KRAKÓW,WADOWICE - koty szukają domów. PILNE!!!

[Alienor]

Wiedziałam tylko, ze convenię podaje się "trudnoobsługowym" . Ania pisała, że klatka dotarła, także pieniądze i karma dla kotów. Części info nie zrozumiałam bo dziś zakręcona nieco jestem.

[Gibutkowa]

Moja Frania jak jest w kocu można z nią wszystko robić, jak nie jest w kocu to skacze u weta po ścianach na 2 metry, wywaliła sobie jeden ząb i użarła mnie w palec - przebiła mi paznokieć i pod miałam krwiaka (antybiotyk miałam). Sprawdzają się też świetnie rękawice spawalnicze. Najlepiej całe badanie najpierw przemyśleć - co najpierw, co potem.

[Alienor]

gerardbutler napisała mi, że kotki się boją, ale jakby bronią się słabiej i dała radę podać tabletki Ja zaraz wychodzę z neta i nie będzie ze ną kontaktu bo moja komórka nie ma prawie baterii...

[Aneta.I]

gerardbutler napisała, że koty już u miuti. Łącznie cztery, jutro będzie łapany piąty.
Do adopcji zostaną dwa, chyba, że wróci zaginiona dwójka kociaków to cztery.

[mrr]

Ja z doskoku, mam w domu i pracy urwanie głowy.
(Gerardbutler, odbieram smsy z poślizgiem, przepraszam.)

Tak jak pisałam, pomogę Miuti finansowo, tzn. dogadam z nią co i jak, czego potrzebuje. Przypuszczam, że to będą spore koszty, a Miuti nie ma w zwyczaju prosić o pomoc. Może jakiś bazarek?

[Aneta.I]

gerardbutler napisała dobrze by było, gdyby ktoś z Krk pomógł przez kilka dni miuti w transporcie chorych kotów do weta. Mówi, że są bardzo ciężkie....
Może dysponuje ktoś czasem, samochodem, czymkolwiek, żeby pomóc pozawozić kociaki??

[gerardbutler]

witajcie jestem u miuti
koty juz w domu
dzikie okazaly sie nie dzikie ino wystraszone
najwazniejszy jest transport kotow do i z lecznicy miuti sobie nie poradzi sama
koty sa ciezkie a ona bez auta
blagam o pomoc!!
w sobote przewidziana kontrolna wizyta kociakow w lecznicy
prosze o pomoc w transporcie
jutro lapanka kolejnego kota trzymajcie kciuki

[cypisek]

miuti

[mrr]

Piszczcie na wątku schroniska, AFN i PJD...
Ja niestety z transportem nie pomogę, przynajmniej nie w tym tygodniu - właśnie mnie dziecko uziemiło w domu chorobą.

[gerardbutler]

jak zlapie wszystki male koty to zostana 2 kocice i kocur
kocice do kastracji
pasowalo by im kupic puszki karmy bo pic nie dostaja...........
gagga wysylala kase na szyszke czy moge zakupic za to karmy, i ewentualne wydatki na transport?


info: Kotka wandzia sie zadomowila juz wywala brzuszek do gory:)))))

[Tosza]

jak zlapie wszystki male koty to zostana 2 kocice i kocur
kocice do kastracji
pasowalo by im kupic puszki karmy bo pic nie dostaja...........
gagga wysylala kase na szyszke czy moge zakupic za to karmy, i ewentualne wydatki na transport?


info: Kotka wandzia sie zadomowila juz wywala brzuszek do gory:)))))

Potwierdzasz łapankę w piątek? Pożyczyć Ci malutki kenel? Ale powtarzam, wyłącznie dla dużego kota.
I rozglądaj się prosze za tymi, których nie ma od niedzieli. Może jednak żyją.

[gerardbutler]

toszko piatek to swieto lecznice sa nieczynne
nie ma szans .
dopiero po dlugim weekendzie

[Tosza]

toszko piatek to swieto lecznice sa nieczynne
nie ma szans .
dopiero po dlugim weekendzie

Sobota? Kota można przetrzymac do poniedziałku. Nieraz przetrzymywałam, również dzikie

[Alienor]

Ania pyta czy kotom dzikawym "u pana Staszka na ogródku" lepiej kupić jakieś tani, żeby dużo czy lepsze a mniej? Mnie mózg się zwiesza normalnie, jakiś cholerny wirus mnie złapał i nie daję rady pomyśleć. Na upartego można by jeszcze spróbować ecokarmy, bo ona tania a niezła, ale jest problem z przechowywaniem no i z tym, że trzeba sporo zamówić na raz (o tym mówię: http://www.ecokarma.pl/produkty.php). Moje domowe nie wszystkie chciały ją jeść, na szczęście kupowałyśmy w kilka ten pakiet 50 kg więc się "rozeszło".

[kaja555]

u nas weci obsłużyli już 40 dzikich kotów ze śmietników i osiedli, ale nie każdy wet ma doświadczenie z takimi, niektórzy tylko rasowe ładne przyjmują i pazurki obcinają

nasi weci mają też te rękawice spawalnicze, potrafią kota wyciągnąć z transporterka, czasem go nakrywają ręcznikiem, trzymamy często w dwie osoby ale w rękawicach - jedna za kark, wet sprawdza co i jak z kotem

na te 40 kotów dwa się wyrwały i latały po całym gabinecie, jeden wybił sobie zęba, ale jak na taką ilośc to rzadko to się zdarza

jak był bardzo dziki dzik, co to się miotał na wszystkie strony, to zostawiali go sobie "na potem", wsadzali cały transporterek do klatki bytowej i tam go obsługiwali

co nie zmienia faktów, że trzeba uważać, ale nie wolno się poddawać