Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 26, 2012 7:21 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

filmik z Rózią, trochę ciemny, bo w tym pokoju jest słabe oświetlenie, Rózia praktycznie żyje na tym stole, ma tam miski, obok transporterek wiklinowy gdzie śpi:

http://www.youtube.com/watch?v=NHADjT2n ... e=youtu.be
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 26, 2012 12:21 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

kaja555 pisze:śliczna jest czarnula, a mordka jak Rózia mama :)
ile Rózia ma już - 2 lata?

To już 3 i troszku, czas leci ... :wink: Dziewczyna jest gdzieś z września 2008 tak jak Zuzia :D

A Lovelas kiedyś sam pchał się nadprogramowo do klatki, dobrze pamiętam ? Treaz czas na niego naprawdę :D

Filmik z Rózią jest świetny, jak sie fajnie wącha z drugim kotem :1luvu: .
Rózinka mama i córa mają te same niesamowite oczy, kształt głowy :D .

Kciuki za tropienie Lenki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sty 26, 2012 12:35 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Jak ten czas leci... :)

Tak, Lovelas był kiedyś na "Hawajach" w lecznicy, ale wtedy dopiero zaczynałam sterylizować koty w firmie i nie wiedziałam czy kastrować kocury wolnożyjące, teraz już wiem że tak :)

Wtedy go wypuściłam po odrobaczeniu, myślę, że to ten sam kocur, ma tą samą mordkę, jaśniejszą sierść niż inne burasy. Czas na niego, bo mi miski i budki obsikuje świntuch jeden :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 26, 2012 15:44 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

No tak podpisuje swoje naczynia :mrgreen: Oj tak, kocurowy smrodek to jest jazda :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sty 26, 2012 23:33 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Lenka, Lenka, daj się w końcu złapać!
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob sty 28, 2012 8:01 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

wczoraj chodziłyśmy parę godzin po kopalni, znalazłyśmy trochę śladów Lenki, ale znowu nam się schowała

wiemy w jakiej częsci koczuje, ale tam jest tyle gratów, kontenerów ze śmieciami i krzaków, możliwości ucieczki, że znalazłyśmy tylko świeże ślady

ją chyba można tylko odstrzelić Palmerem, bo do klatki to raczej drugi raz nie wejdzie

jest bardzo zimno, nie wiem jak ten pies daje radę, my czujemy jeszcze skutki przemarżnięcia
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Nie sty 29, 2012 11:00 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Niech ona w końcu da się złapać! :ok:
Rozumiem, że na koty nie polowałyście?

Znalazłam w swojej komórce zdjęcie Zdzicha jeszcze z kopalnianych czasów:
Obrazek

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon sty 30, 2012 7:11 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Jaki fajny Zdzisiek :)

Koty w taki mróz pochowane, polowanie było uzależnione od tego, czy jakiś się pojawi, ale było pusto. Musi być tak około zera żeby koty "brały." :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro lut 01, 2012 13:27 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Na tym zdjęciu nie ma jeszcze przyciętego ucha, to musi być dość stare zdjęcie :ryk:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Śro lut 01, 2012 13:35 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Po około tygodniu Zdzichu wrócił do kuwety z kupą. :ok: Też od jakiegoś czasu wyrobił się już na tyle, że siada na fotelu i tak długo "zagaduje" aż ktoś usiądzie i udostępni mu kolanka. Potem z trudem daje się przkonać, że człowiek to jeszcze ma kilka innich rzeczy do zrobienia w domu poza siedzeniem :D
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Śro lut 01, 2012 13:38 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Zdzichowy dom pisze:Po około tygodniu Zdzichu wrócił do kuwety z kupą. :ok: Też od jakiegoś czasu wyrobił się już na tyle, że siada na fotelu i tak długo "zagaduje" aż ktoś usiądzie i udostępni mu kolanka. Potem z trudem daje się przkonać, że człowiek to jeszcze ma kilka innich rzeczy do zrobienia w domu poza siedzeniem :D


Zdzichu, jestem z Ciebie dumna :) :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw lut 02, 2012 12:50 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Miśki nie widziałam tydzień, ale wszędzie jest sucha karma, na dworze też i pewnie nie była głodna

dzisiaj chyba doskwierał jej mróż, przyleciała głównie po to, żeby się łasić, coś tam zjadłą gotowanego kurczaka i trochę suchego

no i strasznie się łasiła i miauczała, kilka razy kichnęła, boję się, że jej zimno a głupia na halę nie pójdzie, zatrzymuje się przy drodze i koniec
no i miauczała tak zawodziła, odważyłam się ją pogłaskać, ale miałam zaraz pazury na rękawiczkach i nawet ugryzła mnie w rękawiczkę :) nie mocno, ale pieron wie o co jej chodzi, bo oprócz tego łąpie mnie łapami za buty i od tyłu za koniec płaszcza - chyba to jej forma zabawy, bo nie ucieka po takim ataku, tylko dalej się łasi, ale jakbym nie miała rękawiczek to by ślady dzisiaj były :)

potem zaczęła się myć i uciekłam bo strasznie zmarzłam, nie wiem czy ona na zewnątrz ma jakieś schronienie, biedne te zwierzęta, boję się, że Lenka może zamarznąć przez ten tydzień, bo koty to jedzą a jej jedzenie zamarza :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw lut 02, 2012 14:06 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

W zeszłą zimę Lenka sobie poradziła, to i w tą da radę... Mam nadzieję :ok:
A Miśka to jak prawdziwa kobieta - sama nie wie czego chce :ryk:
Dobrze, że się pojawiła :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro lut 08, 2012 8:29 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Miśka codziennie na mnie czeka na dworze na swoją michę. Nie podoba mi się trochę jej wyłysienie na głowie, mam nadzieję, że to nie świerzb, a tylko pozostałość po walce z Lovelasem.

Mam tabletki na odrobaczenie, ale czekam na ocieplenie, bo teraz nie chcę kotów chemią trakotwać jak marzną.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro lut 08, 2012 11:16 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies Lenka

Skoro Miśka czeka, to masz ją i jej łysinkę na oku, więc jak będzie się coś działo dalej to zauważysz :ok:
Kciuki za kopalniaki! :ok:
A jak Lenka i Bengalska?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości