Rybnik, wyrzucona Mimi-sterylzować, nie sterylizować?????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2014 14:23 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 1

wiata - trzeba sprawdzić, może warto: viewtopic.php?f=1&t=165484
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pon lis 03, 2014 18:53 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 1

Plamka ma się dobrze. Jest z mamą na działkach, na szczęście pogoda jeszcze w miarę fajna. W weekend karmiłam kotki w zastępstwie za tatę, który wyjechał na rodzinne groby w innej części Polski. Plamka jest silnym i zdrowym kociakiem. Rośnie jak na drożdżach, oczka zdrowe, nosek zdrowy, uszy czyste, jest odrobaczona, domek już na nią czeka. Niestety tata zawalił kwestię domu dla Mimi. Domkowi dla Plamki zasugerowałam, że może zabrać małą już, ale z mamą i domek się zdecydował. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że zanim przyjechali po małą zadzwonili do taty żeby jeszcze obgadać pewne kwestie. Dziewczyna, która ma zabrać Plamkę spytała jak Mimi zareaguje na psa, na co mój tata, który wcześniej o psie nie pamiętał, odpowiedział: "oj, to nie, kotka w obronie kociaka jest bardzo agresywna, zadrapie Wam psa... itd" Sprawa się rypła. Nadmienię, że ten potencjalnie zagryziony przez kota pies jest w typie owczarka i z kotem się wychowywał. Nie pomogły moje rady i tłumaczenia, skończyło się dąsami i nic nie zdziałałam. Trochę wygląda to tak jakby tata za wszelką cenę chciał Mimi zatrzymać, choć oczywiście cały czas marudzi, że On w zimie na działki jeździć nie będzie. Choć za nic się nie przyzna, chyba ją kocha. Zbudował dla kotków domek, dziuplę umiejscowiony pod stropem altanki, specjalnie go docieplił i dorobił takie kapitalne schodki, po których kicia może się tam dostać. Naprawdę fajne miejsce. Myślę, że niejeden kot chciałby taki mieć. Obecnie jednak kotki mają docieploną budkę na tarasie. Z tamtej pod stropem Plamka mogłaby wypaśc. W każdym razie Plamka chyba niebawem trafi do nowego domu. Robi się coraz zimniej i nie wiem czy ma sens odczekiwania do 12 tygodnia życia kociaka. Poczekamy ile się da, ale raczej nie do końca listopada. Trzeba wybrać mniejsze zło. No i cały czas tłumaczę tacie potrzebę sterylizacji Mimi. Choć ich własny kocur jest kastratem (za sprawą mojej siostry), powtarza jak zdarta płyta, że nie będzie Mimi krzywdy robił, nie będzie nigdzie woził, za nic nie zapłaci i wogóle palcem nie kiwnie. Znam Go i wiem, że jak będzie już tak daleko, to pomoże, mimo całego gadania, ale swoje pomarudzić musi.
Od Bluerat dostałam namiar do forumowiczki z Rybnika, która być może ma na zbyciu talon na sterylizację, zobaczymy.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lis 04, 2014 9:55 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

Nieodmiennie trzymam kciuki za powodzenie całej akcji :ok:
Szkoda, że się nie udało panienek w pakiecie wydać, ale trudno, ważne, że póki co chociaż jedna idzie na swoje.
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lis 04, 2014 11:02 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

Jeśli znalazł się domek dla Plamki, to nie ma co czekać.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro lis 05, 2014 8:44 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

melduję ,że także trzymam ciągle kciuki za pozytywne rozwiązanie :ok:
co do zachowania szanownego taty to powiem,ze mam to samo tylko z połówką....marudzi,marudzi,gęga,gęga ale końcem końców robi co należy :) :1luvu:

bobkowa

 
Posty: 149
Od: Sob sie 30, 2014 21:37
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lis 06, 2014 11:18 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

Plamka jedzie w piątek do nowego domu. Mimi prawdopodobnie będzie sterylizowana w następną środę.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lis 06, 2014 11:31 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

:D :ok:
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw lis 06, 2014 11:32 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

Oby domek pokochal Plamke calym sercem i :ok: za sterylke Mimi :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 06, 2014 11:52 Re: Rybnik, działki, wyrzucona kotka+miot 5-2 skradziono, 2

Super wieści:-)

bobkowa

 
Posty: 149
Od: Sob sie 30, 2014 21:37
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lis 07, 2014 19:55 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi czeka na sterylkę, Plamka w DS.

Plamka już w DS :D .

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lis 07, 2014 20:00 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi czeka na sterylkę, Plamka w DS.

:201437
cudownie
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lis 07, 2014 20:19 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi czeka na sterylkę, Plamka w DS.

Fajnie! :20141
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon gru 01, 2014 20:17 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi-sterylzować, nie sterylizować????

Jutro mam zawieźć Mimi do weta na sterylkę. Dzisiaj dostałam informację, że jest wolna klatka i mogę kotkę dostarczyć. Przed momentem rozmawiałam z tatą. Nie pomoże :cry: , mam se sama jechać i sama kota łapać. On nie przyłoży ręki do krzywdzenia kotki. Dodał, że nawet jak przetrzyma sterylizację to pewnie nie przetrzyma powrotu na działki, bo zimno, bo stara jest, bo nie najlepszego zdrowia..., a na zakończenie, że to ja będę ją miała na sumieniu. No i nie ukrywam, zadziałało to na moją wyobraźnię. Wcale nie jestem pewna czy dobrze robię. Mimi ma swoje lata, co chwilę choruje na koci katar, w uszach też chyba jest życie. Być może to faktycznie nie jest dobry pomysł. A co jeśli stres spowoduje osłabienie organizmu i ona naprawdę tego nie wytrzyma. Ja sobie nie daruję. Już o Gadułce będę całe życie myśleć. Ja nawet nie wiem czy na talon z miasta są robione przed sterylizacją jakiekolwiek badania i czy muszę dostarczyć dla Mimi karmę na czas rekonwalescencji. Zresztą nawet jakbym chciała zapłacić za badania to nie mam czym. Na koncie zero a w portfelu kilkanaście zł. Wypłata dopiero za kilka dni. Na domiar złego córcię boli ząb i trzeba do dentysty. Mam nadzieję, że znajdę jakiś termin na NFZ :placz: .

Co robić, co robić :?:

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 01, 2014 20:23 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi-sterylzować, nie sterylizować????

A ciąża, poród i karmienie miotu to betka? Co jest bardziej obciążające dla organizmu? To są pierdoły i dyrdymały będące efektem uczłowieczania kota. Myślenia, że będzie cierpiała jak nie będzie mogła mieć maleńkich, słodziutkich kociątek. A to g... prawda. Dodam też, że jak jest wiekowa, to następnego porodu może nie przeżyć. Warto ryzykować? A ropomacicze? A guzy listwy mlecznej? Jedź, łap i sterylizuj. Tylko po zabiegu przechowaj, póki rana się nie wyleczy i sierść nie odrośnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 01, 2014 20:34 Re: Rybnik, wyrzucona Mimi-sterylzować, nie sterylizować????

Ja to wiem, ale taty przekonać nie potrafię, a po słowach obwiniających mnie na zapas za jej..., jest mi bardzo trudno. Niby Mimi nie Jego, ale jednak ją karmi i w jakiś sposób ma prawo do własnego zdania, nawet jeśli jest w błędzie.

Pojadę, złapię (mam nadzieję) i będę się modlić żeby Mimi jeszcze długo i szczęśliwie żyła. Takie mam życzenie dla niej i dla siebie. Bardzo nie chciałabym usłyszeć: "A nie mówiłem", "To twoja wina".

:Edit
Ona przez jakieś 8 dni będzie w lecznicy. Taki jest warunek sterylizacji na talon z miasta. Wydaje mi się, że to po prostu jest wliczone w talon.

wiata

Avatar użytkownika
 
Posty: 269
Od: Wto lip 17, 2007 13:38
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 469 gości