pirulasińska pisze:Ile ona może mieć miesięcy? Czy z tym oczkiem trzeba będzie coś chirurgicznie zrobić?
Pani doktor oceniła ją na trzy miesiące.
Co do oczka to jak mała jeszcze podrośnie i nabierze ciałka to się zaszyje ten pusty oczodół. Zarośnie futerkiem i nic nie będzie widać. Na zdjęciach widać, że okolica tego oczodołu jest trochę brudnawa, ale nie wycieram i nie dotykam. Nie chcę jej stresować majstrowaniem w tej okolicy. Nic się tam już na szczęście nie paprze, nie łzawi, nie ropieje, to niech będzie tak jak jest. Piracik mały

.
Na zdjęciach widać grzecznego, spokojnego
kotecka, ale większość czasu mała biega, skacze i rozrabia

. Skoki po niepościelonym łóżku wprowadzają ją w stan ekstazy

. Jakież to cudowne góry i doliny, i zakamarki pod kołdrą, łał, trzeba wszystko spenetrować, z dzikich wyskoków polując na niewidoczne
kołdrowe potfffory. A potem włączamy dodatkowe turbodoładowanie i biegniemy dalej, dalej, dalej

. Łapiemy za ogon wujka Dyzia, i zanim zauważy kto się dopuścił takiej zniewagi już jesteśmy na parapecie i spoglądamy przez okno

.
A teraz maluch leży mi na kolanach i się myje, jest wielką czyścioszką

. Początkowo nie myła się wcale, futerko miała szarawe, takie jakby posklejane, nogi brudne, z kawałkami żwirku pod stópkami. Już myślałam, że będzie takim brudasem jak moja Kimisia, która myje tylko czubek nosa i to raz na dwa dni

Na szczęście nie

.
Mała kończy już toaletę, zaraz pewnie usłyszę gromkie chrapanie

.
Tusia (od Kajtusi) we własnej małej, czystej osobie

:
Zanim się zdrzemnę muszę się dokładnie wypucować ...
... jeszcze dokładnie pazurki ...
... i co ? może być ?
noga też umyta jakby się kto pytał ...
a dokładniej rzecz biorąc obie nogi ...
teraz muszę się tylko wygodnie ułożyć ...
chrrrr ....