Dokarmianie - Działo się! str. 8. Buraski w domu i więcej

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 24, 2015 20:20 Re: Dokarmianie

O rany, mi dzisiaj myślenie jakoś ciężko idzie, nie mogłam zrozumieć, dlaczego to jest oczywiste, że we wtorek nie możesz.. Chodzi o to, że to Dzień Matki, tak? Na swoje usprawiedliwienie oprócz tego, że jestem niewyspana, mam to, że moja mama zmarła prawie 20 lat temu, więc o tym święcie już nie myślę.
Może spróbujemy w czwartek? Jutro jeszcze bym spisała jak przychodzą, bo w weekendy jest trochę inaczej, potem głodówka, a w czwartek próba. Na SnowPatcha trzeba się zasadzać już od 19, tak z moich zapisków wynika. Jeśli nie przyjdzie, to koło 22 może wpaść Gruby. Czy możemy złapanego kota przenieść i przewieźć w klatce, do której złapiemy? Nie wiem jak to się robi, a jeśli potrzebny transporter, to czy można gdzieś pożyczyć? Ja oczywiście mam transportery dla moich kotów, ale one w tym tygodniu będą zabierane do weta, a poza tym one śpią w swoich transporterach (itd. już nie będę się rozpisywać, daj, proszę, znać, czy transporter potrzebny). Ze śmierdzących karm mam mokrą Smillę z tuńczykiem i suchy Purizon rybny, ewentualnie tuńczyka w puszce. Napisz, co mam przygotować, żebyś nie musiała się wkurzać, że nie mam, co potrzeba.
Malg, dzięki za odpowiedź. Gruby potrzebuje kastracji i - że tak egocentrycznie to wyrażę - ja potrzebuję kastracji Grubego :) Wczoraj wieczorem odganiałam go od SnowPatcha, a dzisiaj rano znowu stłukł dwie kotki. Akcja pod moją klatką,słyszałam wrzaski, była 4:30 rano, dwie kotki się napatoczyły jedna po drugiej, obie dostały od Grubego, który uciekł dopiero jak zaczęłam rzucać przez okno (nie w niego tylko obok, żeby go odgonić). Taki teatr oglądają moi sąsiedzi dosyć często, rzucam różnymi rzeczami przez okno, a potem (często w piżamie) oglądam koty, czy nie są ranne. Błagam, złapmy Grubego!

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Nie maja 24, 2015 20:32 Re: Dokarmianie

pzechodze na PW :)
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 24, 2015 23:11 Re: Dokarmianie

uga, współczuję Wam. Niech ten Gruby się złapie :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto maja 26, 2015 18:43 Re: Dokarmianie

Ja oczywiście strasznie przeżywam, że mamy łapać w czwartek i wściekam się na pogodę. Wczoraj była wielka ulewa, dzisiaj też pada i pada. W taką pogodę to możemy tylko przeziębienie złapać. Żadnych kotowatych nie widać (tzn. tych, które mamy łapać), w miejscu, gdzie je karmię, kręci się tylko jeż (pewnie jeża też trzeba złapać i wynieść do Lasu Kabackiego). W czwartek ma już nie padać, więc jest szansa, że koty się pojawią i to naprawdę głodne. Zobaczymy.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro maja 27, 2015 8:01 Re: Dokarmianie

uga pisze:Ja oczywiście strasznie przeżywam, że mamy łapać w czwartek i wściekam się na pogodę. Wczoraj była wielka ulewa, dzisiaj też pada i pada. W taką pogodę to możemy tylko przeziębienie złapać. Żadnych kotowatych nie widać (tzn. tych, które mamy łapać), w miejscu, gdzie je karmię, kręci się tylko jeż (pewnie jeża też trzeba złapać i wynieść do Lasu Kabackiego). W czwartek ma już nie padać, więc jest szansa, że koty się pojawią i to naprawdę głodne. Zobaczymy.


Nie wynoś jeża. To może być samiczka i mieć dzieci w okolicy.
Jeże teraz są w całym mieście, nawet u mnie na podwórku przy głównej ulicy. Przychodzą jeść do kocich karmików. tylko straszne brudasy są, sikają i sr.... do karmy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 27, 2015 8:32 Re: Dokarmianie

Też o tym wczoraj pomyślałam, więc jeża nie ruszam. Skoro piszesz, że brudasy, to już wiem, kto sika do i na miskę z wodą.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro maja 27, 2015 14:21 Re: Dokarmianie

jeżor musi zostać, jest taką samą częścią ekosystemu jak i koty ;) niestety fakt, że przy nich ma się zafajdane kocie miski, normalka :mrgreen:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 05, 2015 22:23 Re: Dokarmianie

Gruby - osiedlowy agresor został dzisiaj złapany!!! Jest już w lecznicy. Ja oczywiście się wykazałam, ale paniką: rąsie mi się trzęsły, pytałam tylko Romi, co mam robić, łezki w oczach stanęły, bo kot uderzył nosem o klatkę. Wszystkie łapaczki kotów: jesteście wielkie!! Romi85 :201494 Komu piwo? Komu szampana? :piwa:

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pt cze 05, 2015 23:42 Re: Dokarmianie

uga pisze:Gruby - osiedlowy agresor został dzisiaj złapany!!! Jest już w lecznicy. Ja oczywiście się wykazałam, ale paniką: rąsie mi się trzęsły, pytałam tylko Romi, co mam robić, łezki w oczach stanęły, bo kot uderzył nosem o klatkę. Wszystkie łapaczki kotów: jesteście wielkie!! Romi85 :201494 Komu piwo? Komu szampana? :piwa:

Gratulacje :ok:
i napisz, co tam dalej z tym kocurkiem. Bo też jest biedakiem :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 06, 2015 8:11 Re: Dokarmianie

Brawo! :piwa:
Na łapance zawsze stres jest, czy dla doświadczonego łapacza czy dla nowicjusza :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob cze 06, 2015 8:41 Re: Dokarmianie

Pewnie, że jest biedaczkiem. Wczoraj jak widziałam przerażonego kota, który nie wiedział, co mu chcemy zrobić, to szybko zapomniałam o jego agresji. U mnie zawsze karmę i wodę będzie miał. Straci jajka, ale lekarz też go obejrzy, jak coś trzeba leczyć, to będziemy leczyć. Dzisiaj wieczorem mam dzwonić do lecznicy, może będą już jakieś wieści. A dzisiaj na osiedlu rządzą dziewczyny (kotki, które karmię), nikt ich przez parę dni nie będzie gryzł, może jakieś mleczko bez laktozy z wodą im postawię, imprezkę zrobimy. Ze szczegółów technicznych: Gruby nigdy nie wszedł do klatki łapki, został złapany do opadówki (tak ona się nazywa?), więc łatwo nie było.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Sob cze 06, 2015 10:43 Re: Dokarmianie

uga pisze:U mnie zawsze karmę i wodę będzie miał. Straci jajka, ale lekarz też go obejrzy, jak coś trzeba leczyć, to będziemy leczyć.

super :kotek:

uga pisze:Gruby nigdy nie wszedł do klatki łapki, został złapany do opadówki (tak ona się nazywa?), więc łatwo nie było.


Wiem, jak to jest :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 06, 2015 17:25 Re: Dokarmianie

Dzisiaj pierwszy dzień bez Grubego, więc osiedle nie jest oznaczone, koty go nie czują, w związku z tym dwie pannice koteczki leżą cały dzień każda pod swoim drzewem, tutaj rosną takie choinkowe drzewa, gęste, więc one wykopują dołek pod drzewem i się chłodzą. Przyszedł też SnowPatch, biały kotek, którego trzeba złapać. On się boi innych kotów, ale dziś czuł się bezpiecznie, nie uciekł przede mną, patrzył lękliwie i miauknął parę razy "Ej, nie rób mi krzywdy, dobrze?". Dałam mu mokrą karmę, miskę pod pysio podstawiłam, świeżą wodę i mleczko bezlaktozowe, żeby dopoić trochę. Zauważyłam, że on dużo pije, jak przychodzi, to 5 minut pije wodę, a potem je. Jest mały (nie chodzi mi o wiek, tylko o rozmiar), ma zażółconą sierść na tylnych łapkach. Koty, które dokarmiam, mają przylegającą sierść, a SnowPatch ma taką, którą określam "jakby piorun strzelił" tzn. spodnia warstwa oczywiście przylega, ale ta zewnętrzna to takie sterczące, nastroszone włosy. Przez to z daleka wydaje się większy, ale jest mały. Nie umiem rozpoznać płci. Wydaje mi się, że gdyby inne koty nie przeszkadzały, to udałoby się go złapać prosto do transportera, wrzucając tam trochę jedzenia. No ale zobaczymy. A jeśli ktoś interesuje się losami jeża, to przychodzi skubaniec codziennie o 22 najeść się kociej karmy. Mam nadzieję, że to mu nie szkodzi.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Sob cze 06, 2015 18:00 Re: Dokarmianie

Gorąco jest, a kot pewnie ma tyle picia, ile trafi u Ciebie, więc nie dziwne, że pije. Jeżowi nie szkodzi ich jedzenie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob cze 06, 2015 19:30 Re: Dokarmianie

Gruby już po kastracji. Usunęli mu wielkiego, opitego kleszcza. Zrobili testy na FIV i FeLV - negatywne! No i niestety najgorszy problem z zębami. Weterynarz powiedział, że w jamie ustnej był dramat. Musieli usunąć większość zębów, zostało mu tylko kilka. Zaniosłam tylko skierowanie na kastrację, bo takie miałam, w poniedziałek muszę pędzić do Urzędu Dzielnicy po skierowanie na leczenie, które już zrobili. Szkoda mi Grubego, ale teraz będzie mu lepiej, prawda? Bez chorych zębów?

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Malcador i 344 gości