Jestem, jestem, chociaż rzeczywiście nie mam nic nowego do napisania w sprawie Mii
Zobaczę ją jutro, najpóźniej pojutrze.
Na razie nie ma co ogłoszeń robić, najpierw trzeba ją poznać... i dać się poznać.
Ale niestety nie zajmę się nią wcześniej, niż w przyszłym tygodniu, nie dam rady
Poproszę też nową wolontariuszkę, która chce pomagać przy kotach, żeby zwracała na Mię szczególną uwagę, jak już zacznie do schroniska przychodzić.