» Pt lip 19, 2002 13:48
Kupką proszę na razie się tak nie przejmować. On nie ma jeszcze za bardzo tych kupek czym... Potrwa nieco, nim zgromadzi, więc nie ma co ich spodziwać się częściej, niż raz na parę dni (jak długo będzie na płynnym).
Pokarm zaproponowany na razie przez Kazię jest OK, w ogóle - przez te kilka godzin w biurze może być też śmietanka (skoro berbeć, to do 10% góra). Potem mleko dla noworodków ludzkich, a jak przyjdzie to kocie mleko.
Można wzbogacać je surowym żółtkiem i olejem roślinnym. W grę wchodzi też dodwania glukozy (nie cukru).
Masaże koniecznie. Karmić strzykawką albo tym patentem, który kiedyś znaleźliśmy - buteleczkami po kroplach do oczu albo nosa. Nie użwywać zwykłych, gumowych smoczków - kłócą się one z zaczątkami kocich kiełków. Pojawiły się też w sprzedaży (tu i ówdzie) polimerowe smoczki dla kociąt. Nie znam osobiście, ale podobdno są trwalsze i przy tym miękkie.
Ostatnio edytowano Pt lip 19, 2002 13:49 przez
Estraven, łącznie edytowano 1 raz