KOTY Z BYTOMIA - KARMICIELKA NIE CHCE ODDAĆ KOTÓW...

Zaglądają, tylko nie piszą bo pomysłów brak.

Byłam dziś na miejscu, poza otwartym okienkiem koty nie mają innego schronienia.Pisałam wcześniej ,że spróbuję załatwić jakieś materiały na budkę i prawie się udało... prawie bo... sąsiad wystawił ze swojej piwnicy deski tzn. elementy starych mebli- fronty,półki a styropianu mój ojciec już nie ma bo oddał koledze.

półki te raczej średnio nadają się na budkę.Rozglądałam się po allegro za budka,są budy dla kota/psa ale ładne i drogie (240 zł) komuś mogłaby się spodobać... próbowałam szukać pudełek styropianowych,gotowych takich ale jedynie jakie znalazłam to takie które robią za lodówkę turystyczną. :roll:

nie wiem czy karmicielka ma jakiś plan,pomysł...?

staruszka pisze:Byłam dziś na miejscu, poza otwartym okienkiem koty nie mają innego schronienia.Pisałam wcześniej ,że spróbuję załatwić jakieś materiały na budkę i prawie się udało... prawie bo... sąsiad wystawił ze swojej piwnicy deski tzn. elementy starych mebli- fronty,półki a styropianu mój ojciec już nie ma bo oddał koledze. półki te raczej średnio nadają się na budkę.Rozglądałam się po allegro za budka,są budy dla kota/psa ale ładne i drogie (240 zł) komuś mogłaby się spodobać... próbowałam szukać pudełek styropianowych,gotowych takich ale jedynie jakie znalazłam to takie które robią za lodówkę turystyczną. nie wiem czy karmicielka ma jakiś plan,pomysł...?

Niestety rozchorowałam się i nie udało mi się do niej dotrzeć :/
Postaram się w piątek podjechać, bo mam dla niej karmę, porozmawiam z nią czy jest szansa żeby budkę postawić.

http://www.koteria.org.pl/miejskie/budki_instrukcja.htm
Ja znalazłam cos takiego podobno koszt całkowity to ok 50 zł. Martwię się tylko tym,że budka jest lekka i ktoś ja może najzwyczajniej w świecie ukraść...

oooo właśnie takie coś by się przydało ! po południu spróbuje poszperać jeszcze po necie i podpatrzeć jak mniej więcej taką budkę zrobić .Spróbuje coś zdziałać sama może mi się uda,jeśli nie to trudno.Pooglądam w jakiej cenie jest styropian i najwyżej zakupie parę arkuszy,jeśli będzie w miarę tani,jeśli nie to spróbuję zorganizować jakiś bazarek lub wystawię gdzieś rzeczy na sprzedaż,bo w moim portfelu jedyne twarda waluta jest :mrgreen:

Poza tym ,nie wiem jaki jest stan kotów na podwórku.Mam jedynie zdjęcie kotki (matki) i to z dnia w którym do Ciebie dzwoniłam... czarnego kota (tego nowego) nie widziałam ,reszty tez nie.Nie wiem co się z nimi stało,albo są wszystkie tylko ja na nie nie mogę trafić? :roll:

no nic, w każdym bądź razie spróbuję coś zdziałać z tą budką,jak nic mi z tego nie wyjdzie pomyślę nad czymś innym.W piątek raczej nie dam rady podejść,mam roboty z pieczeniem pierników i w szkole muszę pomóc.. Jakbyś dotarła do karmicielki i będziesz miała jakieś info ,daj znać.

A co u Rudego?Zdrowieje?

Ania G pisze:Bartuś ma szeregu badań i leków czuje się duuuuużo lepiej- chłopak przybrał na wadze i wyniki ma dobre

Jak koteczek się czuje ?

Kochani

Bartus czuje się świetnie

Obecnie po serii badań i porządnym odkarmieniu z Kliniki trafił do Fundacji Azylu Koci Świat która ma u siebie miejsce dla kotów z Fiv-em

Bartek ma apetyt, przytył i nie ma póki co żadnych innych objawów Fiv-a !!

Gdyby ktoś był zainteresowany adopcją Bartusia proszę o kontakt- chłopak nadaje się do domku z innym kotem z fiv lub do domku gdzie będzie jedynym kotem.

Pięknie

A nie masz fotek Bartusia ? Urzekające kociszcze, do łez mnie doprowadziło. Trzymam kciuki,żeby w zdrowiu się chował i miał kochających opiekunów.
:1luvu:

Całusy w koci nosek.

Sprawa z karmą załatwiona,już wczoraj wieczorem.U mnie zmiana planów dlatego zaniosłam ją wczoraj.Wszystko ok,czarna koteczka faktycznie jest mega wielka ,ale super miziasta,słodziutka! :mrgreen:

KOCHANI!!!!
ALARM!!!!!

Karmicielka z Bytomia idzie 10 stycznia do szpitala na operację.
Ma u siebie 4 kotki którymi nikt w tym czasie nie będzie się opiekował- karmicielka stwierdziła, że kotki zostaną przez nią wypuszczone na podwórko bo nie ma możliwości dalej się nimi opiekować.

Jest tragedia - mam czas do 9 stycznia żeby znaleźć im chociażby tymczasy

Jedna kotka jest czarna,duża mega mizista, 2 bure ( to są siostry Tygryska z wcześniejszego miotu ) i jedna tricolorka.
Zrobiłam prowizoryczne zdjęcia - jutro wrzucę na miau.

Będę robić wydarzenie na fb niestety czasu jest masakrycznie mało!!!
Te koty nie mogą wylądować na ulicy zwłaszcza,że idą takie mrozy- one sobie nie poradzą !!!

Błagam popytajcie znajomych czy ktoś nie może przygarnąć kota na tymczas lub na stałe- transport załatwię w dowolne miejsce w Polsce!

Ania G pisze:KOCHANI!!!!
ALARM!!!!!

Karmicielka z Bytomia idzie 10 stycznia do szpitala na operację.
Ma u siebie 4 kotki którymi nikt w tym czasie nie będzie się opiekował- karmicielka stwierdziła, że kotki zostaną przez nią wypuszczone na podwórko bo nie ma możliwości dalej się nimi opiekować.
Jest tragedia - mam czas do 9 stycznia żeby znaleźć im chociażby tymczasy
Jedna kotka jest czarna,duża mega mizista, 2 bure ( to są siostry Tygryska z wcześniejszego miotu ) i jedna tricolorka.
Zrobiłam prowizoryczne zdjęcia - jutro wrzucę na miau.
Będę robić wydarzenie na fb niestety czasu jest masakrycznie mało!!!
Te koty nie mogą wylądować na ulicy zwłaszcza,że idą takie mrozy- one sobie nie poradzą !!!

Błagam popytajcie znajomych czy ktoś nie może przygarnąć kota na tymczas lub na stałe- transport załatwię w dowolne miejsce w Polsce!