Genia ma domek !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 17, 2011 16:10 Re: Genia ma domek !!!

Przenieś koniecznie! A ja poproszę o zdjęcia.Mogę?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56180
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 17, 2011 16:43 Re: Genia ma domek !!!

Już napisałam do moda o przeniesienie wątku. A zdjęcia będą, porobimy, załączymy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 17, 2011 17:47 Re: Genia ma domek !!!

Mały postęp w kontaktach Brawurka - Gaja. Brawurka stara się delikatnie zachęcić Gajeczkę do jakiejś zabawy, a ta coraz mniej odwarkuje. Gdy się tak całemu stadku przyglądam, to odnoszę wrażenie, że wszyscy się okurszka troszkę jednak boją. Zuzia stara się Gajeczkę przemóc wytrwałością i łagodnością. Ale widzę, że to dla niej stres, że małe "to to" na nią warczy i fuka. Jednak dwa razy Zuzia zastosowała metodę warcz, warcz i tak cię liznę. I Gaja już nie zawsze warczy. Niestety na razie Gaja nie ma całkowitej swobody, bo ze względu na bardzo wrogie nastawienie do Gandzi nie mogę ich zostawić razem bez kontroli. Jak kicia łazi po mieszkaniu, to sunie idą do sypialni. Gandzia ciężko toleruje plucie i warkoty.

Gajeczka zaczęła wczoraj mrużyć lewe oczko, dziś ma w nim troszkę biało-przeźroczystego fafluna. Przemywam płynem fizjologicznym. Czy przedtem coś się ze ślepkiem działo?

Staram się przekonać ją do namoczonych chrupek, ale na razie nic z tego. Za to chętnie pije mleczko dla kociąt. Może jej dziąselka przeszkadzają przy suchej karmie? Ząbki wyłażą w końcu. Chociaż Brawurce idą stałe zęby i ona tylko chrupki chce jeść, więc może kwestia upodobań.

Scenki rodzajowe: Małż głaszcze w jednym pokoju Gajeczkę i przemawia do niej: "no, kto jest najpiękniejszą koteczką? kto?" - z drugiego pokoju głośne "miau" Brawurki wylegującej się na kanapie. A co, trzeba znać swoją wartość. :lol:

Głaszczę Zuzię rozczarowaną kolejną odmową panny Gajki. Koteczki leżą na stojących obok siebie fotelach. Ghana zagląda na fotel Brawurki i "sprzedaje" liza w ucho. Pytam Zuzi: no, to która kicia jest "twoja"? Zuzia podchodzi do fotela Gajki i wpatruje się w nią z nadzieją. :lol:

Ghana biegnie z myszką w pysku, mówię do niej: "no co ty, oddaj to kici". Zaniosła Brawurce na fotel. Tym sposobem powstają nam, w tym całym zoo dwa obozy. Gaja zauważyła też akwarium. :lol: Dzika radość. I na ławę pcha się z uporem maniaka. Trzeba bardzo uważać. Brawurka stara się ściągać na siebie uwagę. Wychodzi z pokoju, gdzie jesteśmy z obiema dziewczynkami i woła, któreś z nas do drugiego. :roll: Gdyby człowiek mógł nic nie robić, a tylko je obserwować to i tak w życiu by się nie znudził.
A jak się miewa Gapcio i Jagódka? nie tęsknią za Genią-Gają? Gaja wydaje się nie tęsknić. Ma swoje zajęcia, dość dużo śpi. Jak tylko czegoś jej brakuje, to bezgłośne miauki zmienia we wrzaski. Ale innych zwierzątek raczej nie potrzebuje, wydaje się, że jako jedynaczka też by była szczęśliwa. No, ale to jej już nie grozi. A jeszcze małż się po nie wczasie zorientował, że teraz (złaszcza po śmierci mojego promyczka) baby mają w domu tragiczną przewagę liczebną - 5:1. :twisted:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob gru 17, 2011 18:13 Re: Genia ma domek !!!

Gajeczka jakby zawsze miała tak niezauważalanie jedno oczko mniejsze. Widać to było dopiero po wnikliwej obserwacji. Tak czasem zostaje po jakiejś przebytej infekcji czy urazie. Ale żadnych śpioszków w kącikach oczek nie było. Obstawiam jakieś małe przeziębienie, skoro i kichanie jest.

Dziękuję za te wszystkie opisy scenek z życia domowego. Czytałam z wypiekami i uśmiechem na twarzy. Mała ma silna psychikę, ale to dobrze. Z dnia na dzień towarzystwo będzie coraz bardziej zgrane. Przybycie kogoś nowego do domu, chociażby tak małego to wielka zmiana dla nich.

Proporcje u Was trudno będzie wyrównać, ale jakby co to mogę wam wyadoptować jakiegoś kocurka. Będzie 5:2 :mrgreen:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 17, 2011 18:52 Re: Genia ma domek !!!

Oczko mruży coraz bardziej. W poniedziałek bezwzględnie do weta. Troszkę mi stracha napędza. Na szczęście apetyt jej dopisuje. Troszkę się też pobwiła, ale głownie śpi. Dziś znowu miała gazy, i tak jej w brzuszku się przelewa. Ale kupki prawidłowe zupełnie.

Ciekawi mnie bardzo :D Brawurka rosła nam jak na drożdżach - codziennie była widocznie większa. Teraz zwolniła, na szczęście, bo obawiałam się, że nam lwica wyrośnie. Ciekawe jak z Gajką będzie. Śpi teraz w posłanku przy grzejniku, z maskotkami, do których się przytula. Dzięki temu Brawurka odzyskała swój fotel. Na rękach jej się nie podoba, pewnie troszkę tęskni za Tobą.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob gru 17, 2011 19:56 Re: Genia ma domek !!!

A może odrobaczanie ponowić. Musimy zaczekać na diagnozę weta, bo tylko zgadywać można. Że też musiały się te niedomagania zbiec z terminem adopcji i mam wyrzuty sumienia.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 17, 2011 20:34 Re: Genia ma domek !!!

W kupce nic nie widać, ale jeśli wet zaleci, to ponowimy odrobaczanie. Najbardziej teraz martwi mnie to oczko. Może masz jakieś domowe metody? Przemyć czymś?
Że się zbiegły z adopcją, to normalne, stresik. Ja mam przynajmniej czas na indywidualne podejście do niej. Tylko, że się zbiegły z grypką weta i weekendem, to fatalnie.
Mam stresa, bo to takie maleństwo. I do tego nie miałam nigdy z kotami kłopotów zdrowotnych. Dlatego nie wiem, jak reagować. Z psami już większość mam opracowane. :twisted: :evil:
Zapomniałam też zapytać, czemu ma lepkie w środku uszka? :roll:
Przepraszam, że tak panikuję. :oops:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob gru 17, 2011 21:35 Re: Genia ma domek !!!

W uszkach woskowina, ale lekarz oglądał uszka pod kątem świerzbowca i powiedział, ze uszka ładne. Można jej wilgotnym wacikiem przetrzeć. Oczko to może zaparzonym świetlikiem przemyć, bo podobno rumianek nie najlepszy dla kotów, ale już nie pamiętam dlaczego. Spokojnie, koty niestety też czasem chorują. Ale tu mam nadzieję, że to nic poważnego, tylko nas mała trochę postraszy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 17, 2011 22:40 Re: Genia ma domek !!!

U małych kotków choroby się zdarzają, to tak jak z dziećmi.Zdrowe dziecko idzie do przedszkola i natychmiast ma katar.Dla Geniusi przeprowadzka była jakimś stresem, to też może być przyczyną.Moim kotom przepłukuję oczka solą fizjologiczną, zawsze mam to w domu.Pomaga.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56180
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 19, 2011 23:09 Re: Genia ma domek !!!

Marta już powiadomiona, ale może ktoś jeszcze martwi się losem maleńkiej.

Jesteśmy po wizycie u weta. Ostatnie szczepienie Brawci, poszło bardzo pomyślnie i nad wyraz grzecznie.

Badanie Gajki troszkę ciężej. Mała darła się, gryzła i szalała. Dzika z niej bestia. Mamy antybiotyk na oczko. Codziennie po troszku staramy się myć uszy tej wściekliźnie. Została ponownie odrobaczona, bo brzuszek zbyt baloniasty. Zrezygnowaliśmy też z dotychczasowej karmy, moczymy samo suche. Mamy nadzieję, że luźniejsze qpki przejdą dzięki temu i nie będą tak śmierdziały. Jak doprowadzimy się do ładu, to zrobimy drugie szczepienie.
Przez poprzedniego weta Gaja była oceniona na 4 miesiące, nasz ocenia ją na góra 2,5. No, chyba, że miałaby być całkiem źle rozwinięta. Ale na to nie wygląda przecież. Zresztą, że jest młodsza domyślalliśmy się od pierwszej chwili. Nie przypomina 4-miesięcznych kotów ani z książek, ani tych z forumowych wątków.Troszkę krzywo rosną jej przednie ząbki, ale wet powiedział, że nie będzie jej to przeszkadzało.
Na brzuszek na razie ta zmiana diety i rumianek.

Mała duuuużo śpi. Lubi żeby ją czasem pomiziać, ale zupelnie nie lubi być kotkiem nakolankowym. Nie wiele zwiedza. To taki gapcio jeszcze. Ludź to na razie maszynka do karmienia. :D
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto gru 20, 2011 8:54 Re: Genia ma domek !!!

Na luźne kupki dawałam smectę, ale pewna nie jestem, czy to naprawdę działa.Nie próbowaliście intestinalu?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56180
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 20, 2011 9:11 Re: Genia ma domek !!!

Na razie podawaliśmy tylko wg zaleceń weta rumianek. Wczoraj była odrobaczana, więc nic już nie kombinowaliśmy, a dziś jeszcze qpki nie robiła. Trzymamy rękę na pulsie. Cały czas też pewnie działają nerwy, bo ona na psy reaguje wręcz alergicznie i stale warczy na Brawurkę.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro gru 21, 2011 20:16 Re: Genia ma domek !!!

No to niezła pomyłka z wiekiem. Wet określił, ja nie wnikałam. Szczególnie, że nasz Gapcio jest od Gajeczki mniejszy, mimo że jest sporo starszy i to mnie zmyliło.

Malutka będzie z wiekiem coraz fajniejsza i bardziej proludzka i prokocia. Teraz to taki głupiutki, bezmyślny wiek.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro gru 21, 2011 21:33 Re: Genia ma domek !!!

Hej! Z oczkiem raz lepiej, raz mocno przymknięte. Antybiotyk staramy się podawać. Dziewczynki kocie ignorują się, leżą na stojących obok siebie fotelach. Jedyne spory dotyczą miseczek. A raczej ich zawartości. :P

Gaja postanowiła dziś pobawić się w ogrodnika i dostarczyła nawozu jednemu z kwiatków. Skrzętnie przysypała urobek. :twisted: Kupki już ładniejsze, ale jeszcze nie idealne. Brzuszek mniej baloniasty. I nie rzuca się panicznie na jedzonko. Chyba z początku bała się, że z dobrego domku na poniewierkę poszła. Pokazuje też swój charakterek. Nie będzie kicią układną. 8O

Zuzia odnosi pewne sukcesy w zapoznawaniu się z Gają. Dziś przed dwie godziny przybliżała pysio na fotelu do kotki. Wreszcie dotarła do celu liznęła i przybiegła do mnie uradowana. Ponieważ potrafi co sekundkę sprawdzać, czy nadal ma swojego kotka, to na czas snu zamykam Gaję w pokoju Brawurki. Kiedy otworzyłam drzwi i okazało się, że Gajki nie ma w posłanku, Zuza zaczeła skomleć panicznie. Ale ufff - znalazła kotę na poduszkach z drugiej strony pokoju. :ok:


ps. Jak się miewa trikolorka?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro gru 21, 2011 23:04 Re: Genia ma domek !!!

Przewiduję, że będzie lepiej gdy dziewczynki osiągną podobny poziom ,,rozumkowy"

U Koli jest dobrze, a ja już powoli odzyskuję równowagę, bo się zamartwiałam i nie mogłam się na niczym skupić. A to dlatego, że to taka delikatna koteczka. Jest coraz śmielsza, apetyt dopisuje, też pierwszej nocy nie trafiła do kuwety, mimo że u mnie zawsze z niej korzystała. Ale z ostatniej wiadomości wiem, że chyba już mała przyswoiła sobie gdzie stoi kuweta. Ale to takie zazwyczaj trudne początki.

Kiedyś wyadoptowałam kota Tadzia. Zwrócono mi go następnego dnia, gdyż załatwił się poza kuwetą. U mnie zawsze było gdzie trzeba. Jeszcze usłyszałam oskarżenie, że wprowadziłam ich w błąd, bo kot nie umie załatwiać się do kuwety. Pani jeszcze dodała, że ona zna się na kotach i wie, że dorosłego kota nie da się nauczyć załatwiać do kuwety. Ręce mi opadły. A Tadzio co pierwsze zrobił, gdy ponownie znalazł się u mnie w domu? Oczywiście poszedł wysikać się w kuwecie. Nie dali Tadziowi szansy. Ale tym lepiej, bo Tadzio ma teraz super domek u PumaIM.

saintpaulia pisze:I nie rzuca się panicznie na jedzonko. Chyba z początku bała się, że z dobrego domku na poniewierkę poszła.
Albo raczej doceniła brak konkurencji do zawartości miski. :D
saintpaulia pisze:Pokazuje też swój charakterek. Nie będzie kicią układną. 8O

Jest charakterna. Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności, ale wszystkie buraski z jakimi miałam do czynienia to były koty z charakterkiem.
saintpaulia pisze:Kiedy otworzyłam drzwi i okazało się, że Gajki nie ma w posłanku, Zuza zaczeła skomleć panicznie. Ale ufff - znalazła kotę na poduszkach z drugiej strony pokoju. :ok:

To jest słodkie, kochana psina :1luvu:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DanielGek i 31 gości