Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 15, 2011 15:11 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

ufff :mrgreen:

kocie kupy potrafią podnieść ciśnienie :wink:

dzieci kochane :)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto lis 15, 2011 19:59 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

ehhh..radość przedwczesna :((((

wróciłam z dziećmi ze szkoły, nakarmiłam dzieci, nakarmiłam rysia i siedziałam sobie z nim przytulonym gdy zaczął nagle boleśnie stękać...
wszystkiego wcześniej nie zrobił, ale tym razem kupsko było tak twarde, że nawet troszkę krwi poszło przy robieniu...
godzinę go męczyłam, przecież nie mgołam tego tak zostawić :(

mam nadzieję, ze poszło już wszystko..rysio padł ze zmęczenia, śpi i nic go nie rusza ....

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Wto lis 15, 2011 20:05 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

to może się już maluch odetkał i będzie dobrze
cały czas :ok: :ok:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto lis 15, 2011 20:22 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

On musi wydalic wszystko, co się przez ten czas w nim zebrało. I stwardniało. Więc tak to wygląda.

Kotek nie robił przez jakieś trzy dni od znalezienia, kiedy już dostał ten czopek i zebrał się do robienia kupy, to myślałam, że go przenicuje, napinał się i nadymał jak balon. Przez kilka dni miał podrażniony i wypchnięty odbyt. Smarowałam mu chyba Alantanem. Ale potem było już tylko lepiej, robił po masowaniu brzuszka i odbytu nawet kiedy stracił przytomność i przez tydzień był na granicy życia i śmierci.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lis 15, 2011 20:54 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

mam nadzieję bo jest ciężko...ciągle robi, i chyba bardzo go boli bo jest taki inny..męczy się i co jakiś czas jest odrobinka krwi, odbyt też ma opuchnięty, zaczerwieniony, wypchnięty...

ehhh musi być dobrze :(((((

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Śro lis 16, 2011 9:10 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

już dobrze.on chyba był tak wykończony tym robieniem "cały dzien" kupy. bo wieczorem lał mi się przez ręce...był taki słabiutki....
ktos mi powiedział, że utakich maluchów w ciągu godziny sytuacja może się drastycznie zmienić i z okazu zdrowia może byc wrak- myślałam- PRZESADA.

a wczoraj naprawdę poważnie się wystraszyłam.
ryś na szczęscie grzeczny kotek i posłuchał jak kazałam mu walczyć.

po nocy miękka (ale nie biegunkowa) kupka w legowisku. jedna grzecznie w kuwetkowym miejscu na uboczu, z drugą chyba nie wytrzymał ;)))
ale dziś ma sie już lepiej i taki ryśowy jest

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Czw lis 17, 2011 19:38 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

temat upadł :)
kupkanie raz na kilka dni to nie jego uroda, tylko był przyblokowany.
bo ciężkim wtorku już sie odblokował i teraz kupka często, bardzo często i....byle gdzie :))

ps. i nauczył się dziś skakać, i pierwszy raz się bawił :Drośnie łobuz

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Czw lis 17, 2011 19:43 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

właśnie dziś o Was myślałam :)

jak już się bawi to będziesz miała ciekawie. a jak kotka, lepiej już?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw lis 17, 2011 19:44 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

epries pisze:temat upadł :)
kupkanie raz na kilka dni to nie jego uroda, tylko był przyblokowany.
bo ciężkim wtorku już sie odblokował i teraz kupka często, bardzo często i....byle gdzie :))

ps. i nauczył się dziś skakać, i pierwszy raz się bawił :Drośnie łobuz


suuuper :D
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw lis 17, 2011 20:08 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

kotka też lepiej.
od wczoraj nie ma biegunki.

nadal jakoś nie pała do niego miłością i zainteresowanie jets średnie.
ale jak on się chowa i ciągle śpi to mało interesujący jest ;))))

w chwilach kiedy sie rusza, ona na niego "poluje" :)

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Czw lis 17, 2011 21:21 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

mają przed sobą dużo czasu, żeby się pokochać :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt lis 18, 2011 12:48 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

Nie było mnie kilka dni a tu takie wieści! :) Wspaniale że Ryś się odblokował! :) Na podrażnioną pupkę polecam przecieranie Rivanolem i smarowanie Sudocremem, mojemu małemu szybko się po tym zestawie wygoiła pobiegunkowa pupcia. Możesz powolutku uczyć go korzystać z kuwety - tylko daj mu żwirek drewniany, niezbrylający, bo takie maluchy potrafią go sobie podjeść ;) i jakiś schodek, zeby mógł wchodzić samodzielnie. Ja robiłam tak, że po masowaniu brzucha, albo jak widziałam ze się sam gdzieś usadza, zanim dążył się załatwić wstawiałam go do kuwety. Po dwóch dniach grzecznie maszerował do toaletki sam ze 100% skutecznością :) i na początku dobrze się zbyt nie śpieszyć ze sprzątaniem kuwety - mały musi załapać że to tam mają zostawać wszystkie nieczystości.

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 20, 2011 22:09 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

witam znów z problemem nr.2 :)))
dziękuję wam za wsparcie...
nie mamy już kupkowych problemów, rysiu pięknie korzysta ze swej mini kuwetki (pudełko kartonowe przy legowisku), ale czasem ma ochotę siurnąć gdzie indziej :D (na szczęście znamy już go na tyle, że wiemy kiedy i możemy szybko pomóc mu trafić do kuwetki :D)
żwirek mam niestety zbrylający- drewniany, cat's best.
używam go od początku i jestem zadowolona- nie chciałam/nie chcę zmieniać- trochę mnie przestraszyłyście tym, że młody może wciągnąć go ale obserwuję rysiuńka i nie widać, żeby miał chętkę....
no własnie, z tym się wiąże problem nr 2.

dokładnie nie wiem kiedy ryś się urodził, ale ze wszystkich zwiastunów :))) i z obserwacji wynika, że gdy do mnie trafił 2 tyg. temu miał 10 dni (może około, ale obstawiam tyle).
wszędzie czytam, że 3 tygodniowe kotki to już same szamają, lub piją mleczko a ryś....no on jest uparty. TYLKO mleczko ze strzykawki.
daję mu suche żarełko (orijena), wkładam mniejsze kawałki do pyszczka- no właśnie WKŁADAM! bo tylko tak zje.

pił na początku z butelki, potem raz dałam strzykawką i się zaparł- butelki nie lubi :)
jak wleję do spodeczka, do miseczki to wlezwie to, wytarza się i wogóle nie kuma, że to trzeba tak pić.
czy to normalne!?
jak mam go nauczyć samodzielnego jedzenia!?!?!?! jest za wcześnie jeszcze, czy mału hrabia mi rośnie? :)
ześwirowałam na jego punkcie, małż się śmieje, że ryś jak diament- jak coś mu się stanie to szał w jaki wpadnę może być nie do ogarnięcia :D
ale chciałabym, żeby wyrósł na normalnego kotka..a nie totalnie rozpuszczonego ;))))

aaa...mały wogóle najchętniej nonstop by ssał - palce np (najlepiej), nie pozwalałam mu bojąc się, ze jak wyrosną mu ząbki może to boleć, ząbki już ma ale gdy ssie nie boli.
a usłyszałam, że ssać trzeba mu pozwolic, żeby się wyssał.

śnieżka (trafiła do nas gdy miała 6 tyg) też ssała (i ssa) ale ubrania- bluzki itp. pozwalałam myśląc, że tęskni ale jej przejdzie...ale ona nawet dziś jak się rozkokosi to mnie ślini.
wszystko normalnie??

śniezka już nie boi isę rysia. biegunka przeszła. on ją trochę nudzi, bo to leniuch i szuka tylko miejsca gdzie może przytulić swój tyłek i wygrzać. ale gdy się rusza ona go "atakuje". bawi się jak kotki (ja na to patrzecnie mogę ;p) ale wiem, że to normalne więc kibicuję rysiowi, żeby się zemścił :DDD
zwykle nie reaguje na to, ale czasem miauczy gdy ona go hmm..dusi, miętoli czy jak to nazwać- nie bvac się, że zrobi mu krzywdę?! (raczej jest łagodna, ale....)

no i się chwalę...ryś nauczył się skakać :D (narazie nisko), coraz bardziej interesuje się zabawą, bawi się myszkami itp :)
jestem z niego straaaasznie dumna

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

Post » Pon lis 21, 2011 2:18 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

Wydaje mi sie ze Orijen ma za duze kawalki na takiego maluszka, moj mlody jadl w takim wieku Royal Canine Weaning- granulki sa gdzies o 2/3 mniejsze od Orijenowych. Ta karme mozna podawac od 3 tyg. zycia. Poczatkowo dostawal ja namoczone (przez 20 min) w cieplej, przegotowanej wodzie, zeby nie bylo zatwardzen (tak zalecila wetka). Papral sie jedzeniem i piciem niemilosiernie, od glowy do ogona, ale wykazywal duze zapedy do samodzielnosci i szybko sie nauczyl. Czy Rys w ogole probuje cos podjadac, czy tylko wlazi?

Brawo dla zdolnego kuwetkowicza! :) Jesli nie ma ochoty jesc zwirku, to mysle ze jest ok i nic nie zmieniaj, moj Lucek niestety mial takie zapedy ;)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2011 18:56 Re: Zagadka-POMOCY (2koty-roczny i dwutygodniowy)

jakieś zapędy sa, ale niewielkie.
oblizuje np brzeg miski, ale nie mleko...
ew. liże tego orijena...

kupię rc- zobaczymy jak zareaguje :)

ja hrabiemu wybierałam mniejsze kawałki orijena, takie pokruszone :)

epries

 
Posty: 29
Od: Sob lis 12, 2011 12:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 52 gości