RUDY "pers". Cudu nie będzie. Sony (*)

Tez juz pare razy mialam do czynienia i zgadzam sie z Toba... Na razie caly wyjazd pod znakiem zapytania. TZ nie chce o tym slyszec... ech.

Ja nie jeździłam pociągami (na podkarpackie zadupie tego typu obiekty nie przyjeżdżają :mrgreen:

) Serio ! Od nas żadnym pociągiem w żadną stronę się nie dojedzie, najbliżej z Rzeszowa. Busikiem woziłam i płaciłam 10,00 . Raz nawet udała nam sie podróż z owczarkiem kaukazkim :mrgreen:

Zwierzaki bardzo sie polubiły :ok:

A może na fb ? Tutaj można prosić o transport -> https://www.facebook.com/pages/Transpor ... 8306699364
Można też na dogo zapytać, jeśli ktoś jedzie i ma miejsce to weźmie :ok:

zaciskam kciuki za powodzenie akcji :ok:

na razie tylko tyle mogę...

pociągiem fajnie się jeździ zwłaszcza że są bilety podróżnika ,69 zł i od piątku wieczora do 6 ranow poniedziałek na jeden bilet można całą Polskę zjeździć..jeździłam z transporterami i tylko raz usłyszałam że powinnam bilet wykupić i jeden pies na jednego człeka ,ja miałam 7 :strach:

z psudo wiozłam.
Kocurek sliczny ,szybko znajdzie domek :ok:

jak by chętnych było więcej u mnie na dt plaskata exo. jest ,cudna ,niebiesko oka ,miziasta ..

Fajnie, że takie zainteresowanie persikiem. Liczę, ze poczta pantoflową wieści szybko się rozniosą i kociak znajdzie jak najszybciej DT lub DS. :ok:

Vill - możesz go wyciągnąć ze schronu do domu? czy to na razie nierealne? Czy w schronie określili jakoś jego wiek? Mnie sie na pierwszy rzut oka wydawało, że on był strzyżony...

a ja tylko potwierdzę, że jest cudna, bo to ją wiozłam ostatnio :mrgreen:

Tak kot jest ostrzyzony. Nie wiem czy takiego znalezli czy to schron zrobil. W domu lekka wojna. TZ nie chce jechac na poludnie kraju. Mowi, ze jak sie znalazl DT daleko to i blizej sie znajdzie. I wez tlumacz tepemu chlopu, DT to nie koncert zyczen. Chlopy sa durne wszystkie. Tylko ja po nocy nie spie i rozmyslam co zrobic.

Ja też dziś całą noc nie spałam...

**Adopcje: 12 >>**

Kot piękny :1luvu:

Możesz go wyciągnać na weekend?Domy właściwie są tylko transportu brak.Ale jakoś sie znajdzie pewnikiem.
Na transportóce jest wpisany? Jeśli tak to dobrze jeszcze telefon podać.Czasem ktoś zajrzy tuż przed podróóżą i dzwoni.A w necie info ginie, bo nie zawsze zaglądamy.Tak mi się udało kilka razy kotywywieźć.
Poza tym zaraz świeta i ludzie będą jeździć.

Niestety.... Jestem po bardzo mało przyjemnej "rozmowie" z ojcem...
Nie przytoczę tu tego, co usłyszałam, bo się nie nadaje do publikacji. O zabraniu kota mam zapomnieć.

W dodatku w najbliższy weekend niestety nie wyrwę się z domu... A już propozycje i opisy jak to fajnie sie jeździ pociągiem doprowadzaja mnie od obłędu. Mieszkam na zadupiu kolejowym i samo wydostanie się stąd do jakiegos węzła kolejowego większego zajmuje godziny! A ja w soboty pracuję. Sorry, ale jestem dziś mocno nie w sosie :cry:

Nie spałam pół nocy, próbowałam porozmawiac z ojcem jak z człowiekiem, ale to okazało się błędne rozumowanie... Na ten moment nie mam siły wiecej. Muszę ochłonąć.

Naprawdę nie mogę w sobotę wyruszyć.

Po Sywestrze przybłąkał się do nas wieeeelki pies. Mamy go teraz na karku, bo przecież nie oddamy do schronu, gdzie siedzi takich psów 80... Dokarmiamy, zrobilismy posłanie... Pies jest uroczy, ale krnąbrny... I własnie na sobote po mojej pracy ma przyjechać nam pomóc moja koleżanka - psiara. Pies jest duży, łagodny, ale skacze na ramiona. Poza tym nie wiem, czy umie chodzić chodzić na smyczy, czy wie, co to obroża... To, ze tak biega luzem jest zagrożeniem przede wszystkim dla niego. Nim też musze się zająć... I nie wzięłam sobie tego kłopotu sama na głowę, on do mnie przyszedł...
Dziewczyny ja jestem Wam wdzięczna za obecnośc i chęć pomocy, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę.
A juz na pewno nie pokonam fochów mojego ojca. Jestem wypruta. Prosze bierzcie dziś na mnie poprawkę.

No niestety nie wszystkie rzeczy da się przeskoczyć, jeśli udałoby się zorganizować transport dziś, jutro, za tydzień to dla tego kicia będzie u mnie miejsce. N0o ale na razie dobrze by było, żeby znalazł się inny DT bliżej !!

Dziewczyny- trzeba zrobić podróż etapami.Można przez np.Poznań, oferuję moją piwnicę (wypasioną!) na dzień-dwa, tymczas w niej będzie niedługo ale na razie stoi pusta.Popytajcie na wątku transportowym- może ktoś pojedzie do i z Poznania.Dużo ludzi jeździ przez Warszawę-może tam poszukajcie?

Oby się udało,taki fajny persiak!

Słuchajcie!!!
Czasem wystarczy się wypłakać i podzwonić, gdzie trzeba!!

Moja kumpela ma osobę, która marzy o takim kocie od dawna. Domek ma 2 koty już.

Warunek - dowieźć kota wykastrowanego...

Na szczęście nie aż tak daleko.
Paliwo stówka...

Kastracja?? 50-80 (?) -dowiem się.
Tylko wczesniej trzeba by było mu zbadać krew.

Pomożecie?

Skoro jest DS to ja dziś kota zabieram. I nie obchodzi mnie, co tata powie. :evil:

RUDY "pers". Cudu nie będzie. Sony (*)

Kto przegląda forum