Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 21, 2013 18:31 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Niestety, Dixi, jedna z kotek, która miała jechać do Warszawy w niedzielę, nie pojedzie do domku. Z domkiem mieliśmy kontakt przez FB, a w zasadzie jedna deklarację zabrania małej i prośbę o kontakt na prv. Kontaktowaliśmy się dwa razy, zorganizowaliśmy transport już w niedzielę, ale pani milczy. Nie możemy trzymać ludzi w blokach startowych do niedzieli. Nie możemy tez pozwolić, aby ktoś zabrał tyle kilometrów kota do osoby, która z nami nie jest w kontakcie. Póki co zatem Dixi czeka na nowy domek nadal. A oto ona - śliczna i słodka panienka
Obrazek

i filmik z jej udziałem
http://www.facebook.com/photo.php?v=10151553479210903
Obrazek Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Kocia Dolina

 
Posty: 467
Od: Nie maja 18, 2008 11:43
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw mar 21, 2013 19:27 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Szkoda :(
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Czw mar 21, 2013 19:55 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

:( Tak szkoda nie zasłużyła sobie na taki los :(
Jakby ktoś ją wziął i o nią a zadbał zmieniła by się w prawdziwą ślicznotkę.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 21, 2013 23:53 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

"Poszukuję do adopcji kotki. Może mieć kilka lat lub młodsza.
Domek w Radomiu, u mojej cioci, za dom ręczę własną głową, że wspaniały. Ciocia i wujek nie mają dzieci, całą miłość przelali na kotkę Miśkę (persa). Misia była przez nich kochana do nieprzytomności, zadbana, rozpieszczana... przeżyła u nich szczęśliwa ponad 16 lat, wczoraj odeszła...miała guza, walczyli, ale rak ją pokonał. Rozpacz jest czarna. płaczą oboje, rozpaczają...
To wspaniali, wrażliwi ludzie. Kot jest u nich członkiem rodziny, ma zapewnioną opieką, bo oboje są w domu, na każde kichnięcie natychmiast sa u weta. Najlepsze karmy, mnóstwo miłości. Mieszkanie 3 pokojowe w bloku, w Radomiu, 3 piętro, balkon zabezpieczony. Zostawiam mój nr tel. 604 637 412"

Znalazłam coś takiego, może to będzie dobry domek dla koteńki.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 23, 2013 0:34 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

A ja myślę, że ta Pani zrobiła więcej dobrego niż złego. Przecież sterylizowała, nie dopuszczała do rozmnażania, karmiła tym na co ją było stać (mając dwa ubrania chyba więcej odmawiała sobie niż kotom). Problemy ja przerosły. Głupi i bez serca to byli ci którzy jej te koty ciągle podrzucali wiedząc, że nie ma warunków ani pieniędzy na taka hodowlę.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob mar 23, 2013 9:38 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Ewa.KM pisze:A ja myślę, że ta Pani zrobiła więcej dobrego niż złego. Przecież sterylizowała, nie dopuszczała do rozmnażania, karmiła tym na co ją było stać (mając dwa ubrania chyba więcej odmawiała sobie niż kotom). Problemy ja przerosły. Głupi i bez serca to byli ci którzy jej te koty ciągle podrzucali wiedząc, że nie ma warunków ani pieniędzy na taka hodowlę.

Jaką 'hodowlę'?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 9:53 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Koty nie powinny tworzyć hodowli i nie powinny żyć w zagęszczeniu zwłaszcza nieszczepione bez opieki lekarskiej, nie mając się gdzie załatwić i co jeść. Nie ma w tym nic wzniosłego.
Moim zdaniem jak przed kotem jest takie miejsce albo dwór do wyboru to lepiej być na dworze tam są myszy, ptaki zdarzają się karmiciele czyli zjedzą tam coś pożywniejszego niż kaszka manna i nie muszą mieć tam kontaktu ze swoimi odchodami. Nie ma też tak duże szansy na zarażenie się czymś.
Pani nie zamierzam osądzać bo zbieranie kotów to jest choroba i taka osoba sama za siebie nie może. Taka osoba jak bierze kolejnego kota to ma coś w rodzaju odlotu.
Niestety nie słyszałam o programach leczenia tego. Zamiast tego kończy się to nagonką i innymi nieprzyjemnymi sprawami a dana osoba "żyje w swojej rzeczywistości" i dalej gromadzi :(. Chyba takie osoby powinny mieć przydzielanych jakby opiekunów którzy będą je kontrolować. Powinni też zaangażować się w to psychologowie znający temat.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 23, 2013 11:44 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Kocia Dolino, co u Was słychać? :kotek:

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Sob mar 23, 2013 14:20 Re: Tragedia 33 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Piano masz w 100% rację. Tym bardziej wyrazy uznania dla Kociej Doliny, której udało się pomóc nie tylko kotom ale i tej pani.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto mar 26, 2013 15:47 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Przepraszamy za milczenie. Dużo, dużo i jeszcze więcej pracy mamy. W fundacji jest koszmarnie malo osób, a do tego to mało jest rozdartych między obowiązki fundacyjne (zbliża sie rozliczenie z urzędem skarbowym), koty fundacyjne, koty domowe, dzieci, rodziny i ogromną interwencja. Dlatego też nie mamy kiedy reagować na ogłoszenia, że ktoś poszukuje kota do super domu, za co przepraszamy osobę, która dodała tutaj post na ten temat. Wiemy, że te koty muszą znaleźć domy, ale jeśli dom jest na drugim końcu Polski, to skoro się do niego zgłaszamy, wypadałoby, abyśmy tam kota dowieźli, a nie mamy kiedy organizować transportów. Nawet telefonów nie mamy już kiedy odbierać.
Niestety przyszło nam zmienic tytuł. Dzis zabraliśmy z domu nowego kota. Trzymany był w tym zamknietym pokoju. Ale dzis moglismy wejść wszędzie, więc chyba znalezisk nowych już nie będzie. Co nowsze znajdywane tam koty, sa w gorszym stanie. Aż strach pomyśleć, jakie byłoby nowe znalezisko.

Nowa to kotka.
Imię: Legumina.
Wiek: ok. 3-4 lata
Umaszczenie: chyba tricolor
Stan zdrowia: kot nie podnosi się na tylnych nogach, ale nogi są sprawne, załatwia się pod siebie, być może coś z miednicą, nie włada ogonem, na który się załatwia, częściowy brak sierści na tylnych nogach, ropiejący wrzód w okolicy odbytu, pchły. Apetyt jest i to bardzo duży.
Rokowania: nieznane, kot na obserwacji weterynaryjnej, po badaniach, pewnie po USG, RTG będzie wiadomo coś więcej
Zapotrzebowanie: podkłady sanitarne, fundusze na badania, diagnostykę, odpchlenie, leczenie owrzodzonej nogi, być może na operację, jeśli będzie co składać to oparcję kości, jeśli nie, to być może dla celów higienicznych trzeba będzie amputować ogonek.

A oto ona sama:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Kocia Dolina

 
Posty: 467
Od: Nie maja 18, 2008 11:43
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Wto mar 26, 2013 21:16 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

serce pęka jak się na te zdjęcia patrzy :(

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Śro mar 27, 2013 0:12 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Czy ja dobrze widzę, ze te łapki są spastyczne?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 27, 2013 15:00 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Lidka pisze:Czy ja dobrze widzę, ze te łapki są spastyczne?

Z tego, co wyczytaliśmy w sieci (bo nie było nam dane mieć kontakt z takim przypadkiem), to chyba jest to faktycznie spastyczność.

Dziś już pewnie nie, bo nie ma kiedy obrobić zdjęć, ale jutro porcja nowych zdjęć kociobołków. Oczywiście nie wszystkich, bo za szafkami kiepsko wychodzą zdjęcia. Po pierwszych oględzinach Leguminy wiemy: uszkodzenie kręgosłupa jest w takim miejscu i tak duże, że kot rusza nogami, ale nigdy na nich nie wstanie. Wrzód powstał z zabrudzonych odleżyn. Jelita są całe zapchane, ale dopiero kilkudniowa obserwacja u weta i prześwietlenia wykażą, czy kot wypróżnia się częściowo czy całkowicie. Teraz jelita mogą być pełne, bo kot pochłania dużo jedzenia. Ogon będzie amputowany, bo nie ma w nim czucia i jest tylko zbiorowiskiem bakterii.
Obrazek Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Kocia Dolina

 
Posty: 467
Od: Nie maja 18, 2008 11:43
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Śro mar 27, 2013 15:28 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

Z amputacją się nie śpieszcie i u kamari i u nas niby martwe ogony żyją.
Ja bym lała rivanolem albo roztworem betadine. A potem może ozonellę albo olejek z dziurawca. Dobrze też robi nalewka z kitu pszczelego.
Może gdzieś w pobliżu jakiś wet leczy ozonem tak jak tu
http://www.ozon-weterynarz.pl/?ozonoterapia,6.
Może lampa bioptronowa.
Ale przede wszystkim rivanol, lej ile wlezie. Taniej wychodzi ten w tabletkach do rozpuszczania.
Octenisept jest dość drogi ale też dobrze odkaża.

I masaż tych łapek i delikatne zginanie w stawach.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 27, 2013 16:20 Re: Tragedia 34 kotów - getto w domu /okolice Inowrocławia/

biedaczek :cry:

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 663 gości