17kotów- 5 MALUSZKÓW Z KK ! DT PILNIE! TCZEW. str 3

5 Maluchów pilnie szuka domu tymczasowego!!
Są chore- potrzebują regularnego antybiotyku. W aktualnym miejscu niestety ostatnio stało się to nie możliwe- pochowały się w piwnicy i nie wydobyto ich z kryjówek....
Maluszki potrzebują pilnie domu - dajmy im szanse na życie...
Maluchy nie maja zbyt wiele czasu- niebawem piwnica zostanie zasypana węglem ...

Nie ma żadnej dobrej duszyczki w Tczewie?

Wszyscy, których znamy, są zakoceni.

Prosimy o dom tymczasowy dla leczonych kociątek! Nawet płatny, tylko ciepły i troskliwy!

No i mamy faktury za wrzesień. Leczenie wszystkich kotów wyniosło blisko 2350 zł!
Koszty przedstawiają się następująco:
Połamaniec: 441,50 zł + 298,50 zł - razem 740 zł!
Sterylizacja kotek - 300 zł
Kotka Tulcia - szczepienie 50 zł (Tulcia już znalazła dom stały, bardzo się cieszę z adopcji)
Kotka Nadziejka - leczenie niepełnosprawnej kotki 3-miesięcznej, która nie włada tylnymi łapkami

- 220 zł
Kocurek Gizmo - kociątko znalezione z paskudnym kocim katarem, intensywne leczenie - 240 zł
Kot Anglik - kot z mocno połamaną łapą, miał wstawione implanty, w tym miesiącu zostały wyjęte. Cena zabiegu - 170 zł
Koty z królowej Jadwigi - to koszt leczenia chorych kociątek, o których tu piszemy - 370 zł!!!

Kot Wypłosz i Gapcio - diagnostyka, leczenie, specjalistyczna karma jelitowa - u obu zdiagnozowano pierwotniaki (lamblie i kokcydia). Do tego Gapcio ma gronkowca

- 220 + 43 zł, razem 263 zł

To bardzo, bardzo duże koszty. Do tego dochodzi orungal - prawie 100 zł za opakowanie, leczymy nim koty z grzybicą z jednego wolno bytującego stada. Choć koszty olbrzymie, to udało się w tym miesiącu pomóc blisko 30 kotom. To duża liczba, zważywszy na to, że jesteśmy we dwie - ja i Justyna, z czego ja bez prawa jazdy, a ona jest nastolatką. Cieszę się, że udało się pomóc takiej liczbie kociaków, ale koszty są zatrważające.

Przesyłam linki do skanów faktur:
http://w265.wrzuta.pl/obraz/18Z68B6U5ZF/skan_20141001
http://w265.wrzuta.pl/obraz/6qGkS8GbXq3/skan_20141001_2

A jeśli ktoś chciałby pomóc:
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a
03-772 Warszawa
nr konta: 12 2030 0045 1110 0000 0255 8070 (BGŻ)
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: GOPZPLPW
lub paypal: pkdt.biuro@gmail.com
z dopiskiem: Dom Tymczasowy w Tczewie - na pokrycie faktur z lecznicy

Chciałabym zapytać dlaczego widnieje w zestawieniu kosztów 300 zł za sterylizację ? Na prośbę inusi00111 zgodziłam się, aby koszty sterylizacji pokrywała Powszechna Sterylizacja. Na naszej liście są dwie kotki z Tczewa po zabiegu i cztery oczekujące.

Ponieważ jest to kwota łączona - inna kotka plus dopłata za dwie kotki z Jadwigi - po 50 zł za każdą (Koszty obu wykonanych dotychczas sterylizacji zostały rozłożone - 100 zł od Powszechnej Sterylizacji i 50 zł od PKDT). Ta kwota rozkłada się następująco:
300 zł:
50 zł - dopłata do sterylki kotki z Jadwigi 1
50 zł - dopłata do sterylki kotki z Jadwigi 2
200 zł - sterylizacja kotki Uszatki, opieka pozabiegowa, kaftanik, dodatkowe zastrzyki

pieprzowa pisze:Ponieważ jest to kwota łączona - inna kotka plus dopłata za dwie kotki z Jadwigi - po 50 zł za każdą (Koszty obu wykonanych dotychczas sterylizacji zostały rozłożone - 100 zł od Powszechnej Sterylizacji i 50 zł od PKDT). Ta kwota rozkłada się następująco:
300 zł:
50 zł - dopłata do sterylki kotki z Jadwigi 1
50 zł - dopłata do sterylki kotki z Jadwigi 2
200 zł - sterylizacja kotki Uszatki, opieka pozabiegowa, kaftanik, dodatkowe zastrzyki

Zgodziłam się, żebyśmy zapłacili 120 zł, ale to nie problem - przeedytuję. Nasze - Modelka i Bliźniaczka - są z ul. Jadwigi ? I reszta też plus te z dachu, tak ?

O tym, ze PS zgodziła się na 120 zł dowiedziałam się dopiero, jak wzięłam fakturę.

Wszystkie kotki, które zgłosiła Justyna w tym wniosku (cała szóstka), to właśnie kotki z ulicy królowej Jadwigi. Tam jest masakra. Odór, bo jest tylko ubita ziemia i koty nie mają gdzie zakopywać odchodów, namnażanie stada, głód, nieprzychylni mieszkańcy. Chore kociaki, tam się serce kraje, jak się przychodzi.
Teraz pilnie musimy znaleźć DT dla chorych maluszków (ja mam kilkanaście kotów, z czego jeden ma kokcydia, lamblie, chlamydiozę i gronkowca

) i uzbierać na fakturę. Trzeba coś wymyślić z tymi kotami z dachu, bo nie chciałabym, żeby historia Połamańca się powtórzyła...

pieprzowa pisze:O tym, ze PS zgodziła się na 120 zł dowiedziałam się dopiero, jak wzięłam fakturę.
Wszystkie kotki, które zgłosiła Justyna w tym wniosku (cała szóstka), to właśnie kotki z ulicy królowej Jadwigi. Tam jest masakra. Odór, bo jest tylko ubita ziemia i koty nie mają gdzie zakopywać odchodów, namnażanie stada, głód, nieprzychylni mieszkańcy. Chore kociaki, tam się serce kraje, jak się przychodzi.
Teraz pilnie musimy znaleźć DT dla chorych maluszków (ja mam kilkanaście kotów, z czego jeden ma kokcydia, lamblie, chlamydiozę i gronkowca ) i uzbierać na fakturę. Trzeba coś wymyślić z tymi kotami z dachu, bo nie chciałabym, żeby historia Połamańca się powtórzyła...

To niech za następne będzie 120 zł, a te dwie przeedytuję. :ok:

Koszmar... :cry:

Mam nadzieję, że DT się trafi jakimś cudem. :ok:

Wielkie dzięki za pomoc w sterylkowaniu! Tam jest konieczne. Trzymajcie kciuki za DT dla bączków, bardzo tego potrzebują.

widzę, że znowu coś namieszałam :strach:

no ale, dobrze że wyjaśnione ...

tak do sterylizacji są jeszcze 2 kotki z Jadwigi- druga Bliźniaczka jest umówiona na środę ... no i zostaje matka kociąt...
koty z dachu- zgłosiłam 4 bo taka informacje dostałam na początku, ale karmiciele sami już nie wiedzą ile tych kotek tam jest , że ja tym bardziej się pogubiłam w tym.
Jedno z kociątek tych większych to tez kotka, urodziła się w czerwcu, aktualnie nie widać nikogo kto by chciał dać jej dom, więc ja tez już chyba można ciachnąć ...

I maluszki- zostały 4 bo ostatnio jedna pani przyszła i dała jednemu domek.
pozostała 4 , dostała już następna turę antybiotyku, który był przerwany bo nie dały się złapać.
Byłam z nimi w czwartek , Dostały papkę na odrobaczenie... maluszki są nadal dzikie- jeden strasznie prycha i mocno się spina w kontakcie z ludźmi... mieszkają w piwnicy... od czwartku zamknięte w transporterku bo jest problem ze złapaniem - łapałam je w poniedziałek 2,5 godziny, że nie zdążyłam dojechać do weta, więc jechałam we wtorek, nie wyobrażałam sobie by je wypuścić we wtorek na piwnice i za dwa dni znowu łapać. Wpuściliśmy je z karmicielką do takiej skrzyni , zamkniętej płytą, ale koty i tak uciekły... a innej możliwości by dać im więcej miejsca nie ma :roll:

dlatego potrzeba im domu tymczasowego ...
małe są na spokojnie do oswojenia... na wizycie ten najbardziej prychający tak się weta przestraszył i tak się wtulił w moja rękę, że już chciałam podjąć decyzje o zabraniu chociaż jednego do domu (wiem, że to podłe... ale tak na prawdę nie mogę wziąć nawet jednego), no ale, zdałam sobie sprawę z reakcji mamy itp ... jutro znowu jadę z nimi na zastrzyk.

inusia00111 pisze:widzę, że znowu coś namieszałam
no ale, dobrze że wyjaśnione ...

tak do sterylizacji są jeszcze 2 kotki z Jadwigi- druga Bliźniaczka jest umówiona na środę ... no i zostaje matka kociąt...
koty z dachu- zgłosiłam 4 bo taka informacje dostałam na początku, ale karmiciele sami już nie wiedzą ile tych kotek tam jest , że ja tym bardziej się pogubiłam w tym.

Nic nie namieszałaś, lepiej wyjaśnić dodatkowo publicznie, żeby nikt nie myślał, że jest błąd.

Będziemy sterylizować do końca na dachu, do ostatniego kota. :ok:

Będziemy sterylizować do końca na dachu, do ostatniego kota.

Kocham was!

pieprzowa pisze:
Będziemy sterylizować do końca na dachu, do ostatniego kota.

Kocham was!

A ja Was.

17kotów- 5 MALUSZKÓW Z KK ! DT PILNIE! TCZEW. str 3

Kto przegląda forum