DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2012 15:50 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Cichy Beniu, to jest to, co bardzo bym chciala zobaczyć :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt cze 08, 2012 16:19 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Czy ja tu już byłam czy nie? :roll:

BOZENAZWISNIEWA pisze:A Rumcajs juz "obtańcowuje"zlewy,kuchenkę,co by tu znalexc,a tam nic,nawet zmywak nie pachnie żarciem...

Swego czasu musiałam nawet zmywak chować bo chciały go zeżreć.

Abbunię proszę od ciotki wyściskać, jak Ci się uda ją dorwać. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt cze 08, 2012 16:26 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Anna61 pisze:Czy ja tu już byłam czy nie? :roll:

BOZENAZWISNIEWA pisze:A Rumcajs juz "obtańcowuje"zlewy,kuchenkę,co by tu znalexc,a tam nic,nawet zmywak nie pachnie żarciem...

Swego czasu musiałam nawet zmywak chować bo chciały go zeżreć.

Abbunię proszę od ciotki wyściskać, jak Ci się uda ją dorwać. :D


Nie byłaś,ale witam Aniu :lol:
Ja co najwyżej moge sobie wyściskac jej cień...warczy na mnie 'skubana"jak tylko ja dorwe w koszyku,więc wole nie miec nasiusiane.Ważne,że jest zdrowa na razie-to chociaz dobrze....nie trzeba jej łapac.Ale twarda jest ,prawie rok u mnie takiej 'zołzy"fukajacej tak długo nie miałam jeszcze :lol: Ale na łózeczku u pańci najwygodniej :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:30 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

kamari pisze:Cichy Beniu, to jest to, co bardzo bym chciala zobaczyć :D

Pól nocy sie darł..nie wiedzielismy co jest...i znalazłam,paznokiec mu sie u nogi zadarł na podworku i pod kołderka sobie zahaczył.Jezusie jak sie darł,myslałam,ze jakiegos bólu wyrostka dostał,bo za brzuch sie trzymał i podkulał ta nózkę :strach:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:33 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Strasznie to wygląda :roll:

viewtopic.php?f=1&t=142605
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:34 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

No popatrz, rok i dalej dziczy Abbunia. :roll: Dobrze, że chociaż przychodzi na łózko do Ciebie. :1luvu:
Mój Wituś to stary pieścioch, leci na łóżko na pieszczoty, bo tam zawsze go miziam, zawsze też po podaniu Rubenalu i Phytophale, no, nagroda musi być za ładne łykanie leków, :D bo z pod kroplówki potrafi zwiać. :twisted:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt cze 08, 2012 16:36 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Bożenko, proszę, nie myśl o wzięciu tych białaczkowych :( Czytałam i wiedziałam, że zaraz się zgłosisz. A przecież nie masz jak :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt cze 08, 2012 16:39 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

kamari pisze:Bożenko, proszę, nie myśl o wzięciu tych białaczkowych :( Czytałam i wiedziałam, że zaraz się zgłosisz. A przecież nie masz jak :(



8O 8O 8O
Ja się zgłosze?no co Ty,nawet do głowy mi to nie przyszło.Nie naraże moich kotów,uwazam,ze jesli nie znajda tymczasowych domów/stałych powinni je uspic niestety,a nie wypuszczac na wolność,sa wychudzone,długo nie pożyją i będą zarażać :roll:


a tak na marginesie nie myślałam,ze mnie za niespełna rozumu masz :roll:
Szukam domów dla 2 cudnych białaczkowych dziewczynek z forum i dupa...Madzia i Kuki...sen z powiek mi spedzaja,ale nie wezmę.Nie stac mnie na to-to raz,a drugi,chce zmiejszyc liczebnosc kotów w moim domu-oczywiscie nie na siłę :wink:
Ostatnio edytowano Pt cze 08, 2012 16:42 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:42 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

BOZENAZWISNIEWA pisze:
kamari pisze:Bożenko, proszę, nie myśl o wzięciu tych białaczkowych :( Czytałam i wiedziałam, że zaraz się zgłosisz. A przecież nie masz jak :(



8O 8O 8O
Ja się zgłosze?no co Ty,nawet do głowy mi to nie przyszło.Nie naraże moich kotów,uwazam,ze jesli nie znajda tymczasowych domów/stałych powinni je uspic niestety,a nie wypuszczac na wolność,sa wychudzone,długo nie pożyją i będą zarażać :roll:


Widziałam, że pisałaś. Wiem, że masz dobre serce i przestraszyłam się, ze zaoferujesz pomoc. Mińsk, to tak jakby u nas.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt cze 08, 2012 16:47 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

kamari pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
kamari pisze:Bożenko, proszę, nie myśl o wzięciu tych białaczkowych :( Czytałam i wiedziałam, że zaraz się zgłosisz. A przecież nie masz jak :(



8O 8O 8O
Ja się zgłosze?no co Ty,nawet do głowy mi to nie przyszło.Nie naraże moich kotów,uwazam,ze jesli nie znajda tymczasowych domów/stałych powinni je uspic niestety,a nie wypuszczac na wolność,sa wychudzone,długo nie pożyją i będą zarażać :roll:


Widziałam, że pisałaś. Wiem, że masz dobre serce i przestraszyłam się, ze zaoferujesz pomoc. Mińsk, to tak jakby u nas.


Znam Kalinuwkę,bardzo ją lubie,wiem ile robi....pomóc nie moge nawet finansowo,bo nie mam :oops:
Marysia,ja nie zmieniam zdania...Czarnuszek nie miał do mnie przyjeżdżąć...jest i koniec....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:58 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

Bożenko, wiem, że nie zmieniasz zdania, dlatego sie o ciebie martwię :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt cze 08, 2012 18:30 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

kamari pisze:Bożenko, wiem, że nie zmieniasz zdania, dlatego sie o ciebie martwię :(

:?:
chyba dobrze?
czy o swojej Agatce piszesz?



Potrzebna pomoc tu:
"
Werneu pisze:Wiem że to nie kot ale z dogomanią mam tyle wspólnego co nic więc tu proszę o pomoc może ktoś roześle dalej albo skopiuje i zamieści na dogomani.

Potrzebna pomoc finansowa na operację.

Sama miłość nie wystarcza. Co z tego, że pies ma miskę, schronienie i jakąś opiekę. Gdy w wyniku prawdopodobnie złośliwego sąsiada pies doznał urazu oka. Koszt leczenia to minimum 200 zł taką sumę usłyszała właścicielka psa na początek leczenia, a co dalej. Ja sama nie pochodzę z bogatej rodziny i wiem ile to jest 200 zł z niewielkiego budżetu wystarczającego zaledwie do końca miesiąca, a tu taki wydatek. Nie chcemy pomagać ludziom chcemy pomóc temu psu, oko jest w takim stanie od kilku miesięcy. Nasz weterynarz zaproponował ceną 150 zł. Prosimy o pomoc w sfinansowaniu operacji jak i może jakiegoś worka karmy.



Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a,03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem: "Bezbronne Zwierzęta-Oczko" lub "BZ-Oczko"

Obrazek Obrazek Obrazek

"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob cze 09, 2012 10:13 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

:1luvu: :D :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob cze 09, 2012 10:51 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

bozena640 pisze::1luvu: :D :1luvu:

no,znalazła się zguba :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob cze 09, 2012 10:57 Re: w białaczkowym domu cz.2-Rumcio chory

BOZENAZWISNIEWA pisze:
bozena640 pisze::1luvu: :D :1luvu:

no,znalazła się zguba :)

Trochę zagoniona ostatnio jestem, w pracy wymyślili szkolenia :? no i mam oststnie angielskie przed wakacjami. Trochę za dużo jak na mnie ale jakoś muszę to ogarnąć :roll:
Dzisiaj nie wychodzę z domu ale jutro muszę jakieś zakupy zrobić :oops:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Caseyriple, Google [Bot], puszatek i 31 gości