczeć. Wiec widać, ze da sie zrobić większość czynności bez narkozy nawet przy kocie bojaźliwy i gryzącym. Wydaje mi sie rowniez, ze wiele zależy od weta, jego podejścia do zwierzecia.
Hejterzy nienawidzą rzeczy, których nigdy nie zdobędą oraz ludzi, którym nigdy nie dorównają

Moniaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 794
Od: Nie wrz 27, 2015 8:55
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob sty 09, 2016 10:39 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Napisałam Ci w emailu, że mam tak agresywnego kota, iż włożenie
go wijącego, warczącego, gryzącego i drapiącego dosłownie na śmierć i
życie w asyście dwóch osób do pionowo ustawionego transportera zdarzało
się nie do zrobienia. Ta sedacja to ostateczna ostateczność.

W ogóle zmartwiło mnie, że Twój kot nie dostał po ostatniej kroplówki.
Jak zobaczysz w przepisie mojej lekarki - tam jest podanie kroplówki
dożylnej wraz z ilością płynu na kg kota. Bez tego nie wolno mi było
opuścić lecznicy, gdyby była zastosowana jednak narkoza.

Co do badań krwi - były dwie sprytne osoby (lekarz i technik wet), które
wywaliły mnie z gabinetu :wink: , kot miał założony "hak" - krew pobrana.
Przyznam, że jeżeli planuję pobranie - sprawdzam jaki będzie lekarz
i kto do asysty. Delikatna, "zwiewna" studentka nie zawsze się nadaje.
Są takie dwie - super odważne dziewczyny. Zawsze ich dyżur wybieram.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sty 09, 2016 12:15 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Wielkie dzięki!
W poniedziałek jedziemy do pracowni USG w Nidzicy, do pani, która ponoć "widzi wszystko". Mama oświadczyła, że nie da już użyć narkozy.

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Pon sty 11, 2016 21:39 Re: Stefuś - chory, czy nie?

To są pierwsze konkrety. Jedna nerka lekko powiększona, przy wątrobie cuś, albo zwłóknienie, albo tłuszczyk. Reszta cacy. A z krwi:
WBC 12,9
Limf# H 7,8
Mon# 08
Gran# 4,3
%limf H 60,3
Mon% 6,6
%gran L 33,1
RBC 9,57
HGB 134
HCT 40,2%
MCV 43
MCH 14
MCHC 333
RDW 14,8%
PLT 268
MPV 9,2
PDW 15,2
PCT 0,246%
Eos 18,9%
Szczegóły diagnozy od veta jutro

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Pon sty 11, 2016 21:52 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Jonogram nie był oznaczony? :(

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 11, 2016 22:44 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Nie znam się na tym, chyba niestety nie

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Wto sty 12, 2016 10:38 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Teraz sobie myślę, że przy poprzednim badaniu vet pobrał sporo krwi, a próbka pojechała do Warszawy, więc może i jonogram był zrobiony. Papierek z wynikami dostaniemy chyba dziś.

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Wto sty 12, 2016 21:34 Re: Stefuś - chory, czy nie?

AspAT 30U/l 6-44
AIAT 134U/l 20-107
ALP 44U/l 23-107
Glukoza 130mg/dl 100-130
Kreatynina 1mg/dl 1-1,8
Mocznik 48mg/dl 25-70
Białko 68g/l 60-80
Bilirubina 0,6mg/dl 0,5-1,2
Albuminy 32g/l 27-39
GGT 3U/l 0-10
Wapń 11mg/dl 8-11,1
Fosfor 6,9mg/dl 3-6,8
Magnez 2,4mg/dl 2,1-3,2
Cholesterol 258mg/dl 77,4-201,2
LDH 659U/l 161-1051
Kinaza kreatynowa 252U/l 48-688
Triglicerydy 44mg/dl 17,7-159,4
Sód 147,6mmol/l 143,6-156,5
Potas 4,48mmol/l 4,1-5,6
Chlorki 115,6mmol/l 101,5-118,4
Globuliny 36g/l 27-45
Amylaza 797U/l 433-1248
Lipaza 25U/l 0-250

Vet mówi, że, patrząc na całość, kot jest zdrowy. Przepisze leki na padaczkę, choć podejrzewa, że drgawki ma ze stresu, że go "więzimy". Radzi go wypuścić.

Ale Stefan to ciapa, moim zdaniem zginie na wolności... :/

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Wto sty 12, 2016 22:03 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Cukier jest wysoki - na górnej granicy. Wg mnie jest przekroczony,
bo glukoza bardzo szybko spada w próbce i wynik może być sztucznie
zaniżony. Prawdą też jest, że kotom cukier skacze ze stresu.
Nie ma fruktozaminy.

Wapń też jest w górnej granicy. Fosfor powinien być w połowie normy -
jest w górnej granicy.

Nie można powiedzieć, że kot jest zdrowy, bo (przepraszam za szczerość),
kot może mieć po prostu guza w mózgu i stąd drżenia. Więc niech wet
nie pieprzy głupot, że kot jest zdrowy i to na tyle, żeby go wypuścić.
Rezonansu mózgu nie zrobił, więc tego nie wie. Pomijam tu wypuszczenie
domowego kota.

:evil: :evil: :evil:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro sty 13, 2016 0:48 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Rada weta kretyńska i bardzo podważa jego wiarygodność jako diagnosty.
To że w kilku badaniach krwi, oznaczeniach, nie widać wyraźnych nieprawidłowości - absolutnie nie jest wyznacznikiem tego że kot jest zdrowy.
Albo nie było zbadane to co trzeba by daną chorobę zdiagnozować - albo trzeba wziąć pod uwagę możliwą pewną odmienność wrażliwości kota i pod tym kątem ponownie wyniki przejrzeć.

Wapń i fosfor są w górnej normie, bardzo górnej, fosfor poza nią już.
Dla większości kotów byłoby to coś zupełnie bez znaczenia.
Dla kotów wrażliwszych neurologicznie może już spokojnie dawać objawy.
Podobnie z magnezem, tym bardziej że w jego wypadku wysokość w krwi niekoniecznie idzie w parze z wysokością w tkankach, w tych bywa jeszcze niższy - dlatego gdy wychodzi w dolnej granicy normy a są objawy wskazujące na możliwość jego niedoborów - warto go posuplementować.
Trzeba też wziąć pod uwagę że jonogram to nie coś stałego - zmienia się. Może być tak że okresowo wychyla się jeszcze bardziej - i wtedy pojawiają się objawy.

To samo glukoza - to że wyjdzie ok w jednym badaniu absolutnie nie wyklucza możliwości napadowych hipoglikemii. Dlatego tak ważne jest zbadanie poziomu glukozy w chwili ataku.

Kot jest ewidentnie chory - w tych wynikach nie wyszło nic co by jego stan konkretnie i bez wątpliwości wyjaśniało. Nic ponad to.
Nie wynika z nich że jest zdrowy.

Co za wet :(
Udzielił podobnej rady jak mi kiedyś pielęgniarka w szkole, w dawnych czasach.
Zgłosiłam się do niej z potwornym bólem brzucha. Obadała mnie na swój sposób i uznała że to pewnie stres przed klasówką i kazała mi wokół szkoły pochodzić żeby ból "rozchodzić" - bo "ona tu nic złego nie widzi" chociaż tłumaczyłam że to nie jest zwykły ból.
Jakieś dwie godziny później byłam już na stole operacyjnym bo mi wyrostek prawie w kosmos wystrzelił.

Cóż, wypuszczanie Twojego kota może w pewien sposób problem rozwiązać.
Wyjdzie, gdzieś wpadnie, pod coś wpadnie, coś go zje albo dostanie ataku i zamarznie - i po kłopocie.

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 13, 2016 10:37 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Czy podajemy mu miód lub karmimy przy ataku, czy nie, bez różnicy. Brak efektu.
Niestety, musimy poczekać na tabletki na padaczkę i czy zadziałają. Zmiana veta to olbrzymi problem, wybór do kitu i rodzice jeszcze mu ufają, Już mnie mają za czepialskiego i kociego hipochondryka.

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Śro sty 13, 2016 10:44 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Jakie tabletki dostaliście?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro sty 13, 2016 10:56 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Dopiero zamówi, jeszcze nie wiem

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

Post » Śro sty 13, 2016 11:18 Re: Stefuś - chory, czy nie?

Tabletki, które się podaje przy padaczce można kupić w aptece na receptę od weta.
Nie ma sensu zamawiać i płacić kasę.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro sty 13, 2016 11:32 Re: Stefuś - chory, czy nie?

To lipa, nie wiedzieliśmy. Mam nadzieję, że nas nie wyroluje.

uon

 
Posty: 66
Od: Czw maja 05, 2011 11:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Kasiasemba i 55 gości