12-tygodniowa kotka z oparzeniami słonecznymi - Potrzebny DT

Trufelia nie bądź taka, daj się kotom powygrzewać na słoneczku. :mrgreen:

na parapecie, proszę bardzo :mrgreen:

nie dość, że w nowym mieszkaniu balkon niezabezpieczony, to jeszcze ja bym przechodziła zawały serca, że balkon się zawali i takie tam.. wiesz sama :mrgreen:

Powiem Ci że ja też nie przepadam za wysokością. U teściowej na 4 piętrze jest balkonik jak skorupka od orzecha, kiedy tam stoję to zawsze mam wrażenie ze się zarwie. Za to mój balkon jest na pierwszym piętrze i jest ogromny więc nie jest tak źle. :wink:

a co tu tak ucichło? :strach:

Właśnie

co u kotuni? Pakuje w końcu walizeczke do Trufelii :mrgreen:

Hejka,

Jakaś zalatana jestem teraz.
Byłam dziś u kiciastych i Koka wciąż jest najspokojniejsza z rodzeństwa

. Apetyt dopisuje, uszy się goją.
Ludzie się pytają o koty, o Koke też, ale żaden z nich mi nie podszedł...Wystawiłam je też na facebooku i liczę na większy odzew.
Nie ukrywam, że przed jesienią chciałabym je ulokować w jakimś ciepłym i odpowiednim miejscu :twisted:

chyba trzeba TŻ pomęczyć o szybsze zdecydowanie się... :mrgreen:

a wrzucisz też zdjęcia rodzeństwa? no i Koki, bo w sumie mała pewnie już podrosła..

- oczywiście, w chwili wolniejszej.

za efektywne męczenie TŻ! :ok:

Na Kociarni ktos szuka bialej kotki do DS...

Kurcze nie moge pisać maili bo jestem nowym użytkownikiem albo czegoś tu nie ogarniam na tym forum

Jestem mocno zainteresowana kotką... i jestem dostępna na forum cały czas w razie chęci kontaktu!

Madzia_ pisze:Kurcze nie moge pisać maili bo jestem nowym użytkownikiem albo czegoś tu nie ogarniam na tym forum
Jestem mocno zainteresowana kotką... i jestem dostępna na forum cały czas w razie chęci kontaktu!

No i w miare blisko:)

halo, halo! i co Madziu, weźmiesz małą do siebie?

Witam Was po przerwie z (chyba) dobrymi wieściami.
Otóż znalazł się domek dla Koki i jej siostry Luny w Pyrzowicach (taaak, to tam gdzie lotnisko). Dom wydaje się być odpowiedni, niewychodzący z rozsądnymi właścicielami. Cieszy mnie to o tyle, że nie będą same, a w dwójkę. Razem zawsze raźniej

.
Na 90% kotki są zaklepane, napiszę jeszcze na forum, jak przebiegło spotkanie adopcyjne i czy do niego doszło

.
Dziś byłam z nimi u weta, by je zaszczepić i pocałowałam klamkę. Otwarte było do 12stej...(byłam przekonana, że jest czynne do 16). No cóż, futra się przynajmniej przejechały i miały wycieczkę

Nevra pisze:Witam Was po przerwie z (chyba) dobrymi wieściami.
Otóż znalazł się domek dla Koki i jej siostry Luny w Pyrzowicach (taaak, to tam gdzie lotnisko). Dom wydaje się być odpowiedni, niewychodzący z rozsądnymi właścicielami. Cieszy mnie to o tyle, że nie będą same, a w dwójkę. Razem zawsze raźniej .
Na 90% kotki są zaklepane, napiszę jeszcze na forum, jak przebiegło spotkanie adopcyjne i czy do niego doszło .
Dziś byłam z nimi u weta, by je zaszczepić i pocałowałam klamkę. Otwarte było do 12stej...(byłam przekonana, że jest czynne do 16). No cóż, futra się przynajmniej przejechały i miały wycieczkę

Nie dziw sie,ze bylo zamknete...,bo to dzis niedziela przeciez

Niby tak, ale ubzdurało mi się, że ta lecznica ma dyżury też w niedzielę

, już mi się wszystko myli na starość ;>

12-tygodniowa kotka z oparzeniami słonecznymi - Potrzebny DT

Kto przegląda forum