UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 18, 2013 23:01 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Zaczelam czytac i balam sie kontynuowac.
Co za ulga ze Obloczki sa juz bezpieczne.
Ten dran co to zrobil,powinien byc ukarany.
Jest kardiologiem...bez SERCA.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Czw gru 19, 2013 0:30 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Czytałam i oczom nie wierzyłam! Brak mi słów :?

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw gru 19, 2013 5:41 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

kotkins pisze:Wiecie , taki PR szeptany robi swoje.

I boli, a o to chodzi.Takie coś miałam na myśli przytaczając scenę z filmu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 19, 2013 6:19 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

kotkinsie, do dzieła, jestem bardzo za.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw gru 19, 2013 9:27 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

MalgWroclaw pisze:kotkinsie, do dzieła, jestem bardzo za.

ja też. Niech pozna moc przekazu :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 19, 2013 10:10 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Wszyscy wieszają psy tylko na ojcu tej pani. a czy macie pewność ,że mówi prawdę? Bo szczerze mówiąc nie wiem ile ona musiałaby mieć lat, żeby ojciec wywalił jej koty na ulicę? Z tego co zrozumiałam jest to dorosła osoba, a nie dziecko, więc w mojej ocenie jest tak samo winna jak tatuś jeśli nie bardziej, bo to ona wzięła koty biorąc tym samym na siebie odpowiedzialność za nie!
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw gru 19, 2013 10:15 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Przecież było napisane, że koty były zadbane, że ojciec zabrał je pod jej nieobecność.Jakie są tam układy rodzinne to nie wiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 19, 2013 10:30 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Goyka pisze:Wszyscy wieszają psy tylko na ojcu tej pani. a czy macie pewność ,że mówi prawdę? Bo szczerze mówiąc nie wiem ile ona musiałaby mieć lat, żeby ojciec wywalił jej koty na ulicę? Z tego co zrozumiałam jest to dorosła osoba, a nie dziecko, więc w mojej ocenie jest tak samo winna jak tatuś jeśli nie bardziej, bo to ona wzięła koty biorąc tym samym na siebie odpowiedzialność za nie!

Goyka, nie broniąc opiekunki mogę powiedzieć,że koty były zadbane. Piękne, grubaśne i wybłyszczone. Widziałam je w dniu, w którym Agneska je z Palucha zabrała. Pani wina nie ulega wątpliwośći bo nie powinna brać kotów będąc uzależniona materialnie i psychicznie od ojca. Myśl, że będąc dzieckiem i nie ważna jest tutaj dorosłość, trudno uwierzyć,ze rodzic może być zwykłą szują. Nawet wiedząc o tym trudno uwierzyć,ze włąsnej córce chce zadać ból poprzez skrzywdzenie zwierząt. Według mnie on zabrał jej coś co kochałą by zadać ból i pokazać kto w domu rządzi. Postawiła się przy pierwszym wypadku ,gdzie panowie dzwonili by koty zabrano. Źle się stało,że nie wróciły . A jeszcze gorzej,że kobieta nie wyciągnęła wniosków będąc zależna w każdym calu od ojca.
To toksyczny układ i nawet trudno sobie nam wyobrazić by normalnie wyglądajaca osoba była kanalią .A jeszcze trudniej sobie przetłumaczyć, jak w takich rodzinach jest silny szantaż psychiczny i psychiczne maltretowanie trwające od lat. A zabierające wolę i pomyślunek.
Nie mniej jako osoba dorosłą powinna odpowiadać za złamanie warunkó umowy adopcyjnej.
Z drugiej strony patrząc gdyby nie zadzwoniła to długo nikt z nas by nie wiedział co z kotami.
Trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość. Ja wyciągnęłam już przy drugiej zwrotce z adopcji. Kostku. Jak dzwonią,że mam zabrać to robię wszystko by koty natychmiast do mnie wróciły. Nie powinno dawać sie drugiej szansy domowi.. Dla bezpieczeństwa kota
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 19, 2013 10:34 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

ASK@ pisze:Z drugiej strony patrząc gdyby nie zadzwoniła to długo nikt z nas by nie wiedział co z kotami.

O to chodzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 19, 2013 10:50 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Boże !!!! To Tuptuś i Atomek z wątku viewtopic.php?f=1&t=138523

Sa mi wyjątkowo bliskie 2 lata temu miałam adoptować jednego z nich, z powodu choroby wszystko się przeciągało potem już Basia nie chciała ich rozdzielać a ja adoptowałam innego malucha, ale śledziłam ich losy ..... jeden z nich był tak strachliwy, wrażliwy - co on musiał przezywać !!! :cry: :cry: normalnie siedzę i płaczę.
Dobrze że już bezpieczne !
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 19, 2013 10:59 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Jagooda, Atomek (słyszący kot) jest bardziej płochliwy, ale u mnie od samego początku przytulał się, już pierwszego wieczora wywalał brzuch do głaskania. Teraz jak tylko do nich wchodzę, to własnie on przymila się, wskakuje na kolana, na pewno nie jest wylękniony. :ok:
A Tuptusia, na szczęście, nic nie rusza. :) Pralka hałasuje, a on śpi, ani drgnie. :lol: Budzi go zapach otwieranych przysmaków, węch ma wyśmienity. :mrgreen:

Cały czas mam nadzieję, że koty nie zdążyły zmarznąć na dworzu, nie zdążyły złapać choroby w stresie w schronisku (były niecałe dwie doby, na kwarantannie). Oby nic się nie wykluło. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw gru 19, 2013 11:15 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Ruszyłam z posad bryłę Ziemi... :mrgreen:
Mama już wie, pana nie zna, ale może zna ktoś , kto zna mamę...poszło w Polskę , już wie koleżanka z Wrocławia...

Dziewczyny a tak swoją drogą- kto robił PA w tym domu?
Nic nie podpadło tej osobie?

Czy ja dobrze zrozumiałam- pan doktor mieszkał osobno, pod nieobecność córki przyszedł i wyniósł jej własne koty? Żeby udowodnić ,że on ma władzę?
Bo w jakim innym celu?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 19, 2013 11:32 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Kotkins, ja robiłam wizytę PA. Dom i rodzina wypadły bardzo dobrze, ojciec był wtedy z wizytą, więc wiem z bezpośrednich rozmów, że zgadzał się na koty, tak jak wszyscy w domu.

Powody niechęci do kotów są podawane przez niego różne - od alergii jednego z domowników (chociaż tak jak ojciec, też nie mieszka w tym domu, wyprowadził się), do znudzenia się pani Gabrieli kotami i nie zajmowania się nimi. Wg ojca, pani Gabriela to słomiany zapał, nie sprzątała kuwet, ten straszny obowiązek spadł na jego żonę i teściową. Jednak w rozmowie ze mną, żona podtrzymywała, że koty bardzo chce, nawet zaproponowała, że teraz ona chętnie podpisze umowę adopcyjną, żeby koty mogły do nich wrócić. :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw gru 19, 2013 11:33 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

A w jakim wieku jest ten brat, któremu ów ...kazał pakować koty do pojemnika na brudną bieliznę?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 19, 2013 11:36 Re: UWAGA na DOM w WARSZAWIE

Całe szczęście że tak szybko uratowałyscie koty - w sumie kilka dni i są bezpieczne.
Nie wiadomo komu wierzyć - niezła rodzinka :roll:
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab, Silverblue i 213 gości