kordonia słodziak z niego
Wiesz, że tu na Śląsku jak by co dom na niego czeka
Wiem od Agi, że martwisz się transportem.
Może wspólnymi siłami jakoś pokonalibyśmy ta odległość.
Tu na miau nie raz koty były przewożone z drugiego końca Polski.
Były robione przystanki w różnych miejscowościach u forumowiczek aż kot dotarł do celu.
Po rozmowie z Agą odnoszę wrażenie, że ona już go kocha

i tylko finanse blokują ją co by nie pofatygować się do Elbląga.