chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2012 21:01 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Solveig pisze:No cóz ;) Napiszę mężowi ;-) Cieszę się szczęściem Mandarynki ;-)

To jakie koty są jeszcze do adopcji z tamtego stadka?

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt sty 27, 2012 21:02 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

zjawka pisze:
Solveig pisze:No cóz ;) Napiszę mężowi ;-) Cieszę się szczęściem Mandarynki ;-)

To jakie koty są jeszcze do adopcji z tamtego stadka?

Zaraz, niech no wejdę na listę i wykaz zrobię.... :wink:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt sty 27, 2012 21:10 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Całe mnostwo jeszcze zostało... I tak:
1. Inka (tri, jedooczna)
2.Lawenda (tri)
3.Gunia
4. Jotka
5. Bronka
6.Myszka
7.Buraska
8Szara
9.Kacperek ( rudy olbrzym)
10 Fredzio ( też rudasek)
11. Drapek ( kolejny rudasek)
12.Tolek
13.Spryciarz
14 Pirat
a Miłek ( rudy) i Groszek ( biały w rude groszki) jest w Poznaniu na DT u Duża von Focha; Fotki są na str1. wątku, tak trochę u dołu :1luvu:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt sty 27, 2012 21:38 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Obrazek

Obrazek

Pojawił się jakoś późnym latem - wczesną jesienią 2010 w budce przy kociej stołówce. Od razu było widać, że domowy i wypłoszony. P.Ania próbowała go złapać, ale wielki i silny nie pozwolił zamknąć kratki w kontenerze. Zrobił się ostrożniejszy - nie podchodził zbyt blisko. Głodem do klatki łapki też się zwabić nie dało - na osiedlu jest sporo kocich stołówek, a on już je znał. Potem znikł. Może ktoś wyjechał na urlop zostawiając kota w „bezpiecznym” miejscu, wrócił i zabrał z powrotem do domu? Nie, w listopadzie znów był. Ale już nie siedział w budce, pojawiał się nieregularnie w różnych miejscach, w zdecydowanie gorszej formie - futro zmierzwione, brudnawe. Od połowy grudnia widać było, że jest niefajnie - pojawiał się nadal nieregularnie, nadal nie podchodził, czekał, aż panie odejdą od miseczek - ale zagadywał do nich, pomiaukiwał żaośnie… Klatkę łapkę starannie omijał. Zaniepokojone panie zaczęły intensywnie opowiadać o nim na osiedlu, chciały dowiedzieć się gdzie nocuje - może w zamkniętym pomieszczeniu podszedłby do człowieka i dał się zabrać? Może odnajdzie się właściciel i kot do niego podejdzie? Nawet jeśli go wyrzucił, niech pomoże go złapać, poszukam nowego domu.

I wreszcie na początku stycznia 2012 ktoś przypomniał sobie, że w maju 2011 rodzina z sąsiedniej klatki szukała pod blokiem kota - wyskoczył z okna czy balkonu. Jeszcze chwila na ustalenie właścicieli - tak, ito może być ich kot, tak, wyskoczył w maju, mieli dwa, ten który został płakał i tęsknił, więc wzięli już kolejnego, z fundacji (nie od nas), bo te ze schroniska takie zaniedbane. I tak tego z fundacji musieli jeszcze odrobaczać. No wzięliby Rudzika z powrotem, jakoś może pomieszczą się z trzema kotami w domu…. Ale czy one się dogadają? Czy jemu będzie dobrze w domu, czy nie będzie tęsknił za wolnością?
Ok, to będziemy rozważać potem, teraz trzeba sprawdzić czy to on - choć opis się zgadza, kot charakterystyczny - i złapać uciekiniera. Panie dały opiekunom mój telefon - może doradzę jak go zachęcić, by podszedł, jak go złapać, może pomogę. Panie umówiły się z młodym człowiekiem na wieczór w punkcie karmienia. Człowiek przyszedł, kot się nie stawił. Więc stanęła umowa, że młody człowiek (student) albo jedno z jego rodziców będą przychodzili / przynosili jakiś przysmaczek do kocich stołówek - zgodnie ze zwyczajami kota, rano do budki, wieczorem - pod choinkę. Minęło kilka dni, p.Łucja z p.Anią już prawie regularnie widywały kota - p.Ania rano, w.Łucja wieczorem, zgodnie ze stołówkowymi „dyżurami”, od opiekunów żadnego kontaktu - ani potwierdzającego, że to ten kot, ani zaprzeczającego. Znaczy, kota pewne nie wiedzieli. Znaczy, pewnie nie próbowali go zobaczyć. Bo już się nie krył, już z bezpiecznej odległości zagadywał ludzi, miaucząc żałośnie….

I wczoraj (26.01.2012) telefon - p.Ania złapała go!!! Spał w jej piwnicy, bez problemu wzięła na ręce, zapakowała do kontenera. Albo poczuł się bezpiecznie w zamkniętym mieszczeniu, albo już czuł, że nie daje rady…. P.Ania zadzwoniła do opiekunów - raz, drugi, trzeci. Nikt nie odebrał. Zadzwoniła do mnie - kota ma w kontenerze, w domu wypuścić nie może, bo jej kotki go zjedzą, w piwnicy nie - bo ucieknie przez dziury w ścianach. Więc po południu kot trafił do mnie - piękny, ale skołtuniony, brudny, nieco za chudy i strasznie głodny i wymarznięty. No i na pewno ma więcej niż 2 lata, czyli nie młodzik…

Dylemat i telefoniczna burza mózgów - p.Ania, p.Łucja, Agnieszka - wszystkie już miały okazje wcześniej rozmawiać z opiekunami kota. I ja, Oddać kota czy nie oddać? Piękny będzie po odchuchaniu, ale równie piękna Magda długo szukała domu - czyli zajmie nam miejsce w dt na klika miesięcy. Czyli oddać. Ale zainteresowanie ze strony opiekunów właściwie żadne, a nuż stwierdzą, że trzeci kot się nie mieści, że pokochał wolność, albo że zaniedbał się na wolności i wymaga „inwestycji” - i zwrócą mu tę wolność, tyko np. bliżej lasu? Głowy puchną, telefony się grzeją. Panie są na nie - ja sama nie wiem ….

Godz.19.18 - telefon od opiekunów. Jestem w pracy, na granicy zasięgu, połączenie się rwie, niewiele słychać - proszę o kontakt po godz.20tej.

Czekam do dziś - do 13.47. Bo chłopak zapomniał zadzwonić wczoraj.

Kor zginął w maju. Młody człowiek miał maturę. Wywiesili ogłoszenia, dużo. Ze 20 może 30. Kot kupiony na Bałuckim Rynku. Ma jakieś 2 lata z kawałkiem W momencie zaginięcia ważył ze 4kg. Zaszczepiony. Balkon będą zabezpieczać ze względu na tego kota z fundacji (nie wiem kiedy go wzięli). Czemu nie dotarli do karmicieli? Nic nie wiedzą o żadnych karmicielach szukali go przecież, ale matura!!! (podniesiony głos). Ma przyjść z matką wieczorem godz.19-20 obejrzeć rudego.
Opinia lekarza - zęby fatalne, częściowo do usunięcia. Naczyniak w kąciku oka, też do usunięcia. Waga 4,62kg. Wiek - na pewno nie 2-3 lata, grubo powyżej pięciu. Przynajmniej na tyle wygląda. Poszła krew na badanie - trzeba mu te zęby i naczyniaka zrobić.

Jest 20.40.

Nie przyszli. Właśnie zadzwoniła matka młodego człowieka, by upewnić się, czy to ten kot. Oczywiście kot sam sobie winny, włóczył się z bezdomnymi. Przez telefon kota jej nie „opowiem”, przypomniałam, że mieli przyjść - na co dość agresywnie wyjaśniono mi, że pani pracuje i ma inne obowiązki oprócz kota, Nie wytrzymałam, zaproponowałam, by dała sobie spokój z tym kotem, bo zainteresowanie nim widzę ogromne, przejechałam się po poprzednich ustaleniach. Usłyszałam jeszcze kilkanaście kolejnych uwag wygłoszonych podniesionym głosem z pointą, ze mam rację, da sobie spokój.

Rudy szuka domu. I sponsora - na razie na badanie krwi, remont paszczy i usuniecia naczyniaka z kącika oka.

Howgh.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 28, 2012 18:30 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Solveig pisze:No cóz ;) Napiszę mężowi ;-) Cieszę się szczęściem Mandarynki ;-)

To jakie koty są jeszcze do adopcji z tamtego stadka?

Zerknijcie na Milusia i Groszka - ci dwaj rudobiali chłopcy (ok. 7 kilo żywej wagi) siedzą w DT w Poznaniu, jak Wy stamtąd, to możecie ich poznać i zobaczyć, jakie to cuda z charakteru :1luvu:

Transport do Poznania to dla nas nie problem :)
W pierwszym poście tam jest napisane, na samej górze, które koty są gdzie :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob sty 28, 2012 18:52 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

dziewczyny to na którego się moja siostra napala? z warszawy na tri kolorek czy inna bo sie pogubiłam... :roll:
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rapadura

 
Posty: 164
Od: Czw lip 15, 2010 16:42
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Post » Sob sty 28, 2012 22:37 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 28, 2012 22:50 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

LaRosaNegra87 pisze:a moze ten? :) viewtopic.php?f=1&t=137154&start=15

Ona ma już dom ;) (tak wynika z pierwszego na piątej stronie posta)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 28, 2012 23:06 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Kurcze faktycznie, sorry za pomylke, bo myslalam ze nadal jest w domku tymczasowym :oops:

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 28, 2012 23:51 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Z kotów z Wólki Zaleskiej z tego wątku, co to go wciąż podrzucam :D
viewtopic.php?f=1&t=136130

Kacper (kocurek) ok. 7 lat piękny, duży, waży ok 8 kg. Przytulasty i rozkoszny.
Obrazek

Fredzio (kocurek): 2,5 roku, jedno oczko zielone, drugie żółte
ObrazekObrazekObrazek

Miluś (kocurek)7 lat kot, który kocha człowieka, najchętniej nie schodziłby z rąk, uroczy, cudownie obejmuje łapkami i całuje człowieka :1luvu: - DT w Poznaniu
Obrazek

Drapek (kocurek) około 2 lat, rudy z białą kamizelką i białym trójkątem nad noskiem
Obrazek

I Melba, w DT.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 15:47 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Piękna Melba :1luvu:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 29, 2012 16:00 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Melba jest bosssssssska!! :D Zupelnie jak moja Kajcia :D

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 29, 2012 20:00 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Szalony Kot pisze:Z kotów z Wólki Zaleskiej z tego wątku, co to go wciąż podrzucam :D
viewtopic.php?f=1&t=136130

Kacper (kocurek) ok. 7 lat piękny, duży, waży ok 8 kg. Przytulasty i rozkoszny.
Obrazek

Fredzio (kocurek): 2,5 roku, jedno oczko zielone, drugie żółte
ObrazekObrazekObrazek

Miluś (kocurek)7 lat kot, który kocha człowieka, najchętniej nie schodziłby z rąk, uroczy, cudownie obejmuje łapkami i całuje człowieka :1luvu: - DT w Poznaniu
Obrazek

Drapek (kocurek) około 2 lat, rudy z białą kamizelką i białym trójkątem nad noskiem
Obrazek

I Melba, w DT.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niooo, piękna jest...a jaka zakręcona historia się zrobiła wokól niej, taki mały kabarecik (dla ciekawskich -ostatnie strony wątku doktórego jest banerek0
A czy już wiadomo jaki wybór się dokonał? :1luvu:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie sty 29, 2012 20:03 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Tutaj jest piękny rudas i chyba jeszcze nie ma imienia viewtopic.php?f=13&t=138493
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 30, 2012 22:29 Re: chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

I co? Coś się dowiemy? :?

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google Adsense [Bot] i 171 gości