Tragedia Tygryska - :(

[Cindy]

To chociaz zaopiekuj sie nim do rana - daj mu pic itp. tak zebyc rano mogla jak najwczesniej zabrac go do weta - o finanse sie nie martw - jak zwykle forumowicze stana na wysokosci zadania i pomoga - prosze zrob cos

[OKI]

On ma ta szczękę albo złamaną albo tak dziwnie przekrzywioną z jakiegoś powodu.

Liczysz na to, że ten sam "powód" wróci mu szczękę na miejsce?

Co za różnica, z jakiego powodu - bez weta mu się nie poprawi

[basia111]

Zmień tytuł wątku. Napisz, że Toruń i że pomoc potrzebna pilnie,

[piano]

On ma tam pełno jedzenia i picia ale się nad tym modli nie może drogą ustną chyba nic zażyć.
On potrzebuje kroplówek.

[OKI]

Swietnie. Dodaj jeszcze w pierwszym poście dokładniejszy opis, gdzie kot się znajduje, lub namiary do siebie (mail lub telefon, co wolisz).
Jeśli ktoś się znajdzie, żeby mógł się z Tobą skontaktować, lub sam namierzyć kota.

[BOZENAZWISNIEWA]

Na to jak mam złapać sama sobie nie poradzę. Lecznica wskazana jest czynna do 22 jak wynika z ich strony. Kot wcale nie musi umrzeć do rana przecież jeszcze chodzi o własnych siłach.

zobacz od której tutaj piszesz,pisałam ja,pisala Małgosia,zebys kota zawiozła do lecznicy,najpierw ,ze nie zdazysz do 21,teraz do 22

On ma tam pełno jedzenia i picia ale się nad tym modli nie może drogą ustną chyba nic zażyć.
On potrzebuje kroplówek.

tak modli się?i co powiedział?nie wiem po co napisałaś ten watek,skoro do chwili obecnej kot się modli...a tyle czasu mineło i mogłas cos konkretnego zrobić.
Przyszłam zobaczyc dobre wiesci ,a tu...ech...

[Cindy]

Jak narazie kot moze liiczyc tylko na Ciebie - ale Ty nic nie robisz - zlituj sie wreszcie i zacznij dzialac zanim bedzie za pozno

[golla]

Piano ma bardzo trudną sytuację nie tylko finansową i pewnie nie tylko to od niej zależy czy może tego kota wziąść do domu, bo nie mieszka sama. Gdyby to od niej zależało i gdyby miała na to pieniądze juz pewnie kot byłby u niej.

[OKI]

No ok, ja wszystko rozumiem, ale na razie tylko ona wie, gdzie jest kot, a nie wygląda na to, żeby miała zamiar zrobić cokolwiek.
Przecież ten kot się zagłodzi, jeśli ktoś mu nie pomoże

[piano]

To czemu nie wsiadłaś do samochodu i sama mu nie pomogłaś? Czekam na odpowiedzi na maile i wtedy albo schron albo inne opcje.

[basia111]

A nie znacie jakichś ludzi kotolubnych z Torunia, których by można było zwołać na pospolite ruszenie i złapanie kotka?

[piano]

Jak go o 20 próbowałam dotknąć to od razu uciekał a klatką nigdy się nie interesował niestety.

[golla]

Jest już późno, nie wiadomo pewnie gdzie jest ten kocurek. Na ulicach ciemno. Do jutra to chyba łapanie jest bez szans. Jak na złość ja mogę jutro pomóc ok. 17.00 ale chyba on potrzebuje pomocy na już, jestem wkurzona na życie, że on tak cierpi.

[piano]

Może by go jakoś na podbierak... Ale nie wiem nie mam pomysłu.

[golla]

Jeśli się nie dał dotknąć to może być ciężko chociaż biorąc pod uwagę jego stan to może da się złapać.