tragedia... (dlugie)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 10, 2004 19:59

i co dalej??
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon maja 10, 2004 21:17

trzymamy..

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto maja 11, 2004 7:53

Wydawało się, że jest dobrze... krew coraz lepsza, ale... ma silne objawy neurologiczne - chyba te dwie zapaście uszkodziły jej układ nerwowy. Dzisiaj dzwonił lekarz, powiedział, ze kot jest teraz w strasznym stanie po takim dziwnym ataku, wczorj rano też je miała, i powiedział, że trzeba się zastanowić nad sensem trzymania jej na tym świecie, ma jakieś drgawki, zwidy... Zaraz tam jedziemy.. Chyba jestem zdecydowana podjąć decyzję o uśpieniu jej. Wiem, że ona jest zmęczona. My zresztą też... To strasznie trudne decydować o życiu lub śmierci swojego ukochanego zwierzaka.. Ale chyba nie można zmuszać do życia za wszelką cenę... Jeżeli ma się męczyć - to ja tak nie chcę...

emotionka

 
Posty: 10
Od: Pon sty 26, 2004 9:05
Lokalizacja: Warszawa - Saska Kępa

Post » Wto maja 11, 2004 7:54

:(
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto maja 11, 2004 7:58

emotionka pisze:Wydawało się, że jest dobrze... krew coraz lepsza, ale... ma silne objawy neurologiczne - chyba te dwie zapaście uszkodziły jej układ nerwowy. Dzisiaj dzwonił lekarz, powiedział, ze kot jest teraz w strasznym stanie po takim dziwnym ataku, wczorj rano też je miała, i powiedział, że trzeba się zastanowić nad sensem trzymania jej na tym świecie, ma jakieś drgawki, zwidy... Zaraz tam jedziemy.. Chyba jestem zdecydowana podjąć decyzję o uśpieniu jej. Wiem, że ona jest zmęczona. My zresztą też... To strasznie trudne decydować o życiu lub śmierci swojego ukochanego zwierzaka.. Ale chyba nie można zmuszać do życia za wszelką cenę... Jeżeli ma się męczyć - to ja tak nie chcę...



:( :( :( :(
slow mi brakuje
bo chyba nie istnieja takie slowa, ktore moglyby Was pocieszyc

Cynia

 
Posty: 190
Od: Czw sty 15, 2004 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2004 8:13

To straszne, niesprawiedliwe :cry: Bedziesz wiedziala, jak bedzie dla biedusi najlepiej....Sciskam serdecznie.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto maja 11, 2004 9:53

Kochani.. Zuzi już z nami nie ma... Zdecydowaliśmy się nie przedłużać jej cierpień. Mieliśmy dużą nadzieję, ale to było chyba zbyt egoistyczne. Była prawie nieprzytomna, gdy dzisiaj przyjechaliśmy, ale poznała nas :) Byliśmy z nią do końca. I cieszę się, że dano nam jeszcze cały tydzień na to, by z nią pobyć, patrzeć jak jej się polepsza, i przygotowywać się do tego dnia dzisiaj, kiedy nagle jej się pogarszało... Zasnęła spokojnie i cichutko, myślę że bez bólu...
Dziękuję wszystkim za słowa pocieszenia i zaciskane mocno kciuki. Jesteście kochani, naprawdę. Cieszę się, że są ludzie, którzy tak kochają zwierzaki i rozumieją, jak to boli, gdy zwierzaczek jest chory.
Trzymajcie się cieplutko i uważajcie na Wasze kochane kociaki.

emotionka

 
Posty: 10
Od: Pon sty 26, 2004 9:05
Lokalizacja: Warszawa - Saska Kępa

Post » Wto maja 11, 2004 10:04

:( :cry: Zrobiliscie wszystko co było mozna. Teraz kicia nie cierpi....Tulimy mocno
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto maja 11, 2004 10:06

Bardzo mi przykro, ze nie udalo sie tym razem :( . Sciskam mocno.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto maja 11, 2004 10:12

Nawet nie chcę sobie wyobrażać co teraz czujecie, tak bardzo mi przykro :cry:

Astana

 
Posty: 1117
Od: Wto sty 06, 2004 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 11, 2004 10:13

Smutne to :cry: Serdecznie współczuję.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto maja 11, 2004 10:36

tak wyglądała Zuzia...
http://republika.pl/ania_ma_kota/

emotionka

 
Posty: 10
Od: Pon sty 26, 2004 9:05
Lokalizacja: Warszawa - Saska Kępa

Post » Wto maja 11, 2004 10:40

Sliczna jest.... :cry: :(
Jeszcze mocniej cie tulimy
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto maja 11, 2004 10:41

emotionka pisze:tak wyglądała Zuzia...
http://republika.pl/ania_ma_kota/

8O ale piękna kocica, no cudo po prostu :love:

jaka szkoda :cry:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto maja 11, 2004 10:46

Boże...biedny, śłiczny skarb....tak strasznie mi przykro :cry: ...wiem co czujesz...niedawno sama, po długiej walce o jego zycie straciłam mojego Wicusia....tule mocno....
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 623 gości