Huh, po wieeelu perypetiach przez ostatnie kilka tygodni (spkojnie, osobistych, nic co mogloby dotyczyc kota

) moge w koncu cos napisac o Fredim

Ten kot jes po prostu cu-dow-ny. Spokojny, zrownowazony, bardzo kontaktowy i tulasny. Dopomina sie pieszczot i sam przychodzi sie przytulic. No i leniwiec i spioch z niego

Aczkolwiek nad tym pracujemy razem z wedka, piorkami i innymi bajerami, coby mu sie chociaz troche schudlo

Nie jest ani odrobine wycofany, gdy ktos do nas przychodzi to tez podejdzie, przywita sie, w koncu moze przeciez poglaszcza, nie?

Bez problemu wspolzyje z naszymi szczurami (oczywiscie nie puszczamy szczurow na wybieg przy nim, az takiego zaufania nie mamy, ani do jednych, ani do drugiego

), ale zaciekawiony niucha sie z nimi przez kratki. No i lubi je obserwowac, aczkolwiek gdy tylko cos sie tam dzieje, jest troche glosniej, to spiernicza, najlepiej za czlowieka

Wydaje mi sie, ze najlepszym bylby dla niego dom bez innych zwierzat, ew. jakies klatkowe, tak jak jest to u nas.
No i kocha czesanie. Ponad wszystko. No, piza jedzeniem

Z zalatwianiem sie nie ma zadnych problemow, bylismy na kontroli to zrobiono mu usg, wyszly jakies zaciemnienia, ktore moglyby sugerowac jakies problemy z kamieniami (aczkolwiek niekoniecznie), wiec przez miesiac dostaje urinovet kot codziennie i zrobimy kontrole. Aczkolwiek problemow nie ma zadnych

Moze kogos zachecilam tym opisem?
