Chociaż warunki na drogach wczoraj nie sprzyjały przemieszczaniu się

, Domek zainteresowany adopcją Sida powiedział, że będzie na pewno. I udało się, dotarli, ja trochę później...
Sid pokazał się z jak najlepszej strony

Podobno wypuszczony z klateczki, dopadł Borysa i wylizał go po głowie, a potem szaleństw nie było końca

Jakiś chochlik w niego wstąpił. Latał jak głupi.
I pojechał
Duzi dostali instrukcjię leczenia i baterie leków. Będą się pokazywać na wizytach kontrolnych. Wiec do czasu wyleczenia Sid pozostanie pod opieką KOTYliona.
Sid będzie miał w domu 9 m-czną koleżankę
