Orzeszek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 17, 2015 11:16 Re: Orzeszek

No, no! Orzeszek wygląda na wyluzowanego! Nie masz pojęcia, jak się cieszę :D
Z Filipem na pewno się dogada :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob paź 17, 2015 11:38 Re: Orzeszek

Obrazek
To mój gapciowaty Filipek;-)Mam nadzieję, że się dogadają. W środę miną 2 tygodnie wspólnego mieszkania , a oni nadal osobno.
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Sob paź 17, 2015 12:32 Re: Orzeszek

Filipek też fajny.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob paź 17, 2015 13:40 Re: Orzeszek

Powiedzcie, że mam rację, że czekam na zapoznanie się kotów aż Orzech się oswoi do końca i pozwoli się dotknąć. :?:
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pon paź 19, 2015 14:29 Re: Orzeszek

Zuzia1 pisze:Powiedzcie, że mam rację, że czekam na zapoznanie się kotów aż Orzech się oswoi do końca i pozwoli się dotknąć. :?:

W tej kwestii nie doradzę :oops: , ale możesz spróbować pozwolić na ich chwilowy kontakt, aby sprawdzić, jak się zachowają. Kto wie? Może podejdą do siebie z ogonkami do góry?
Albo, jeśli Filipek ( cudny jest! :D ) jest taki ciapowaty, może trzymaj na rękach i podejdź do Orzeszka? Nie wyrwie się? ( bo wtedy mogą być ofiary w ludziach :roll: )
Musisz działać po swojemu, intuicyjnie
Chcę zapoznania, bo nie mogę się doczekać ich spotkania 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pon paź 19, 2015 15:15 Re: Orzeszek

Zgłupiałam na chwilę, nie wiedziałam, o co chodzi, no bo jak to: czytam czyjś wątek i widzę zdjęcie mojego kota?? Twój Filipek wygląda identycznie jak kotka, którą jakiś czas temu wzięłam do domu, a wcześniej dokarmiałam na osiedlu. Są tacy sami (oczywiście na pierwszy rzut oka, bo jakbyśmy przeanalizowały rozkład bieli i czerni, to znalazłybyśmy różnice). "Z twarzy" identyczni.
Mojej przygarniętej kici bardzo się w domu podoba, ale dokocenie ciągle w trakcie realizacji. Dołączyła do dwóch kotów (kotka i kocur). Ja nie jestem ekspertem, sama prosiłam na forum o rady, napiszę Ci tylko, że wszystko robię powoli, cierpliwie i ostrożnie, chcę zminimalizować stres wszystkim kotom, nie chcę rozlewu krwi, wszystko trwa i trwa, ale mi się nie spieszy. U Ciebie do dopiero dwa tygodnie.

uga

 
Posty: 899
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pon paź 19, 2015 18:38 Re: Orzeszek

Jaki gapciowaty, Filipek jest śliczny i ma bardzo rozumne spojrzenie.
Powolutku, nic na siłę. Przebadaj, zaszczep. I trzymam na przyjaźń kocurków :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon paź 19, 2015 18:41 Re: Orzeszek

Myślę, że jeszcze się wstrzymam z prezentacją. Orzeszek wciąż jeszcze jest nieufny i łatwo go spłoszyć.Wczoraj rano przed 6 rano była jakaś wymiana zdań pod drzwiami między nimi i Filip warczał , więc sądzę, że jeszcze nie pora.
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Wto paź 20, 2015 13:47 Re: Orzeszek

Zuzia1 pisze:Myślę, że jeszcze się wstrzymam z prezentacją. Orzeszek wciąż jeszcze jest nieufny i łatwo go spłoszyć.Wczoraj rano przed 6 rano była jakaś wymiana zdań pod drzwiami między nimi i Filip warczał , więc sądzę, że jeszcze nie pora.

No to rzeczywiście jest jeszcze za wcześnie :|

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt paź 23, 2015 16:07 Re: Orzeszek

Stoimy w miejscu. Orzeszek jest niedotykalski i nieufny. Czasem się chowa, gdy wchodzę, czasem leży na swoim posłanku na parapecie albo koło telewizora.Trochę mnie to dołuje.W środę minęły 2 tygodnie.
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pt paź 23, 2015 17:40 Re: Orzeszek

Zuzia1 pisze:Stoimy w miejscu. Orzeszek jest niedotykalski i nieufny. Czasem się chowa, gdy wchodzę, czasem leży na swoim posłanku na parapecie albo koło telewizora.Trochę mnie to dołuje.W środę minęły 2 tygodnie.

mało.
Pisałam ,że nasz Pikuś 6 m-cy z szafy nie wychodził. To normalne.Może nigdy nie będzie dotykalski.
A może z dnia na dzień odwidzi się mu.
Spokojnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 23, 2015 20:09 Re: Orzeszek

Pozostaje jeszcze kwestia zapoznania go z Filipem.Są cały czas izolowani.Może powinnam ich powoli oswajać ze swoją obecnością ?Czy czekać aż Orzech się socjalizuje?
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pt paź 23, 2015 20:11 Re: Orzeszek

Zuzia1 pisze:Pozostaje jeszcze kwestia zapoznania go z Filipem.Są cały czas izolowani.Może powinnam ich powoli oswajać ze swoją obecnością ?Czy czekać aż Orzech się socjalizuje?

zmieniaj kuwety i posłanka, kocyki. Wypuszczaj na przemiennie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 23, 2015 20:13 Re: Orzeszek

Orzech ma napady. Raz je przy mnie, raz czeka aż wyjdę z pokoju. Czasami śpi w mojej obecności, raz ucieka do budki. Nie potrafi się określić.
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Pt paź 23, 2015 20:17 Re: Orzeszek

Orzech jest tylko odrobaczony, nie mam jak go odpchlić i zaszczepić. Nie chciałbym wymiany posłanek i kuwet na razie i w tym tkwi problem z Orzechem. Gdyby dał się chociaż odplchlić, to byłby jakiś krok do przodu i można by ich zapoznawać.
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości