zostałam poproszona o wstawienie tego e maila .
Jest mi bardzo przykro że tak wyszło nie inaczej..
Ponieważ nie jestem zalogowana na forum miau, bardzo prosze o zamieszczenie informacji
w moim imieniu.
--------------------------------------------------------------------------------------
Cytat z wpisu miki27 opisujący warunki w jakich przebywają koty, i pod tym.
Wpis sprzed kilku dni.
Cisza:( Nikt nie dzwoni w sprawie adopcji bądź chocby dt. Te Pingwinki potrzebuja stałego kontaktu z człowiekiem. Ja przychodze Je nakarmić, posprzątać, pogłaskać, ale to za mało. One sa bardzo płochliwe, ciągle trzymam Je w klatce wytawowej bo się boje że mi sie gdzieś w mieszkaniu pochowaja i Ich nie znajde. Kociaki moga tam przebywać, ale jest tam coraz chłodniej. Apelowałam o dt na gumtree i tablica.pl, morusek, ze żwir i karma zapewniona ale nikt się nie odzywa:(
----------------------------------------------------------------------------------------
Poprosiłam dorcię44, którą bardzo cenię, o zamieszczenie wpisu/informacji
nt. kotów przebywających na parkingu.
Co mnie spotkało? Oszczerstwa niejakiej miki27, która mam nadzieję zdaje sobie sprawę z sankcji karnych
za pomówienia i składanie fałszywych oskarżeń.
Mam nadzieję także, że w końcu miki27
zda sobie sprawę, iż przetrzymywanie kotów w niezamieszkałym, nieogrzewanym pomieszczeniu
przez 2 tyg. przez 24 godz./dobę w klatce jest łamaniem prawa wobec poszanowania praw zwierząt.
Koty nie mają możliwości kontaktu z człowiekiem. Zatracają też zdolność życia na wolności
i nie są w żaden sposób socjalizowane, uczone życia z człowiekiem.
Smsy od miki27 w pełni obrazowały aktualny stan psychiczny kotów (mogą być dowodem w sprawie).
Podkreślam także, iż każdorazowo przed łapaniem kotów (o łapance dowiadywałam się smesem),
zaznaczałam, że koty powinny być zabrane wyłącznie w godne warunki. Ponieważ podstawowe warunki bytowe
zapewnię na parkingu czyli w znanym im miejscu,
w swoim zgranym stadzie. Gdzie będą 2 x dziennie dokarmiane,
i przed mrozami jeśli nie trafią do DOBRYCH DT/DS postawię budki.
Gdybym chciała żeby koty marzły na parkingu, nie prosiłabym o założenie wątku. To chyba oczywiste.
Miki27 uważała, iż gdyby nie miała dobrych warunków, czy zapewnionych dt, to kotów by nie zabierała (sic!)
Po czym na forum pojawia się wpis autorstwa miki27 nt. warunków w jakich koty żyją ...
Każdy kolejny dzień w osamotnieniu, obcym sobie miejscu, bez bodźców zewnętrznych pogłębia zły stan psychiczny kotów.
Pozostałe zarzuty wobec mojej osoby pozostawię bez komentarza. Zdania były
wyrwane z smsowego kontekstu .
Z miki27 widziałam się tylko raz, przez chwilę, pokazując miejsce gdzie przebywają koty.
Później formą kontaktu były smsy. Na szczęście!
Proszę także o dowód, iż prosiła mnie pani o pomoc materialną w postaci żwirku lub karmy.
Nie ładnie tak kłamać!
Naturalnie, iż mogę pokryć koszty pobytu kotów w dt, ale muszę znać warunki
w jakich koty żyją. To nie jest moja fanaberia, ale obawa o dalsze losy tych kotów.
Tu nie miałam takiej możliwości. Teraz wiem dlaczego!
Nadal mam nadzieję, iż forum skupia prawdziwych miłośników kotów, nie tylko ludzi szukających
waśni i sporów! Pani Aniu, energię lepiej spożytkować w lepszym celu.
Pozostałe 2 koty na parkingu, czują się bardzo dobrze. Jednego z nich "Jadzię" mogę nosić na rękach:)
Drugi "Jacek" potrzebuje więcej czasu, ale mogę go już głaskać.
Lada dzień zmienią miejsce pobytu. Ale o tym
napiszę później.
Pozdrawiam prawdziwych kociarzy

Katarzyna
P.S. MIKI27 , nie prosiłam o pomoc dla ludzi, ale dla kotów.
Proszę nie pisać, że ludziom nie warto pomagać, bo nikt tego od pani nie oczekuje!