U mnie też byli.
Pan z promocji sam zaproponował, że mogę wziąść jeszcze na sąsiadów, no to podałam adres kolgi - sąsiada, a wówczas pan sprawdził w swoim spisie

(musiał go mieć chyba z jakiejś poprzedniej promocji?). Na szczęście kolega w spisie figurował. Pan powiedział: "ale oni mają psa" , ja na to "tak, tak, bo kot im zwiał" i dostałam drugą pczuszkę.
