Kto chciał zabić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 10, 2014 16:07 Re: Kto chciał zabić?

Cześć, widzę, że nie pozwolicie mi odejść... Nigdy żadna z was nie przeżyła podobnej tragedii skoro piszecie takie rzeczy. Dziś byłam w klinice odwiedzić Felicje - członka mojej rodziny - i była tam pani z małym pieskiem, któremu wbiła się w brzuch ostra trawa, zebrała się ropa, rana była zainfekowana. Waszym zdaniem to wina właścicielki? Bo na łące nie trzymała psa na rękach, tylko go puściła? Oooo... a jak dziecko złamie rękę to też wina matki? Bo SAMOPAS biegało na podwórku przed blokiem? Śmieszni jesteście. Zamiast działać przeciwko takim tragediom, to się chowacie i zwalacie winę na tego kto bliżej. Tak to wygląda. Kota czy psa na smyczy też snajper może ustrzelić.
Sorry, ale piszecie tak jakbym to ja zorganizowała snajpera i powiedziała "strzelaj" o albo lepiej, jakbym to ja strzeliła do własnego kota - gratuluje wyobraźni.


Dziękuję Zyta Felicjańska, pwpw, ewar oraz innym nielicznym za miłe słowa i za wsparcie - to wiele dla mnie znaczy i tego potrzebowałam. Pozostałym gratuluje - udało się wam - nie śpię, bo się obwiniam. Wczorajszą noc całą przeryczałam, myśląc o tym jaka ze mnie okropna osoba i jak mogłam do tego dopuścić. Fela jest zupełnie jak Tino
ewar pisze: boi się o Tino, wstaje kilka razy w nocy, bo kot albo chce wyjść, albo właśnie wraca do domu.To uciążliwe, ale nie da się inaczej.
. W ogrodzie ma inne zaprzyjaźnione koty - te dzikie oraz te z innych okolicznych domów. Takie tam kocie osiedle. Mój pierwszy kot dla odmiany był całkiem innym - Psotka nie wychodziła nawet na balkon, a jeśli już to chowała się w tujach. Chyba zapomnieliście, że każdy kot chodzi własnymi ścieżkami. Przez 2lata odkąd mam Fele nic podobnego się nie wydarzyło w okolicy.

A do mojej refleksji nad tym co się stało już się nie wtrącajcie, bo mnie nie znacie.

Zyta - pisałam do Ciebie na maila, ale widocznie coś poszło nie tak. Z jakiegoś powodu nie mogę odpowiedzieć na twoją wiadomość prywatną.

dzejem

 
Posty: 7
Od: Śro lip 09, 2014 8:53

Post » Czw lip 10, 2014 16:41 Re: Kto chciał zabić?

dzejemteraz chyba mozesz napisac na pw bo trzeba miec 5 postow chyba zeby moc pisac :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 10, 2014 16:57 Re: Kto chciał zabić?

dzejem, to jest specyficzne forum, tutaj obrywa się po głowie i często słusznie, samej zdarza mi się pisać krytyczne posty.Wynikają one z troski o koty, bo po prostu wszyscy je kochamy.Bardzo Cię proszę, jeżeli tylko będzie to możliwe nie wypuszczaj kotki.Tak jak pisałam, moje są nie wychodzące, ale opiekuję się bezdomniakami i znalazłam martwą, ciężarną kotkę, którą znałam od urodzenia, a której nie udało mi się nigdy złapać.Jest na tymczasie Kubuś, któremu ktoś prawdopodobnie przetrącił ogonek, teraz z ogonka został tylko kikucik.Gołębiarze wytruli niedawno cały miot działkowych kotów.Inną kotkę omal wnyki nie przecięły na pół.Nie chcę epatować nieszczęściami, ale to są realne zagrożenia.Kochasz Felicję, wiem to i dlatego postaraj się, aby nic złego więcej jej nie spotkało.W domu też wypadki się zdarzają, znam kota, który wpadł tylnymi łapami do rosołu.Mimo wszystko jednak w domu bezpieczniej.I trzymam kciuki za zdrówko kici :ok: :ok: :ok: Wklej jej zdjęcia, dobrze?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 10, 2014 17:13 Re: Kto chciał zabić?

ewar brawo! droga dzejem, przykro mi z powodu kota, ktorego zapewne tulilas, dbalas o niego i...no tak, kochalas. Wiesz, nie wszystkie koty wychodzace koncza marnie, ale niestety tak najczesciej sie dzieje, bo twoja milosc i troska nie siega na sasiednie podworka, nigdy nie wiadomo co sie moze zdarzyc, kot to tylko zwierz, sprytny zwierz, ale nie uchroni sie sam z siebie przed: samochodami, ludzmi, drapieznikami, trutkami....Mam nadzieje, ze jednak zostaniesz na forum, a dyskusje na temat kotow wychodzacych i tych co siedza w domu, prosze przeniesc na odpowienide watki, ktore przeciez istnieja.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw lip 10, 2014 18:34 Re: Kto chciał zabić?

wszyscy psioczycie...
a co z kotami wolnożyjącymi, do nich wolno strzelac?
uwazam, ze sprawe trzeba naglosnic
moze ktos widzial
a moze w okolicy juz byl podobny przypadek i uda sie znalezc i ukarac "snajpera"
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 10, 2014 19:08 Re: Kto chciał zabić?

Trochę mi to przypomina mówienie matce zgwałconej na imprezie dziewczyny, że to jej wina, bo puściła córkę na zabawę.
A to nie jest jej wina, choć pewnie gdyby córka na imprezę nie poszła, do gwałtu by nie doszło.
To wina zwyrodnialca, który zgwałcił jej dziecko i tylko jego.

Pewnie, że można zasugerować matce, by przemyślała kwestię wypuszczania dziewczyny na imprezy, ale to wszystko.

Najważniejsze jest, by inna dziewczyna nie doznała takiej samej krzywdy np. wracając wieczorem z pracy.

Przenosząc powyższe wypociny na grunt tej sprawy, uważam zę trzeba działać, bo w niebezpieczeństwie mogą być również koty wolnożyjące. Kurcze, przecież nikt normalny nie strzela do zwierząt.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 10, 2014 19:54 Re: Kto chciał zabić?

A ten wątek? viewtopic.php?f=1&t=162630
Jak miło czytać słowa otuchy, pocieszanie, że kot się znajdzie.Tak też można.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 10, 2014 20:05 Re: Kto chciał zabić?

Teraz nie jest priorytetem obwinianie właścicielki, tylko znalezienie tego sukinsyna. Trzeba na tym się skupić. To, czy właścicielka kotki wyciągnie wnioski to jest już indywidualna speawa, ale nie generalizujmy. Jasne, jesteśmy odpowiedzialni za awoje zwierzęta, ale nie zbawimy świata. Mam jednak nadzieję, że to pseudoczłowiecze bydlę uda się znaleźć i że poniesie on konsekwencje. Cisną mi się najgorsze słowa na usta kiedy pomyślę, co taki "człowiek" ma w głowie.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw lip 10, 2014 22:02 Re: Kto chciał zabić?

Na tym watku viewtopic.php?f=1&t=152219&start=390 ten biedak tez byl pelen srutu.
Mimo nadzwyczaj troskliwej opiece Ani 61 - nie udalo sie biedaczkowi przezyc. :(
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 10, 2014 22:21 Re: Kto chciał zabić?

Ewar https://www.dropbox.com/sh/kg64755e5she30y/AAAA7EdE4KL64VZPAKi0ZwZca kilka zdjęć Feli. Nie mam obecnych, bo jest jeszcze w szpitalu. Byłam dziś u niej i widziałam, że już wszystko będzie dobrze :) Już nam mruczała i cieszyła się na nasz widok. Jak dobrze pójdzie to w niedzielę wróci do domu. Jutro czeka ją pierwsza próba pokarmu, pewnie wszystko pójdzie dobrze. To dzielna i silna kotka.

dzejem

 
Posty: 7
Od: Śro lip 09, 2014 8:53

Post » Czw lip 10, 2014 23:05 Re: Kto chciał zabić?

Trzymam mocne kciuki za zdrowie Feli :ok:
Wszystko będzie dobrze! :201461 :201481
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw lip 10, 2014 23:17 Re: Kto chciał zabić?

dzejem pisze:Cześć, widzę, że nie pozwolicie mi odejść... Nigdy żadna z was nie przeżyła podobnej tragedii skoro piszecie takie rzeczy. Dziś byłam w klinice odwiedzić Felicje - członka mojej rodziny - i była tam pani z małym pieskiem, któremu wbiła się w brzuch ostra trawa, zebrała się ropa, rana była zainfekowana. Waszym zdaniem to wina właścicielki? Bo na łące nie trzymała psa na rękach, tylko go puściła? Oooo... a jak dziecko złamie rękę to też wina matki? Bo SAMOPAS biegało na podwórku przed blokiem? Śmieszni jesteście. Zamiast działać przeciwko takim tragediom, to się chowacie i zwalacie winę na tego kto bliżej. Tak to wygląda. Kota czy psa na smyczy też snajper może ustrzelić.
Sorry, ale piszecie tak jakbym to ja zorganizowała snajpera i powiedziała "strzelaj" o albo lepiej, jakbym to ja strzeliła do własnego kota - gratuluje wyobraźni.

Gdzie ty mieszkasz? 8O

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 10, 2014 23:33 Re: Kto chciał zabić?

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 23:55 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10467
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 11, 2014 0:04 Re: Kto chciał zabić?

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 23:56 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10467
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 11, 2014 5:22 Re: Kto chciał zabić?

Felicja to piękna, zadbana kotka :1luvu: Ma cudną, lśniącą sierść.Nieustające kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 208 gości