Mimi, Albert - W-wa Bielany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 15, 2012 9:40 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Blue dziękuje. Zrobić usg i rtg czy albo jedno albo drugie? Co będzie dokładniejsze?

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob wrz 15, 2012 11:39 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

moja Basia[*] jak niby szukali czy jej coś nie utkwiło w jelitkach najpierw miała rtg, jak nic nie znalazło miała usg i też nic nie znazło, procz kłaków.

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Sob wrz 15, 2012 13:01 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Pojechałam do innego weta. Kicia po rtg, nic nie wykazało. Podali jej lek przeciwwymiotny, niedługo mam jej podać kontrast i wieczorem kolejne rtg. Dostałam też pastę odrobaczającą na 4 dni, po tygodniu mamy powtórzyć. Ta jak jedna z was pisała, robale mogły jej zablokować jelitka, parafina (5ml) + środek odrobaczający powinien wg. weta pomóc.
W nocy trochę wymiotowała, mamy ją dziś przegłodzić jeszcze :(

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob wrz 15, 2012 13:57 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Zaglądam i cały czas trzymam kciuki!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Sob wrz 15, 2012 17:54 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

dajcie znać czy z kontrastem coś wyszło, jak icia?

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Sob wrz 15, 2012 18:23 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Zaraz pojadę do weta i napisze. Póki co jest kupa :ok: Kontrast miał tak zadziałać jeśli nic wielkiego jej tam nie blokuje więc jestem dobrej myśli. I środek przeciwwymiotny też działa. Kontrastu nie zwróciła i parafiny też nie.
Troszkę sie uspokoiłam po zmianie weta, przynajmniej czegoś szukają a nie czekają aż samo jej przejdzie. Średnio byłam przekonana do tej kliniki bo nie ma za dobrych opinii ale za to duża jest, ze szpitalikiem i całym sprzętem dostępnym 24h. Oby pierwsze wrażenie utrzymało się do końca. Dziękuje wam za wszystkie rady i kciuki, naprawdę bardzo mi pomogliście.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob wrz 15, 2012 19:02 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

super, w końcu coś ruszyło i to w dobrym kierunku. zaczęła sie wypróżniać to super wykupka wszystkie świństwa

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Sob wrz 15, 2012 19:49 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Super że jelita są drożne!
To bardzo ważne.
Ale gdyby do jutra nie było widocznej poprawy po załatwieniu się - koniecznie bym badania krwi zrobiła.

Blue

 
Posty: 23915
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 15, 2012 20:19 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Rozumiem, że po zwymiotowaniu pierwszej tabletki odrobaczającej kotka dostaje tę pastę p/robalom?
Chodzi o to, żeby dobrze kota odrobaczyć i w razie, gdyby objawy nie mijały - ewentualność obecności pasożytów wykluczyć w diagnostyce.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob wrz 15, 2012 21:23 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Aniu - teraz widzę , o której kici piszesz . To ta śliczna , zgrabna czarnulka . Długie łapki , smukła sylwetka i pełen luz . Cudo :1luvu: .
Teraz po przeczytaniu Twojego wątku jestem pewna ,że to robale zatruwają i Mimi i Wam zdrowie :evil: .
W schronie była faktycznie jeden dzień . Dostała środek na robaki i jak poszła do Waszego domu właśnie zaczęło działać.
Ważne, że wydala te lichy .
Biedactwo cierpi ale wiem, że jest w bardzo dobrych rękach :ok:
Bez Was jej szanse byłyby maleńkie
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob wrz 15, 2012 21:33 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

MałgosiuZ dziękuje :) musiałam spytać.
Marcelibu wczoraj u weta 'pierwszego wyboru' dostała też pasę, ale 1 dawkę, ja nic nie dostałam do domu. Nowy wet zaczął odrobaczanie od początku.
Niestety trochę kontrastu zostało w żołądku. Nie mają pewności czy to ciało obce czy bardzo podrażniona ściana , dlatego jutro wieczorem kolejne zdjęcie i decyzja czy robimy gastroskopie. Jeśli to podrażniona ściana żołądka to już nic nie powinno być widać. Niestety wiąże się z tym kolejna doba głodówki. A kicia troszkę wystrachana już, jak ją biorę na ręce zaczyna się trząść ze strachu. Muszę ją wypieścić na wieczór żeby się na mnie nie złościła :roll:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob wrz 15, 2012 21:47 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

wypiesc ja koniecznie i pamietaj, ze ona jest poprostu obolala i wystraszona a nie zla na Ciebie



Kciuki za kotunie !

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 16, 2012 9:01 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

strongbaby pisze:Marcelibu wczoraj u weta 'pierwszego wyboru' dostała też pasę, ale 1 dawkę, ja nic nie dostałam do domu. Nowy wet zaczął odrobaczanie od początku.

I bardzo dobrze. Powiedział, kiedy następna dawka? Nie pamiętam jak podaje się Flubenol :( . Czy na razie wet sprawdzi to, co poniżej?
strongbaby pisze:Niestety trochę kontrastu zostało w żołądku. Nie mają pewności czy to ciało obce czy bardzo podrażniona ściana , dlatego jutro wieczorem kolejne zdjęcie i decyzja czy robimy gastroskopie. Jeśli to podrażniona ściana żołądka to już nic nie powinno być widać. Niestety wiąże się z tym kolejna doba głodówki. A kicia troszkę wystrachana już, jak ją biorę na ręce zaczyna się trząść ze strachu. Muszę ją wypieścić na wieczór żeby się na mnie nie złościła :roll:

Czasem tak jest, że trzeba kota przebadać, ale to tylko po to, żeby ostatecznie odgwizdać zwycięstwo. Koty nie są łatwymi pacjentami i same mają w związku z leczeniem ogromny stres. Tul, miziaj i pokazuj, że kochasz i że wcale nie zawsze jesteś tylko tą "wredną" osobą, która wywozi kocinę na męki do weta :twisted: .
:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie wrz 16, 2012 9:39 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

strongbaby pisze:MałgosiuZ dziękuje :) musiałam spytać.
Marcelibu wczoraj u weta 'pierwszego wyboru' dostała też pasę, ale 1 dawkę, ja nic nie dostałam do domu. Nowy wet zaczął odrobaczanie od początku.
Niestety trochę kontrastu zostało w żołądku. Nie mają pewności czy to ciało obce czy bardzo podrażniona ściana , dlatego jutro wieczorem kolejne zdjęcie i decyzja czy robimy gastroskopie. Jeśli to podrażniona ściana żołądka to już nic nie powinno być widać. Niestety wiąże się z tym kolejna doba głodówki. A kicia troszkę wystrachana już, jak ją biorę na ręce zaczyna się trząść ze strachu. Muszę ją wypieścić na wieczór żeby się na mnie nie złościła :roll:

ojejku jaka bidulka, boi sie bardzo, takie maleństwo a tyle złego juz przeszło... duzo przytulasków jej trzeba :1luvu:

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Nie wrz 16, 2012 11:57 Re: Mała Mimi - zarobaczona, nie je, nie pije, co począć?

Marcelibu pisze:I bardzo dobrze. Powiedział, kiedy następna dawka? Nie pamiętam jak podaje się Flubenol :( . Czy na razie wet sprawdzi to, co poniżej?

Kolejna dawka miała być dziś, ale przez ewentualność gastroskopii mam się wstrzymać.
Trudno powiedzieć czy kicia lepiej się czuje. Zaczęła regularnie chodzić do kuwety, to chyba dobrze.. ale kupy teraz są zupełnie wodniste. Nie wymiotuje. Wyjdzie czasem z ciepłej kryjówki, obmiałczy wszystkich domowników i dalej idzie spać. Daje jej 10ml wody przez strzykawkę co 2h, może obędzie się dziś bez kroplówki nawadniającej. Bardzo tego nie lubi, bo skóra na karku bardzo się rozciąga i chyba szczypie. Wygląda wtedy jak wielbłąd 0_o

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 772 gości