BrzydUlcia [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 04, 2013 17:40 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

ok, poprosiłam kocimyszkę :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lut 04, 2013 22:22 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Animus pisze:dr. Włodarczyk od FIA twierdzi, że parametry krwinkowce zbyt wolno wzrastały podczas leczenia i według niego to nie była w ogóle hemobartonelle, on stawia na pnn

a USG nerek zrobił? Jak nie była hemobartonella skoro był pasozyt w rozmazie?
Nic juz nie rozumiem.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 04, 2013 22:42 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Konsultowałam wyniki on-line z dr. Włodarczykiem z Wrocławia. Twierdzi, że można odczytać błędnie rozmaz. To raz. Dwa, to to, że w trakcie leczenia unidoxem nie ma wzrostu czerwonych krwinek. One w ogóle stoją w miejscu i to tez przemawia za tym, że mogła być błędna diagnoza z Fia. Jak na samiczkę, to nie ma poprawy, a powinna być.
Ja też nic nie rozumiem więcej. Na pewno będę walczyć, bo siedzieć i nic nie robić nie mogę. Poszłam do weta z kotką która miała jeszcze morfologię w normie. Po kroplówkach wszystko się rozjechało. Zdaniem drugiej dr. wet (polecanej tu na forum) to jest anemia mikrocytarna. I weź tu bądź mądry. Jakkolwiek. Muszę walczyć z anemią. Kotka musi min. dobrze jeść. Zalecana karma renal nie odżywi anemika, ale teoretycznie nie obciąży nerek. Błędne koło. Pomysł z wynikem lipazy wyszedł od dwóch wetów. Konsultowałam wyniki z kilkoma.

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lut 04, 2013 22:44 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

aga9955 pisze:
Animus pisze:dobre pytanie,

19.01. wykonałam badaniaw laboratorium u poprzedniego weta

unidox odstawiony 21.01

a 31.01. wykonałam wyniki w lab. u nowego weta

pomijając normy każdego lab. to jest pogorszenie

Masz odpowiedz.

Mam wrazenie ze nadal kotka ma pasozyta. Mimo wszystko przy PNN, nie spadaja parametry czerwonokrwinkowe w taki szybki sposob. No chyba ,ze kotka ma zupełnie nieczynne nerki.
Ale wydaje mi sie ,ze jest niedoleczona na hemobartonelle.

zapytałam dr. dziś o ewentualne sprawdzenie pod kątem mykoplazmy, może PCR?
WetLab robi badanie DNA pasozyta. Moze to nic nie potwierdzic, ale zrobiłabym szczegołowe badania kotce. Łacznie z tym czy anemia jest regeneratywna czy tez nie. Porozmawiaj z wetka i popros o szczegołowe badanie.

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lut 04, 2013 23:54 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Animus pisze:Konsultowałam wyniki on-line z dr. Włodarczykiem z Wrocławia. Twierdzi, że można odczytać błędnie rozmaz. To raz. Dwa, to to, że w trakcie leczenia unidoxem nie ma wzrostu czerwonych krwinek. One w ogóle stoją w miejscu i to tez przemawia za tym, że mogła być błędna diagnoza z Fia. Jak na samiczkę, to nie ma poprawy, a powinna być.
Ja też nic nie rozumiem więcej. Na pewno będę walczyć, bo siedzieć i nic nie robić nie mogę. Poszłam do weta z kotką która miała jeszcze morfologię w normie. Po kroplówkach wszystko się rozjechało. Zdaniem drugiej dr. wet (polecanej tu na forum) to jest anemia mikrocytarna. I weź tu bądź mądry. Jakkolwiek. Muszę walczyć z anemią. Kotka musi min. dobrze jeść. Zalecana karma renal nie odżywi anemika, ale teoretycznie nie obciąży nerek. Błędne koło. Pomysł z wynikem lipazy wyszedł od dwóch wetów. Konsultowałam wyniki z kilkoma.


Ale jak błednie odczytac? Pasozyt w fazie wysiewu, jest widoczny i juz. Oczywiscie jest go trudno wychwycic, bo wysiew czy nie, czasem z trzech pobranych materiałow mozna go znalezc w jednym.
W trakcie leczenia unidoxem byla poprawa. Pisałas ,ze wyniki rozjechaly sie po jego odstawieniu. Bycie samiczka nie ma tu nic do rzeczy. FIA bardzo ciezko sie diagnozuje i leczy. Nie karm jej renalem, bo to bez sensu. Kot ma jesc. Sama lipaza nic nie daje. To wynik o kant z przeproszeniem dupy.
Zrob kotce porzadne badania w Wetlabie. Przy anemii nie podaje sie kroplowek, a juz na bank nie dozylnych.

Tu masz wszystko o rodzajach anemii

http://www.laboklin.pl/pdf/pl/wetinfo/a ... anemie.pdf


edit: dobre USG nerek. Koniecznie.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2013 0:21 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

aga9955 pisze:
Animus pisze:Konsultowałam wyniki on-line z dr. Włodarczykiem z Wrocławia. Twierdzi, że można odczytać błędnie rozmaz. To raz. Dwa, to to, że w trakcie leczenia unidoxem nie ma wzrostu czerwonych krwinek. One w ogóle stoją w miejscu i to tez przemawia za tym, że mogła być błędna diagnoza z Fia. Jak na samiczkę, to nie ma poprawy, a powinna być.
Ja też nic nie rozumiem więcej. Na pewno będę walczyć, bo siedzieć i nic nie robić nie mogę. Poszłam do weta z kotką która miała jeszcze morfologię w normie. Po kroplówkach wszystko się rozjechało. Zdaniem drugiej dr. wet (polecanej tu na forum) to jest anemia mikrocytarna. I weź tu bądź mądry. Jakkolwiek. Muszę walczyć z anemią. Kotka musi min. dobrze jeść. Zalecana karma renal nie odżywi anemika, ale teoretycznie nie obciąży nerek. Błędne koło. Pomysł z wynikem lipazy wyszedł od dwóch wetów. Konsultowałam wyniki z kilkoma.


Ale jak błednie odczytac? Pasozyt w fazie wysiewu, jest widoczny i juz. Oczywiscie jest go trudno wychwycic, bo wysiew czy nie, czasem z trzech pobranych materiałow mozna go znalezc w jednym.
W trakcie leczenia unidoxem byla poprawa. Pisałas ,ze wyniki rozjechaly sie po jego odstawieniu. Bycie samiczka nie ma tu nic do rzeczy. FIA bardzo ciezko sie diagnozuje i leczy. Nie karm jej renalem, bo to bez sensu. Kot ma jesc. Sama lipaza nic nie daje. To wynik o kant z przeproszeniem dupy.
Zrob kotce porzadne badania w Wetlabie. Przy anemii nie podaje sie kroplowek, a juz na bank nie dozylnych.

Tu masz wszystko o rodzajach anemii

http://www.laboklin.pl/pdf/pl/wetinfo/a ... anemie.pdf


edit: dobre USG nerek. Koniecznie.


Cytat z dr. :
Jeśli chodzi o zakaźną anemię to rozmaz ręczny niestety, ale może nie dawać pewnych wyników. Jest zbytu subiektywny i często inne ciałka występujące w erytrocytach mylone są z mycoplasmami.

Gdy ja zaczynałem diagnozować tę chorobę, nie miałem wyboru i robiłem tylko rozmazy, ale teraz mamy już inne możliwości (pcr na mycoplasma haemofelis z krwi pełnej).

Wydaje się, że przy zakaźnej anemii erytrocyty spadałyby szybciej, a u kotki (samicy) leczenie unidoxem i sterydem dałoby lepsze efekty.


dzięki za link

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 05, 2013 0:38 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Nie wiem czy erytrocyty spadałby szybciej.
Choroba ma cztery fazy przebiegu.

cyt:
Można wyróżnić kilka faz choroby. W pierwszej, trwającej od 2 do 3 tygodni, kot nie wykazuje żadnych objawów. W kolejnej, trwającej od 2 – 4 miesięcy koty zaczynają chorować, niektóre tak ciężko, że kończy się to śmiercią. W kolejnej fazie objawy słabną, kot jest anemiczny. Czwarta i ostatnia – trwa latami. Kot wydaje się być zdrowy mimo zakażenia.

Moj tymczas chorowal przeszło 3 miesiace, zanim doszło do fazy drugiej.

Moj rezydent zaraził sie od tymczasa najprawdopodobniej od pchły. Mimo izolacji.

Przez dwa miesiace bardzo powoli spadały parametry czerwonokrwinkowe. Nie znaleziono pasozyta.
Kot byl leczony na przerozne dolegliwosci. W koncu z wetka poddałysmy sie i podałysmy antybiotyk.
Samopoczucie kota poprawilo sie. Dostaje drugi tydzien unidox. Za jakis czas bedziemy sie badac. I w jego przypadku erytrocyty spadały nieznacznie. Powoli. Kot sie robil anemiczny, bez checi do zabawy, z mniejszym apetytem, apatyczny.

cyt:
W początkowej fazie choroby kot może zacząć się inaczej zachowywać, np. chować przed opiekunem, mieć obniżoną temperaturę, lekko się zataczać. W miarę rozwoju infekcji może pojawić się gorączka i powiększone węzły chłonne.


w momencie natezenia wysiewu mamy efekt:

cyt:
Jak sama nazwa choroby wskazuje, głównym objawem zaatakowania przez bakterię jest anemia spowodowana immunologicznym rozpadem czerwonych krwinek – kot jest w związku z tym bardzo osłabiony, niedotleniony, ma przyspieszony oddech, przyspieszoną akcję serca, nie ma ochoty do zabawy, może odczuwać duszności, mieć depresję. Charakterystyczne są początkowo blade, a po 2-3 dniach żółte błony śluzowe – co widać po odchyleniu warg zwierzęcia albo na spojówce oka. Zażółcone mogą być też białka oczu. U kota mogą wystąpić biegunka i wymioty oraz spadek masy ciała. Może wystąpić anoreksja, a także tkliwość całego ciała.
Może dojść do uszkodzeń narządów wewnętrznych - wątroby i nieodwracalnych nerek. Może pojawić się krew w moczu i kale.



znamienne:

cyt:
Dziwne objawy nie dające się przyporządkować żadnej chorobie mogą świadczyć o zachorowaniu na zakaźną anemię kotów.


Podstawa rozpoznania jest wykonanie morfologii krwi (w tym ocena retilulocytów) wraz z rozmazem i badaniem mikroskopowym z użyciem specjalnych barwników. Krew powinna być pobrana z żyły, najlepiej przed podaniem pierwszych leków. Chore koty cierpią na silną anemię. Ponieważ bakterie drogą adhezji „przyklejają się” do powierzchni erytrocytów, na rozmazie widać je w postaci ułożonych pojedynczo, parami lub w łańcuszki pałeczkowatych lub obrączkowatych tworów na powierzchni czerwonych krwinek. Nie zawsze widać pasożyta – nawet w ostrej fazie choroby nie zawsze jest widoczny, dlatego w przypadku podejrzenia choroby i negatywnego wyniku badania mikroskopowego należy je powtórzyć nawet kilkukrotnie. Dwie próbki pobrane w odstępie 2 godzin mogą pokazać odmienne wyniki!
U kotów chorych przewlekle jego obserwacja jest możliwa sporadycznie i w niewielkich ilościach.


no i wazne:

Nie leczona zakaźna anemia kotów może być śmiertelna dla ok. 30 % zwierząt. Jeżeli jest zaatakowany szpik, rokowania są mniej pomyślne. W stanach obniżonej odporności może dojść do nawrotów.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2013 8:12 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

dzięki za opis, też to czytałam,
12 stycznia robiliśmy badania - ładny wzrost
19 stycznia też na unidoxie parametry już spadły, dziwne prawda?

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 05, 2013 8:19 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Animus pisze:dzięki za opis, też to czytałam,
12 stycznia robiliśmy badania - ładny wzrost
19 stycznia też na unidoxie parametry już spadły, dziwne prawda?

czyli w trakcie podawania unidoxu spadały parametry czerwonokrwinkowe?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2013 8:41 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Animus pisze:
aga9955 pisze:
pixie65 pisze:Animus, a nie mogłabyś założyć swojej kotce oddzielnego wątku (może masz?) gdzie wszystko byłoby po kolei? Bo z tego bałaganu nic dobrego nie wynika.



viewtopic.php?f=1&t=68063&p=9555236#p9555236
tu był poczatek kłopotow i w wynikach chyba była potwierdzona obecnosc pasozyta.


a tu pierwszy wątek
viewtopic.php?f=36&t=148835

Dzięki Aga za wklejenie

Czy mogłybyście kontynuować dyskusję w którymś z powyższych watków?

Ten wątek z założenia miał być wątkiem informacyjnym dla opiekunów kotów ze zdiagnozowaną niewydolnością nerek.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lut 05, 2013 9:03 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

ale pixie65, kotka ma chore nerki , wiec o co Ci chodzi?
Skoro jest to watek o nerkowcach to nie rozumiem problemu.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2013 9:11 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

właśnie w chciałam napisać, ze w przebiegu FIA też są problemy z nerkami, :evil:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 05, 2013 14:12 Re: przypadek kota Animus

mam swój wątek, bardzo dziękuję!
będę go teraz kontynuować

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 05, 2013 14:22 Re: przypadek kota Animus

Animus pisze:mam swój wątek, bardzo dziękuję!
będę go teraz kontynuować


No i ekstra- teraz wszystko jest po kolei w jednym miejscu. Jeszcze raz proszę- przemyśl tę karmę renal- może przynieść więcej szkody niż pożytku...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 05, 2013 14:26 Re: przypadek kota Animus

czyli dobra karma plus Alusal?
Jaką polecasz, kotka nie ruszy mokrego, bo wychowała się na suchym whiskasu, panie karmicielki tak nauczyły ją

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości