chcialam tylko powiedziec, ze musialam pojechac na delegacje, a KociTata musial pojechac na wazne spotkanie i kociaki zostaly same na dwa dni. spisaly sie swietnie! moja Mama byla je karmic - Lil dokazuje i >gania Lucka< !!!! Mama twierdzi, ze nalezy przeprowadzic z nia powazna rozmowe, by sie opiekowala mlodszym braciszkiem, a nie z nim walczyla. Lucek zas obchodzi ludzi duzym lukiem, ale do miseczki podejdzie:)))
przedwczoraj minal dokladnie miesiac jak Lucy i Lil mieszkaja u nas. nie ma mnie w domu 3 dzien i tesknieeee za nimi!!! nie ma innej opcji - oficjalnie staly sie czescia rodziny:)))
teraz tylko prosze podrzuccie jakis pomysl, by je ze soba zaprzyjaznic. wiem, ze czasu potrzeba. ale moze jakies srodki lagodzace? Lil nosi obrozę feromonową, ale wcale jej nie uspokaja!!
