
koty są na swoim terytorium, to ich dom i ogród, znają go, a tak jak pisałam, jesteśmy z dala od wsi i innych kotów, co nie oznacza oczywiście możliwości zaplątania się obcego kota. i z tego powodu ważne jest dla mnie szczepienie przeciwko białaczce. to, co mnie interesuje i jest dla mnie niewiadomą, to ryzyko zachorowania kota na białaczkę po szczepionce. najpierw było dla mnie oczywiste, że zaszczepię je na białaczkę, ale po przeczytaniu różnych wypowiedzi mam duże wątpliwości i stąd mój udział w dyskusji "szczepionkowo-białaczkowej".
widzę jednak, że pomimo złych doświadczeń ze szczepieniem na białaczkę rekomendujesz te szczepienia? ważne jest dla mnie zdanie osób doświadczonych z tą chorobą, w temacie białaczki i szczepienia na nią nie mam doświadczenia a blady strach na mnie padł po przeczytaniu waszych doświadczeń z tą szczepionką...