" CTM" adopcje i juz sa kociaki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 16, 2014 11:13 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Witamy się :)
Biedne kociątko :( Oby udało Ci się coś na niego zaradzić. Może znajdzie się jakiś domek. To są takie bidoki te koty nie raz. Serce się kraje... Trzymamy kciuki!
Pozdrawiamy :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 16, 2014 11:34 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

klaudiafj pisze:Witamy się :)
Biedne kociątko :( Oby udało Ci się coś na niego zaradzić. Może znajdzie się jakiś domek. To są takie bidoki te koty nie raz. Serce się kraje... Trzymamy kciuki!
Pozdrawiamy :)


Witam (Y) MIAUCZACO I PO CZLOWIECZEMU.
Zakladam wlasnie grupe pomocy na facebooku, moze jak wiecej sie osob zglosi do pomocy, bedzie latwiej.
Wiecie co? cieszy mnie jednak powolna zmiana "chipa" w glowie w mlodym (moim) pokoleniu Hiszpanow. Ujawnia sie wielu woluntariuszy, wielu mlodych, wyksztalconych ludzi, ktorzy uwazaja wszelakie formy przemocy (tutaj mowie oczywiscie o corridzie), jako wstretny akt mordertwa niewinnego zwierzecia (ku uciesze gawiedzi rzecz jasna). Bardzo milo jest posluchac opinii tubylcow, ktorzy nie zgadzaja sie na to bestwialstwo i jakos probuja temu zaradzic (chociazby bojkotowac wszelakie ferie). To na prawde bardzo duzo!

Zdecydowalam sie (przy poparciu Tz), ze chlopak z wczoraj (no, mezszczyzna), zostanie Tatusiem naszej kochanej Kitty. Definitywnie i bez odwrotu! lepszego domku chyba bym nie znalazla. Antonio, bo tak sie nazywa ten pan, na prawde kocha koty (to widac po jego wypasionym kocurze), ma bardzo duzo wiedze, no i jest po prostu wspanialy! Bedzie w domu placz za kilkanascie dni, oj bedzie... (to ja bede wyc, ale ok...)

Kotkowi ze Shreka bede probowala pomoc przez jakas fundacje, musze blizej poznac jego historie.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto gru 16, 2014 18:35 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Poszlam karmic bezdomniaki, wyszedl tylko "Rusek". Wracajac zauwazylam takie cos:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Zagadalam, to podeszla (mialam resztki w torbie), nakarmilam, wymizialam. Szybki rzut na face: koteczka mieszka na ulicy od 10 lat, baaaardzo przyjazna. Niestety: spojrzcie na jej boki, mowi wam to cos? no wlasnie...

Wracam do domu, pasztecik w lapie i psykam. Idzie "kot ze Shreka". GADA 8) To ja do niego: dawaj gosciu, ile bede tu stac? Kot podchodzi, oczyska wywalone... mysle sobie, dobra, podchodzi. Niestety ewidentnie kocisko (ktore jest kotka podobno) nie widzi, wacha, nie znajduje jedzenia...przykro patrzec. Ale mam ja na oku, bede sie starac BARDZO cos wykombinowac dla niej, bo ona chce ludzia....
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=pO2dE-4rbjE

Chcialabym jeszcze dodac (chociaz ta pani tego nie przeczyta), ze bardzo dziekuje Pani, ktora wypatrzyla Kitty, i zglosila problem, i dzis podarowala mi jedzonko dla footer.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto gru 16, 2014 18:46 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

ehhh ale Ty tam masz znaleziska .....
czyli kot ze Shreka (wróć kotka) jest proludzka i oswojona?
a ta tri cudna ... i pewnie będą cudne małe - niestety ... :(
masz tam czarnykapturku roboty masę ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Wto gru 16, 2014 18:50 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

KotwKratke pisze:ehhh ale Ty tam masz znaleziska .....
czyli kot ze Shreka (wróć kotka) jest proludzka i oswojona?
a ta tri cudna ... i pewnie będą cudne małe - niestety ... :(
masz tam czarnykapturku roboty masę ...


NIESTETY!!!! wszystko sie zgadza, tri jest baaaardzo kochana, i w ciazy ewidentnie, na juz kombinuje sterylke abor., chociaz bedzie trudno bo pani karmicielka... (pogadamy pozniej, ok?). slepaczka baaardzo chce ludzia, widze to, nie dziabalaby paszcza do czlowieka, gdyby nie chciala nic z nikim.
Doba krotka, czacha dymi....

Ide za chwile lapac malutka...kciukasy, modly, palenie sztucznych kogutow, tance godowe potrzebne

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro gru 17, 2014 12:30 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

D. blada, D. przez na prawde wielkie D. :evil:
Kota nie daje sie zlapac, zalozylam post na "Kotach" moze ktos, cos doradzi. Masakra jakas...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro gru 17, 2014 16:50 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Po ciezkim wieczorze wczoraj, gdy mala totalnie olala nasze "kici kici-masz jedzonko", nie pomoglo bluzganie i darcie szat, poszlam jak niepyszna do domu.
Jak moze byc taka cholera!!!!!

Wczoraj otrzymalam jedzonko, piasek, sol fizjologiczna, za co bardzo dziekuje por raz 50 na roznych forach :)

Tak czy siak w zlym humorze poszlam nakarmic bezdomniaki, nie wiem dlaczego, ale zaden nie wyszedl mimo cmokania i wolania. Uslyszalam jakies miauczenie zza krzakow, ale straszny gaszcz, nic nie widac, nie mozna sie przedzec. Masakra jakas!
Pani karmicielka powiedziala mi (wydarla sie z okna), ze widzi na boisku male kocieta...no nie! a boisko ogrodzone, krata zamknieta, nie mialam jak wejsc i zobaczyc.

Myslisz sobie...jesooo, co jeszcze dzis? ide do Bigotella (Bigotes-wasy, bo szuka po zapachu, ella-ona, bo chyba to kotka)
Patrze, siedzi sobie, to ja wolam, przybiegla bez problemu.
Filmiki: https://www.youtube.com/watch?v=NFPBSyp6WA8
https://www.youtube.com/watch?v=C3qQ9ehuNK8

Dobra, spoko, wracam do domu, mysle o bezdomniakach i nagle:plaf:wiadomosc na fejsie od naszej "klientki" (pani Martiniego i Obamy), ze chca slepotke zaadoptowac. Ja mowie, ZE CO?????TO CHYBA JAKIES JAJA (za przeproszeniem). No te jej pisze, ze nie wiem czy kicia zdrowa, ze trzeba testy, ze moge to zrobic, ze chyba jednak te oczka to cos powaznego (w miedzy czasie poprosilam o e mailowa konsultacje z Uniwersytetem Weterynaryjnym), ze koszta, ze cos tam...zadzwonil do mnie Ignacio, maz tej pani,i mowi ze oni wszystko wezma na siebie, ze maja dwa zwierzaki, ale jeszcze jeden sie zmiesci. Ja mowie, ze niewiadomy jest charakter kici, ze niesmiala, ale chyba niekonfliktowa. Pan ze ok, ze dadza rade. Padlam trupem i jeszcze leze, wierzcie mi.
Jutro lapie slepotke!!!!!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro gru 17, 2014 19:07 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

jesooooo ale cudne wieści - uwielbiam takich ludzi :201413
hmmm czyli moja ukryta miłość ma dom u Lorda Wadera - Hello kitty ;)
Ślepotka ma dom i to jest wiadomość dnia jeśli nie miesiąca! :201449

czyli zostaje brzuchata tri ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Śro gru 17, 2014 19:29 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Niestety KotwKratke, zostaje tri, brzuch duzy, widoczny.
Problem jest taki: nie mam jeszcze kasy na sterylke, bede rozmawiac jutro z karmicielka, o tej niby klinice co kastruje za darmo, nie wiem czy tez robi sterylki aborcyjne...wszystko jest do dogadania, szkoda tylko ze czasu malo. Trzeba kombinowac na prawo i lewo. Zbierac kase i prosic. Karmicielki nie chca zeby kicia poszla do domu, mieszka na ulicy 10 lat, szkoda ze jest taka miziasta bo ludzie sa podli (w wiekszosci).

Byla u mnie wlasnie "inspekcja" czyli karmicielki :) zachwycone Kitty, bo taka przytulasna. Kitty oczywisice sie popisala, w trakcie wizyty, hyc do kuwety i dawaj 1 i 2 :mrgreen: Koteczka super wyluzowana, wywala puchaty brzuch, mruczy, daje sie nosic na rekach. Panie niezle ja wygniotly, wlasnie chyba dlatego musiala skorzystac z toalety.
Oczywiscie glaski dostaly wszystkie zwierzaki, Corus na rekach syczala (ona nie lubi byc noszona przez kogos, ja mam ten zaszczyt, ze jednak moge ja ponosic chwile), psy zostaly zbombardowane miloscia i waliy ogonami jak szalone, ot, wesole towarzystwo. Nawet moje dziec zostalo wyglaskane i poznala coreczke jednej z karmicielek, wiec PRZYJAZN NA CALE ZYCIE OD JUZ.
Antonio chce jutro pojsc z Kitty do weta, zeby zobaczyc czy wszystko w porzadku. Oczywiscie sie zgodzilam! pojdziemy razem. Moze zrobimu USG zeby zobaczyc czy Kitty nie szykuje dla nas niespodzianki. Nie wiem czy gabinet jest wyposazony.
No i bede lapac slepaczke! juz sie umowilam na 14.30, bo o tej porze ja karmie, wiec bedzie musiala do tej 18.00 poczekac u mnie w domu. Boje sie zostawic to na wieczor, bo nie wiem czy ja spotkam, wiec lepiej zalatwic to od razu. Mam nadzieje ze sie zlapie :D (jest wyglodzona, nie powinno byc problemu).
Tak wiec jutro dzien pelen wrazen. Powinnam sie skupic na pracy, ale jakos mi nie po drodze....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro gru 17, 2014 22:30 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

czarnykapturek pisze: Jutro lapie slepotke!!!!!

Zdaje się, że Kot Ze Shreka wygrał los na loterii :D Oby łapanka powiodła się.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw gru 18, 2014 16:51 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Niestety nie udalo sie :placz:
Na poczatku myslalam, ze to bulka z maslem, i dzemem. Nasypalam roznorakiej przynety, zawolalam kicie,(podeszla), zrobilam jej sciezke z jedzonka do klatki, szla po niej. Zaczela wchodzic, wiec sie oddalilam, zeby sie nie bala. BYLA W SRODKU i juz dawala lapke na zapadnie, a nagle przeszedl pan, kota uciekla. Ale wscieklosc!!!!!!!!!! Gdybym byla blizej, zatrzasnelabym drzwiczki recznie (ogon byl w srodku), ale stalam za daleko. Nie pomyslalam zeby przywiazac sznurek, myslalm ze bedzie prosciej. Gupi czarnykapturek!
Sledzilam kotke przez trzy godziny po osiedlu (przy okazji wymizialam Pantere!), zmienialam przynety (nie wzielam ze soba POLSKIEJ KIELBASY, ZAPOMNIALAM), rozmawialam z kilkoma babkami, karmia koty parowkami (a ja puszeczki z darow, najlepsze :placz: ), dowiedzialam sie, ze pan portier NIE ZYCZY sobie zeby zabrac kotke. E, jasne, lepiej jej na ulicy przy jej wadzie wzroku, brawo psze pana :piwa:
Z glupkami nie gadam, on karmi kicie rano, bede polowac po poludniu, lub wieczorkiem. Mam juz obcykane jej godziny urzedowania,wiem o ktorej gdzie przesiaduje (z zegarkiem w reku, serio!), wiec bede przygotowana!
No strasznie zle, cholera. Domek smutny, ale wyrozumialy, poczekaja na kicie bez problemu.
Ale z niej traba! juz bylaby w ciepelku...Koty mieszkaja w jakiejs rurze w budynku (jest tam jeszcze jakis czarnulek i bialo-czarny), nie maja nadcietych uszu.

Zostaje tri, ktorej dzis nie widzialam, bo nie bylam karmic bezdomniakow (karmicielka powiadomiona, da wieksza porcje), ta "mini kitty" od wczoraj sie nie pokazuje, martwie sie, bo podobno cos kulala. No i dzieciaki na stadionie.
Strzelilabym sobie w leb, ale jeszcze wytrzymam. Tz ma swietne pomysly co do zlapania kota, wiec moze go zatrudnie?

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw gru 18, 2014 17:19 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Fantastyczne wieści, szkoda mi było ślepaczka a tu domek się znalazł :1luvu:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw gru 18, 2014 17:21 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Bryska4 pisze:Fantastyczne wieści, szkoda mi było ślepaczka a tu domek się znalazł :1luvu:


zeby jeszcze sie dala zlapac, krowa jedna!!!!!!

Edit: pamietacie "napalona na kota"? otoz zlapala sobie jednego, ale okazalo sie ze koty (ona jakies tam szutki ma) walcza ze soba i nowy pogryzl dziecko 8O
Na czacie ogolnym zaproponowalam karmy uspokajajace, moze cos do kontaktu, moze obrozka...moze izolowac koty przez jakis czas i wrocic do "przedstawienia" towarzystwa? (podobno wprowadzenie nowego kota odbylo sie na zasadzie:wrzucam kota do mieszkania, zobaczymy jak bedzie), teksty w typu :bede musiala go odniesc na ulice, ha, ha, ha" wcale mnie nie smiesza.
Do czego zmierzam: babka zapytala czy zlapalismy Kitty...
Aaaaaa, jasne, bo kicia super przymilna, chodzi za ludziem, z kotami, psami i dziecmi aniol, to kotek idealny,co nie?

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt gru 19, 2014 13:22 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

ehhh no szkoda, ale widze duch walki do łapanki jest więc trzymam kciuki :201438 :ok:
najważniejsze, że jest domek bo to faktycznie niemal cud ...
a koteczka ze Shreka może dziś już będzie czuć, że ta klatka to dla niej nowe, lepsze życie :201479

a jak tam moja ukryta miłość Kicia - przygotowuje swoje walizki do przeprowadzki? ;)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob gru 20, 2014 13:04 Re: " CTM" Cuidamos tu mascota PL

Pisalam wczoraj post, ale co chwila cos mi przeszkadzalo, wiec...no dobra, nie skonczylam i zaczynam na nowo...

Kitty powoli sie pakuje. Siersc juz ma bardzo ladna, oczka tez, jeszcze troche lzawi, ale mysle ze wkrotce minie. Bardzo sie robi zabawowa, slicznie bawi sie myszka, powoli zaczyna gruchac i gadac, wiec jest dobrze. Mozna ja smialo przyduszac, wiec chyba taki wlasnie ma charakter. Brzucha ciazowego nie stwierdzam, zadnych ruchow. Co prawda dostala biegunki, ale przeszlo (za duzo jej daje roznych rzeczy chcac ja rozpiescic troche...). Pracuje nad zdrowym rozsadkiem.

ObrazekObrazek
Obrazek

Bezdomniaczki calkiem niezle, chociaz Rusek mi sie nie podoba, chyba sie przeziebil, albo tak dziwnie wczoraj wygladal. Jadl z apetytem! Czemu nikt go nie chce?

ObrazekObrazek

Bylam tez u slepotki. Wczesniej rano rozmawialam z portierem, ktory podobno jest przeciwny zabrania kota z ulicy. To nie dokonca jest tak. Pan obawia sie ze jesli kotka jest bialaczkowa, to ze ja zabije. Mowil, ze po dzielnicy chodzila jakas organizacja i lapala koty (ta sama, co wyslala kicie do Niemiec??), wszystkie bialaczki zostaly poddane eutanazji. Teraz pan boi sie, ze to sama spotka kicie. Oczywiscie zapewnilam, ze tak sie nie stanie, ale nie wiem czy mi uwierzyl.
Poprosilam go zeby sie nie martwil jak nie bedzie widzial kici, bo prawdopodobnie ja schwytalam, ale na pewno u o tym powiem. Pan powiedzial ze slepotka miala jakis wypadek (uderzenie w glowe), i na pewno nie widzi na jedno oko, nie wie czy calkowicie jest niewidoma.

ObrazekObrazek

Dzis akcja lapania slepotki, wszystko przygotowuje, przynete, wloze karton na spod lapki zeby kicia sie nie bala, i zobaczymy...

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 119 gości

cron