6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA-W DS-NOWE ZDJĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 06, 2012 21:00 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

mikela pisze:Jest prześliczny :1luvu:
tylko jak patrzę na to uszko, budzą się we mnie najgorsze instynkty :evil: :evil:


tak :crying:
a ja dodatkowo codziennie oglądam jego zmagania z jedzeniem :crying: . Widzę jak nie poradziłby sobie na wolności,jak kęski i większe granulki suchej karmy wypadają mu kilkakrotnie z pyszczka zanim je połknie. Jak glamie i mieli próbując trafić na ząbek z boku pysia,ząbek,którego już nie ma i nie będzie! Ale przyzwyczajenie zostało,mały cały czas próbuje. Jak biedny podejmuje kęsy/granulki suchej karmy po kilka razy z miseczki lub podłogi. Nie potrafi szybko łykać jak np. moja stara kotka,która zjada szybciej niż kocur z pełnym uzębieniem Jak taki maluch dałby radę szybko się najeść na wolności zanim inne koty nie ukradłyby mu kęsów dosłownie sprzed nosa! Jak rozgryzłby sobie,nawet duże kawałki podawanej karmy/upolowanego ptaka/mysz? Nie wyobrażam sobie tego!
Dobrze radzi sobie z puszką w formie pasztetu,miękkim kurczakiem drobno pokrojonym,mięsem mielonym wołowym i najlepiej z gotowaną rybką- to idzie świetnie!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie maja 06, 2012 21:03 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

tabo10 pisze:
mikela pisze:Jest prześliczny :1luvu:
tylko jak patrzę na to uszko, budzą się we mnie najgorsze instynkty :evil: :evil:


tak :crying:
a ja dodatkowo codziennie oglądam jego zmagania z jedzeniem :crying: . Widzę jak nie poradziłby sobie na wolności,jak kęski i większe granulki suchej karmy wypadają mu kilkakrotnie z pyszczka zanim je połknie. Jak glamie i mieli próbując trafić na ząbek z boku pysia,ząbek,którego już nie ma i nie będzie! Ale przyzwyczajenie zostało,mały cały czas próbuje. Jak biedny podejmuje kęsy/granulki suchej karmy po kilka razy z miseczki lub podłogi. Nie potrafi szybko łykać jak np. moja stara kotka,która zjada szybciej niż kocur z pełnym uzębieniem Jak taki maluch dałby radę szybko się najeść na wolności zanim inne koty nie ukradłyby mu kęsów dosłownie sprzed nosa! Jak rozgryzłby sobie,nawet duże kawałki podawanej karmy/upolowanego ptaka/mysz? Nie wyobrażam sobie tego!
Dobrze radzi sobie z puszką w formie pasztetu,miękkim kurczakiem drobno pokrojonym,mięsem mielonym wołowym i najlepiej z gotowaną rybką- to idzie świetnie!


Trochę czasu przyzwyczai się i będzie jadł sprawniej , pomyślcie jak wet może by go uśpił bo coś tam :( jak wet taki dziwny i lekkomyśny :(

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie maja 06, 2012 22:05 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

lidka02 pisze:
tabo10 pisze:
mikela pisze:Jest prześliczny :1luvu:
tylko jak patrzę na to uszko, budzą się we mnie najgorsze instynkty :evil: :evil:


tak :crying:
a ja dodatkowo codziennie oglądam jego zmagania z jedzeniem :crying: . Widzę jak nie poradziłby sobie na wolności,jak kęski i większe granulki suchej karmy wypadają mu kilkakrotnie z pyszczka zanim je połknie. Jak glamie i mieli próbując trafić na ząbek z boku pysia,ząbek,którego już nie ma i nie będzie! Ale przyzwyczajenie zostało,mały cały czas próbuje. Jak biedny podejmuje kęsy/granulki suchej karmy po kilka razy z miseczki lub podłogi. Nie potrafi szybko łykać jak np. moja stara kotka,która zjada szybciej niż kocur z pełnym uzębieniem Jak taki maluch dałby radę szybko się najeść na wolności zanim inne koty nie ukradłyby mu kęsów dosłownie sprzed nosa! Jak rozgryzłby sobie,nawet duże kawałki podawanej karmy/upolowanego ptaka/mysz? Nie wyobrażam sobie tego!
Dobrze radzi sobie z puszką w formie pasztetu,miękkim kurczakiem drobno pokrojonym,mięsem mielonym wołowym i najlepiej z gotowaną rybką- to idzie świetnie!


Trochę czasu przyzwyczai się i będzie jadł sprawniej , pomyślcie jak wet może by go uśpił bo coś tam :( jak wet taki dziwny i lekkomyśny :(

Delikatnie to ujęłaś.
Czytając powyższy opis tabo10 jeszcze bardziej krew mnie zalała i może już zamilknę, bo dostanę bana :evil:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 22:16 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Powiem krótko zamiast weta macie wariata nie chcę napisać , denata czy kata :(

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon maja 07, 2012 7:49 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

w każdym razie na bank osobę niekompetentną. O ile jego braku empatii i uczuć wyzszych udowodnić mu się nie da. A nawet jeśli no to co?
O tyle brak kompetencji zdecydowanie tak.
Pan wet działa za nasze, publiczne pieniądze, które dostaje na ten cel od gminy. Jako obywatel mam prawo oczekiwać rzetelności podejmowanych działań.

To mniej wiecej tak, jakby w NFZ tolerowano, że komuś zamiast śledziony wycięto wątrobę........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt maja 11, 2012 12:10 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Chciałabym zrobić filmik i tu wstawić,taki z naszych indywidualnych mizianek- przy innych kocio nie pokazuje,że wogóle to bardzo lubi głaski,ale jak mnie nie widzi nad sobą (a może ja poprostu jakaś okropna i straszna jestem :wink:-fakt może trzeba by jakiś peeling,fryzjera na wiosnę :wink: itd. ).Lubi też jak kucam i jestem mała.Jak nie wykonuję żadnych nerwowych i szybkich ruchów. Wtedy się mniej boi. I jak szykuję jedzonko,szuram miskami - wówczas nawet sam się łasi do nóg :mrgreen: Wtedy chyba najfajniejsza jestem :mrgreen: . Ale dobrowolnie w pokoju podejść, o nie! Chyba jeszcze nie zasłużyłam,zwłaszcza,że wczoraj bardzo podpadłam obcinaniem pazurków i zawijaniem w ręcznik :twisted: .

Niestety nie potrafię wstawić tu linku do filmiku,zdjęcia już sie naumiałam wstawiać,ale filmiki 8O :?

a warto byłoby chłopczyka zobaczyć,poinstruujecie mnie? proszę

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt maja 11, 2012 12:51 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Neigh pisze:w każdym razie na bank osobę niekompetentną. O ile jego braku empatii i uczuć wyzszych udowodnić mu się nie da. A nawet jeśli no to co?
O tyle brak kompetencji zdecydowanie tak.
Pan wet działa za nasze, publiczne pieniądze, które dostaje na ten cel od gminy. Jako obywatel mam prawo oczekiwać rzetelności podejmowanych działań.

To mniej wiecej tak, jakby w NFZ tolerowano, że komuś zamiast śledziony wycięto wątrobę........

Tak samo myślę. Zwykle staram się być wyrozumiała, bo któż z nas nie popełnia błędów, ale w przypadku tego konowała nie potrafię.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 11, 2012 13:33 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Nie mam czasu na czytanie całego watku, ale zapytam czy zgłoszono to, że okaleczył kotka?
I czy tak nacina mocnoooo uszko przy kastracji? Az tyle?
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 11, 2012 13:46 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

tabo10 pisze:(...)
Niestety nie potrafię wstawić tu linku do filmiku,zdjęcia już sie naumiałam wstawiać,ale filmiki 8O :?

a warto byłoby chłopczyka zobaczyć,poinstruujecie mnie? proszę

Może po prostu wrzuć na Youtube'a i skopiuj tu link?
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 12, 2012 13:07 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Tabo10, ja doskonale rozumiem przez co przechodzisz patrząc na swojego bezzębnego kotka, bo sama niedawno przeżywałam to samo. Pod koniec marca doktor Okapa usunął wszystkie zęby mojemu ukochanemu sześcioletniemu Psotkowi, łącznie z kiełkami.

Było mi bardzo ciężko, kiedy Psotek swoim zwyczajem wołał mnie do miski z suchym jedzeniem, potem próbował coś zjeść i nie mógł, bo mu wszystko wypadało z buzi z powrotem do miseczki, tak jak Twojemu. Patrzył na mnie z wyrzutem i miauczał, że mam dać jeść, a ja czułam się bezsilna.. Naprawdę bałam się, że on się nigdy nie przystosuje do nowej sytuacji i będzie nieszczęśliwy.

Na początku nie umiał jeść mokrego jedzenia z puszki, nawet rozgniecionego widelcem. Musiałam rozrabiać paszteciki z wodą do formy półpłynnej, bo tylko z tym sobie radził. Potem próbowałam skusić go różnymi puszeczkami i znalazłam jedną, którą polubił. Rozgniatałam mięsko na drobne kawałeczki i tak zjadał . Z czasem radził sobie coraz lepiej, z suchym także.

Teraz Psotek wrócił do swojego normalnego trybu życia i dawnej wesołości. Tak jak poprzednio, je głównie suchy pokarm (musi jeść karmę leczniczą), mokre daję mu raczej dla przyjemności.

Mam nadzieję, że z Twoim Kocurkiem będzie podobnie, przywyknie do nowej sytuacji i wkrótce zapomni, że w buzi brakuje mu kilku ząbków.

Jeżeli uważasz, że decyzja o usunięciu kotkowi zębów była niesłuszna, nie zamierzam Cię przekonywać, że jest inaczej. Chciałabym jedynie podzielić się z Tobą historią mojego Psotka.

Jak Psotuś miał niewiele ponad rok, był konsultowany u najbardziej znanej stomatolog w Warszawie. Zabrałam go przy okazji wizyty z drugim kotem, chociaż uważałam że nic mu nie jest, tylko w dzieciństwie wypadły mu dwa malutkie ząbki z przodu.

Możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy doktor orzekła, że Psotek ma wrodzoną parodontozę i trzeba mu jak najszybciej wyrwać wszystkie ząbki, bo ich stan będzie w przyszłości negatywnie rzutował na cały organizm. Powiedziała, że jest to częsta przypadłość kotów urodzonych z matek wolno żyjących. W okresie płodowym nie mają zapewnionej dostatecznej ilości substancji odżywczych, a zęby są tym, co organizm „poświęca” w pierwszej kolejności, aby rozwinąć prawidłowo inne, ważniejsze organy. Zresztą tak samo jest przecież u ludzi.

Oczywiście myśl o wyrwaniu mojemu młodemu kotkowi jego ślicznych, białych, zdrowych ząbków (tak właśnie wyglądały) była dla mnie nie do zaakceptowania i dlatego między innymi nie zdecydowałam się na to wtedy.
Potem ta doktor wyrządziła ogromną krzywdę mojej kotce-staruszce i całkowicie straciłam do niej zaufanie, bałam się powierzyć jej kolejnego kota. Po prostu nie miałam już do kogo się udać. Psotek jest bardzo specyficznym kotem, od dzieciństwa chorował na niewydolność nerek, wątrobę i jest uczulony na bardzo wiele rzeczy, bałam się, że nie przeżyje narkozy.

Ostatnio jednak był osowiały, przestał jeść suche, widać było, że cierpi i po prostu już musiałam coś z tymi zębami zrobić. Zdecydowałam się na zabieg u doktora ponieważ jako jeden z nielicznych, jeśli nie jedyny w Warszawie, stosuje do narkozy nowoczesny środek nie obciążający tak bardzo wątroby, nerek i serca. Zresztą zabieg był przeprowadzony bardzo sprawnie i Psotek był w narkozie nie dłużej niż 15-20 minut i bez problemu się wybudził.

Na początku nie byłam przekonana o słuszności usunięcia wszystkich zębów, bo niektóre wydawały mi się ładne i zdrowe. Jednak po zabiegu widziałam ząbki Psotka i wiem, że pod tymi białymi też była ropa.
Teraz, półtora miesiąca po zabiegu zauważyłam, że bardzo poprawiła się mu sierść, która od zawsze była szorstka i niemiła w dotyku. Widocznie jednak ropa pod zębami przez cały trochę podtruwała organizm, chociaż nie było jej widać. Także teraz myślę, że może powinnam była wtedy posłuchać lekarki i usunąć ząbki jak był mały, może jego ogólny stan byłby dziś lepszy.

Życzę Tobie i kotkowi wszystkiego najlepszego, powodzenia przy szukaniu dobrego domu. Zresztą malutki jest tak słodki, że nawet brzydko wycięte ucho nie powinno w tym przeszkodzić :D

Beata Popek

 
Posty: 6
Od: Pt mar 30, 2012 16:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2012 15:27 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Teraz brakuje jeszcze tylko historyjki w trzecim temacie, np. o kotce, która musiała mieć amputowane oczko, chociaż inny lekarz powiedział, że nadaje się do leczenia (ale to na pewno był konował w przeciwieństwie, do "jednego z dwóch najlepszych wetów w W-wie). Kotka pewnie była osowiała, ale po amputacji bryka jak dawniej i wcale jej tego oka nie brakuje. Tu następuje pean pochwalny dla p. O., jak to szybko i fachowo (i zapewne po godzinach otwarcia przychodni) zareagował i uratował kotce... nie wiem, co uratował, ale na pewno nie oko;]
Ładne. I zadziwiające, jak szybko odnajduje się te właściwe tematy, żeby się podzielić swymi wzruszającymi historiami;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2012 15:39 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

"Możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy doktor orzekła, że Psotek ma wrodzoną parodontozę i trzeba mu jak najszybciej wyrwać wszystkie ząbki, bo ich stan będzie w przyszłości negatywnie rzutował na cały organizm. Powiedziała, że jest to częsta przypadłość kotów urodzonych z matek wolno żyjących. W okresie płodowym nie mają zapewnionej dostatecznej ilości substancji odżywczych, a zęby są tym, co organizm „poświęca” w pierwszej kolejności, aby rozwinąć prawidłowo inne, ważniejsze organy. Zresztą tak samo jest przecież u ludzi."

"Wrodzona paradontoza"?! Oto, jak nieświadomemu klientowi można wmówić wszystko! Po prostu ręce opadają!

loreczka

 
Posty: 102
Od: Pt lut 20, 2009 21:00

Post » Sob maja 12, 2012 17:52 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Mam nadzieję, że z Twoim Kocurkiem będzie podobnie

Życzę Tobie i kotkowi wszystkiego najlepszego, powodzenia przy szukaniu dobrego domu. Zresztą malutki jest tak słodki, że nawet brzydko wycięte ucho nie powinno w tym przeszkodzić
ja nie wiem, Pani Beato Popek, czy Pani jest taka naiwna czy tylko Pani udaje?
ta wypowiedźjest na poziomie pięcioletniego dziecka
to nie jest kocurek Tabo, to dziki kot z piwnicy, który nie ma 6 lat tylko pół roku i nie ma domu i jak nikt go nie weźmie w ciągu miesiąca to wróci do piwnicy?

Powiedziała, że jest to częsta przypadłość kotów urodzonych z matek wolno żyjących. W okresie płodowym nie mają zapewnionej dostatecznej ilości substancji odżywczych, a zęby są tym, co organizm „poświęca” w pierwszej kolejności, aby rozwinąć prawidłowo inne, ważniejsze organy. Zresztą tak samo jest przecież u ludzi."

taaak? dzieci bezdomnych matek nie mają zębów?? :ryk:
AnielkaG
 

Post » Sob maja 12, 2012 18:43 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Idąc dalej tym śladem.Dzieci matek o małym rozumku nie maję tegoż rozumku w ogóle :mrgreen:

DS skarżył się,że poszedł z dwupakiem do weta.Ten jak usłyszał ,że są adoptowani a ich pochodzenie nie jest znane od razu zrobił im wywód co taki kot za choroby ma i co powinni z kociastymi zrobić.Widać te same szkoły były.Nigdy nie pomyślałam by zapytać dokładnie co to za lecznica.Teraz się dopytam
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 13, 2012 7:53 Re: 6-MCZNY KOT BEZ ZĘBÓW- KOLEJNA OFIARA WETA- DT/DS POTRZE

Pani Beato Popek proszę mieć na uwadze kilka drobnych szczegółów:

- po pierwsze kot nie jest MÓJ. To był KOT WOLNOŻYJĄCY, który po kastracji miał wrócić do środowiska - bez zębów nie jest to możliwe, bo nie da sobie rady z samodzielnym zdobywaniem pokarmu. Nawet dostarczonego przez karmicieli. Nikt nie jest w stanie przypilnować,by w stadzie kilkunastu kotów każdy najadł się do syta. Tym bardziej kot, który ma problemy z jedzeniem,długo przeżuwa i potrzebuje dużo czasu na posiłek.
W naturze silniejsze koty szybko pozbawią go kęsów. Żaden karmiciel nie będzie siekał na drobne olbrzymich porcji karmy dla całego stada,tak by kot bez zębów je przełknął. Kot sam nie da rady zjeść niczego co upoluje- nie rozerwie i nie rozdrobni tego.

-kot ma tylko 6-7m-cy a nie kilka/kilkanaście lat -przed nim całe życie w głodzie,niestrawności lub z wymiotami ,jeśli zacznie z głodu i pośpiechu przed innymi kotami łykać duże kawałki

-nie mam problemów związanych z estetyką i usunięciem białych ząbków,ale usunięcie zębów kotu,któremu powinno się leczyć wirus, skutkiem którego był stan zapalny jamy ustnej- nadżerki na języku i dziąsłach to ZASADNICZA różnica

Beata Popek pisze:Oczywiście myśl o wyrwaniu mojemu młodemu kotkowi jego ślicznych, białych, zdrowych ząbków (tak właśnie wyglądały) była dla mnie nie do zaakceptowania i dlatego między innymi nie zdecydowałam się na to wtedy.

Na początku nie byłam przekonana o słuszności usunięcia wszystkich zębów, bo niektóre wydawały mi się ładne i zdrowe. Jednak po zabiegu widziałam ząbki Psotka i wiem, że pod tymi białymi też była ropa.
:D


- wg mojego stanu wiedzy przy stanie zapalnym zębów, zwłaszcza takim,pod którymi jest ropa nie powinno się stosować ekstakcji! dopiero po terapii antybiotykowej,kiedy stan zapalny zostanie usunięty. Wydzielina ropna to kolejne źródło zakażenia-żaden dobry stomatolog nie usuwa zębów w takim stanie.

- kot miał WIRUSA i został mi wydany z lecznicy JAKO ZDROWY KOT DO WYPUSZCZENIA(!!!),a tymczasem:
1.był odwodniony
2. wychłodzony (bo pomieszczenie, w którym przebywał było mocno wietrzone,mimo przymrozków ,żeby nie było czuć zapachu kocurów)- tylko jak w takich warunkach mają się leczyć chore koty i koty świeżo po zabiegach,którym wtedy obniża się temp.?jak wzajemnie mają się nie zarażać i nie przeziębiać
3. miał nadżerki na języku i dziąsłach, których bolesność NIE POZWALAŁA MU JEŚĆ
4. nie wylizywał futra, co jest dodatkowym objawem bolesności języka objętego nadżerkami i złej kondycji kota
5. miał zapadnięte oczy i sterczące futro- co świadczyło o jego fatalnej kondycji
6. miał wyniszczającą biegunkę i brak apetytu

WYPUSZCZONY W TAKIM STANIE ,co skrzętnie zalecił wet, do zimnej,brudnej piwnicy,pozbawiony opieki człowieka i pomocy medycznej NIE PRZEŻYŁBY!!!!!

-czy wet ma świadomość jak ciężko znaleźć dom półdzikiemu kotu???!!! ile to kosztuje pracy,nerwów,zaangażowania ? jak cierpliwych,oddanych,pełnych emaptii i serca właścicieli trzeba znaleźć? GDZIE ich szukać?

- kto zwróci mi olbrzymie koszty,pokryte z moich pieniędzy, za długotrwałe leczenie,hospitalizację,leki,kroplówki,transport do lecznic oraz specjalistyczną karmę? o czasie własnym,straconych nerwach nie wspominając.

- kto zwróci mi koszty leczenia moich prywatnych kotów,które miały okazję zarazić się zakaźną,wirusową chorobą od kota bez ząbków,którego przyniosłam do domu,by nie skonał w piwnicy?

I jeszcze ostatni szczegół:
w ww stanie wydawany z lecznicy kot został przez weta standardowo ZASZCZEPIONY (!!!) niczym zdrowy kot

I na koniec:wg moich odczuć chodzi nawet nie o to,że ten wet nie ma empatii. Przy odbiorze radził,by otoczyć kota szczególną opieką,był miły dla niektórych klientów-dla mnie przynajmniej na początku chociaż "się starał",długo opowiadał jak chore koty do niego trafiają,jak trudne ma przypadki-potem to się oczywiście zmieniło, ale niestety popełnia podstawowe błędy w diagnostyce i sztuce weterynaryjnej. Czy to wynika z braku podstawowej wiedzy czy braku doświadczenia- wszystko jedno,cierpią zwierzęta,bezpańskie zwierzęta,półdzikie,które nie mają szans na opiekę taką,jak zwierzęta domowe. Rzadko który kot da się ponownie złapać, by móc go leczyć. Zwykle one mają tylko JEDNĄ szansę na poprawę jakości i tak trudnego życia i zdrowia w naturze,która jest niestety ZAPRZEPASZCZONA takimi metodami leczenia jak ww wymienione.

Taka suma rażących uchybień w sztuce weterynaryjnej z pewnością znacząco przyczyni się do zmniejszenia populacji wolnożyjących kotów,tylko może taniej byłoby dla gminy i podatników od razu je usypiać?, albo jeszcze prościej wystrzelać bezpośrednio pod piwnicą?-spadną wówczas także koszty transportu i wizyt weta w terenie.No i praca lekarzy weterynarii mniej absorbująca i przynosząca tak wspaniałe ,wymierne efekty,od razu. Ot,jakie proste przedsięwzięcie. Polecam serdecznie do przemyślenia.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954 i 129 gości