POMOCY!!! TOMUŚ-Zaczerwienione oczka i trzecia powieka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 01, 2014 14:37 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

A myślałam, że już mamy to wszystko za sobą...
Kot jak był mały kulał na tylną łapkę (wydaje mi się, że niefortunnie skoczył z czegoś bo stało się to w domu w nocy) a po kilku dniach przeszło samo.No a dzisiaj zauważyłam,że tą samą łapkę przy siadaniu dziwnie stawia na bok. Czy ta łapka może go boleć? Nie wiem czy mam jechać z nim do weterynarza czy może najpierw poobserwować go kilka dni? Co o tym myślicie?

viewtopic.php?f=20&t=162601

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Wto lip 01, 2014 16:03 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Szczepiłaś go w końcu przeciwko wściekliźnie? W łapkę? W ogóle - czy był w ta łapkę kłuty w ostatnim czasie?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lip 02, 2014 8:25 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Przeciw wściekliźnie jeszcze nie.
Nie wiem co z tą łapką... Wczoraj przy siadaniu stawiał na bok a dzisiaj już normalnie. Jeśli to się będzie powtarzać to pojadę z nim do weterynarza żeby oglądnął. A jak myślicie co to może być?

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Śro lip 02, 2014 9:05 Re: Bazarek dla Tomusia

Poobserwuj kilka dni-jak tak dalej będzie jedź do weterynarza.

zochaaa

 
Posty: 71
Od: Śro cze 25, 2014 16:32

Post » Nie lip 06, 2014 8:42 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Mój kotek to chyba jakiś chorowitek jest:( Z oczów wychodzą mu takie niby kipry, takie ciągnące się. Już kilka razy mu dzisiaj przecierałam naparem ze świetlika. Kot ostatnio całe dnie spędza na dworze, mam nadzieję, że to z kurzu-piachu czy wiatru i, że to przejdzie. Oby to nie była znowu jakaś choroba:(
Co o tym myślicie? Może jakieś kropelki mu kupić???

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Nie lip 06, 2014 10:10 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Jeśli w organizmie kota (człowieka też) pojawia się czynnik patogenny, czyli wywołujący chorobę wirus lub bakteria, tenże organizm mobilizuje siły obronne do walki z chorobą. Stara się rozpoznać wroga i wytworzyć skuteczne przeciwciała, które zwalczą infekcję. Jeśli w tym czasie poda się zwierzęciu szczepionkę (czyli żywe, ale odzjadliwione lub zabite bakterie lub wirusy), to organizm reaguje tak, jakby został zaatakowany przez następną chorobę i czasem może sobie nie poradzić. Łatwiej jest bronić się przed jednym wrogiem, niż przed kilkoma naraz, prawda. Dlatego nie szczepi się chorych zwierząt, ani ludzi, co już przecież wielokrotnie na tym forum słyszałaś? Prawda? Szczepi się koty zdrowe, także nie zarobaczone. Tyle, że jeśli kot przypadkiem ma robaki, to zabicie ich sprawia, że to martwe świństwo też nie wydziela witamin, tylko toksyny, których kot musi się z organizmu pozbyć. Dlatego odrobacza się 2 tygodnie przed szczepieniem. Ty zdecydowałaś się 2x zaszczepić zwierzątko, które nie było zdrowe...Przy takich obciążeniach jego organizm po prostu nie jest w stanie samodzielnie się bronić. Może mieć jakąś infekcję spojówek... Czy to trzeba leczyć? Pewnie tak, tyle, że najpierw trzeba zobaczyć, co właściwie jest do leczenia...Świetlik to dobry pomysł, ale czasem nie wystarcza i trzeba podać krople z antybiotykiem.
Rozumiem, że po swoich doświadczeniach masz ochotę zaszczepić swojego kota na wszystkie choroby świata, żeby mieć gwarancję, że będzie zdrowy i bezpieczny. Ale to tak nie działa. Zawsze trzeba zachować umiar, a nadgorliwość może czasami bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Nie musisz zgadzać się zawsze i we wszystkim na to, co proponuje Twoja wetka. To Twój kot, Twoje pieniądze i Ty musisz podejmować decyzje. Jeśli Ci coś nie pasuje, to możesz odmówić, powiedzieć, że chcesz poczekać i np. szczepić kota, jak dojdzie do siebie . Musisz się zastanowić, czy bardziej zależy Ci na Twoim kocie, czy na dobrym zdaniu Pani weterynarz o Tobie. Musisz też pamiętać, że ona żyje z tego, za co właściciele zwierząt chcą płacić...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie lip 06, 2014 14:06 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Bóle stawów i objawy "katarowe", bo do takich należy wysięk z nosa i oczu, a także nadżerki w pysiu (ma?) to objawy caliciwirozy, jednej z 3 chorób, przeciwko którym była szczepionka. Niestety, tak może się zdarzyć.
Twoja wetka albo się nie zna, albo chce zarobić. Teraz absolutnie nie można jej szczepić, przeciwko niczemu!

Wylecz i dopiero szczep
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lip 06, 2014 15:19 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Nadżerek nie ma, kataru tez nie a apetyt ma duży. Ogólnie jest w dobrym stanie tylko te oczka.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Nie lip 06, 2014 17:26 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

anna84 pisze:Nadżerek nie ma, kataru tez nie a apetyt ma duży. Ogólnie jest w dobrym stanie tylko te oczka.

anna84 wybacz ale po diabła prosisz o radę a potem robisz co uważasz za słuszne. Według ciebie słuszne. Albo słuchasz i wyciągasz wnioski decydując o dobru kota ,albo odpuść sobie. Zaszczepiłaś kota chorego co jest wskazaniem TYLKO jak jest zagrożenie np. pp. Dowaliłaś mu wsio co nie powinnaś.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 09, 2014 9:49 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Kot jest wychodzący i ma kontakt z innymi kotami. Myślałam, że robię dobrze:(

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Śro lip 09, 2014 22:03 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

Aniu, jak się czuje Twój kot?
Nie zakładam wcale, że chciałaś mu zaszkodzić. Czasem, gdy brakuje doświadczenia, człowiek popełnia błędy i się na nich uczy. Tyle, że tu chodzi o czyjeś konkretne dobro, o zdrowie bliskiej Ci istoty...Osoby, które odpowiadały na Twoje posty robiły to żeby pomóc Twojemu kotu. Jak ktoś ma lub miał kilka kotów, przeżył chorobę, a czasem i śmierć swojego kota (bo przecież one żyją krócej od nas), to siłą rzeczy więcej wie i rozumie.
Może nie puszczaj wolno kota, którego stan zdrowia nie jest do końca stabilny. Masz możliwość zatrzymania go w domu? Gdzieś czytałam na Miau, że pozwalanie kotu na wychodzenie samopas jest jak ruska ruletka: albo się uda, albo nie. Tyle niebezpieczeństw może go spotkać: nie obawiasz się jakiegoś nieszczęścia typu zły człowiek, gryzący pies, rozpędzony samochód? Ja się obawiam i swoje koty trzymam w domu. Nie pozwolę, żeby coś złego je spotkało - chyba, że to będzie niezależne ode mnie, np choroba. Mój kot Maurycy niedawno umarł, bo ciężko zachorował. Uciążliwe i bolesne (nie wspomnę jak drogie) leczenie nie pomogło. Ale był ze mną ponad 15 lat. Tęsknię za nim codziennie, mimo, że mam w domu dwa ukochane kociaki.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro lip 09, 2014 22:10 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

lilianaj pisze:Aniu, jak się czuje Twój kot?
Nie zakładam wcale, że chciałaś mu zaszkodzić. Czasem, gdy brakuje doświadczenia, człowiek popełnia błędy i się na nich uczy. Tyle, że tu chodzi o czyjeś konkretne dobro, o zdrowie bliskiej Ci istoty...Osoby, które odpowiadały na Twoje posty robiły to żeby pomóc Twojemu kotu. Jak ktoś ma lub miał kilka kotów, przeżył chorobę, a czasem i śmierć swojego kota (bo przecież one żyją krócej od nas), to siłą rzeczy więcej wie i rozumie.
Może nie puszczaj wolno kota, którego stan zdrowia nie jest do końca stabilny. Masz możliwość zatrzymania go w domu? Gdzieś czytałam na Miau, że pozwalanie kotu na wychodzenie samopas jest jak ruska ruletka: albo się uda, albo nie. Tyle niebezpieczeństw może go spotkać: nie obawiasz się jakiegoś nieszczęścia typu zły człowiek, gryzący pies, rozpędzony samochód? Ja się obawiam i swoje koty trzymam w domu. Nie pozwolę, żeby coś złego je spotkało - chyba, że to będzie niezależne ode mnie, np choroba. Mój kot Maurycy niedawno umarł, bo ciężko zachorował. Uciążliwe i bolesne (nie wspomnę jak drogie) leczenie nie pomogło. Ale był ze mną ponad 15 lat. Tęsknię za nim codziennie, mimo, że mam w domu dwa ukochane kociaki.


Popieram w 100% - poczytaj np. tutaj do czego prowadzi wypuszczanie kota viewtopic.php?f=1&t=163311
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 10, 2014 13:05 Re: POMOCY!!! Proszę o radę!

lilianaj kota na siłę na pewno nie zatrzymam w domu nawet jakbym chciała. Kot jest już tak nauczony, dzień spędza w domu a na noc rusza na łowy i wraca nad ranem. Nie wiem czy dałoby się go oduczyć tych nocnych wędrówek? Kot zawsze jak chce wyjść to drapie w drzwi a jak mu nie otworze to miauczy to nie wiem.
Cindy-poczytam na pewno.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Śro lip 23, 2014 20:00 Re: Bazarek dla Tomusia i 4 kotków pani Anieli

Czy Tomuś jest wykastrowany?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24452
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lip 24, 2014 9:27 Re: Bazarek dla Tomusia i 4 kotków pani Anieli

Wysłałam wiadomość na pw.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości