» Pon lis 19, 2012 22:57
Re: 3-mies, chora, długowłosa - POTRZEBNY DT I WSPARCIE
arkadiuszm3 - czy Liwia_ bierze tego kota do siebie? Nie. Czy Ty go chcesz wziąć na DS? To powiedz. Jest procedura adopcyjna - wizyta przedadopcyjna, umowa adopcyjna z wymogiem kastracji, szczepienia, udzielania kotu pomocy medycznej w razie choroby przez weterynarza a nie panią Krysię z warzywniaka, co od lat ma koty, nie ważne że max pół roku przeżywają. Standard. Bez względu na to, czy wygolone na łyso po leczeniu grzyba, czy wyglądające jak milion dolarów, dachowce, czy rodowodowe - koty forumowe idą do adopcji na zbliżonych zasadach.
Jedynym powodem, dla którego nie nabijam się z twojego przekonania, że jak ktoś coś napisał w internecie, to jest to prawdą, jest fakt, że podbijasz wątek. A w ten sposób są większe szanse że kicia szybciej znajdzie dom. Jak kto mądry, to popatrzy kto i z jakim stażem forumowym co pisze i będzie wiedział, gdzie leży prawda. Z poprzedniego wątku założonego przez Liwia_ mam tymczasa, Leona, mix brytyjczyka. Nie dałam za niego złotówki Liwii_ - dałam za to kotu sprawdzony, pewny DT. Już kosztował mnie i inne osoby sporo - kastracja, steryd, szczepienie, nie mówiąc o żywieniu, żwirku i stratach w sprzęcie domowym - ale pójdzie tylko do dobrego, odpowiedzialnego domu, który będzie o niego naprawdę dbał, a nie zobaczy w nim okazji do zarobku lub pochwalenia się sąsiadom.
Są idioci, którzy wierzą, że Ziemia jest płaska, bo tak przeczytali w internecie, są tacy, którzy uwierzą, że jestem 15-letnią blondynką o duuuużych oczach, są tacy, co wierzą bezkrytycznie w paszkwile - bo im to odpowiada.
Justyna, napisz od kiedy ta kicia musi wyjść z kliniki i kiedy są szanse na transport - będzie się łatwiej określić potencjalnym TDT.