Zaginął czarny kotek Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 24, 2011 9:39 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Bardzo współczuję i życzę z całego serca, aby kocio znalazł się cały i zdrowy.
Może pomyśl o wolierze dla pozostałych kociastych, tak abyś nigdy więcej nie musiała przeżywać takiej niepewności.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw lis 24, 2011 12:42 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Wczoraj skumulowały mi się wszelki negatywne emocje i bezsilność.

Dzisiaj walczę i szukam dalej. Niestety nadal bez skutku. Okoliczne komórki i pustostany są niestety sprawdzone.

Nowe głoszenia wywieszę dopiero jutro bo drukarka odmawia współpracy.

Za każdym razem rozszerzam teren.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Czw lis 24, 2011 13:44 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Kasiu, nie wiem, co Ci powiedzieć mądrego ...pewnie czułabym się tam samo jak Ty - wyrzuty sumienia, żal, nadzieja, bezsilność :( .
Ja taki zestaw dręczących emocji noszę w sobie z powodu mojego pierwszego, najukochańszego kota Piśka. Kochałam go najbardziej na świecie, tak jak Ty Stasia, a jednak popełniłam mnóstwo błędów w opiece nad nim, które zaskutkowały jego przedwczesnym odejściem. Teraz mam nieporównywalnie większą wiedzę i doświadczenie jeśli chodzi o koty, no i niestety z tej perspektywy widzę wszystko, co zrobiłam źle, głupio i bezmyślnie. Mimo, że oczywiście chciałam dobrze ... No i katuję się myśleniem: "gdybym wcześniej zauważyła objawy choroby ...", " "gdybyśmy trafili na weta z prawdziwego zdarzenia, a nie tych byle jakich", "gdybym sprawiła mu towarzystwo innego kota, a nie skazywała go na samotne spędzenie życia w czterech ścianach małego mieszkania pod moją ciągłą nieobecność", "gdybym wtedy znała miau.pl" itd., itp. ... Nie pozbędę się wyrzutów sumienia już nigdy :(. Mimo, że w międzyczasie daliśmy dom kolejnym kotom i mimo, że teraz jest to już nieporównanie mądrzejszy, lepszy dom.
Jedyne, co można zrobić (oprócz szukania Stasia dopóki starczy Ci sił), to starać się, by zminimalizować ryzyko takiej sytuacji w przypadku pozostałych kotów. Może zrobic wolierę, tak jak to ktoś tu radził. Lub chociaż pozakładać im obróżki z adresówkami. Wtedy ktoś, kto takiego kota znajdzie, będzie wiedział, gdzie szukać opiekuna.

Trzymam kciuki cały czas.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 24, 2011 18:23 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

kas1986 zycze Ci powodzenia i szczęścia aby kicia się znalazła. Mój kotek też zaginął 2 listopada i adal go nie ma. Ludzie dzownią, ale bez większego skutku :( ciągle rozwieszam ogłoszenia wołam chodze po nocach szukając mojej kuleczki. Oby się znalazly nasze ukochane kotki. Strasznie za nim tesknie od plakania juz mnie boli glowa. Ciagle mam nadzieje, ze do mnie przybiegnie :(

Muffinka

 
Posty: 11
Od: Pt lis 04, 2011 17:04

Post » Czw lis 24, 2011 20:15 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Aniu, współczuję bardzo. Wiem co czujesz, bo wyrzuty sumienia miałam także po śmierci mojego kundla (cały czas mam żal do siebie, że nie zauważyłam objawów choroby chociaż pies był pod opieką weterynarza powinnam widzieć, że coś jest nie tak). Tym bardziej, (mimo iż dzisiaj znowu usłyszałam 'szlag go trafił, daj sobie spokój') postanowiłam zrobić wszystko co w mojej mocy, by odnaleźć FiStaszka chociaż wiem, że szanse maleją... Na jutrzejsze imieniny życzę sobie tylko jednego prezentu :cry:

Muffinko, szukaj, nie poddawaj się, ja też łażę, a kiedy nie łażę, to płaczę ale musimy wierzyć, że one tylko czekają na nas i w końcu trafimy w odpowiednie miejsce i usłyszymy ich miaukanie.

Niestety decyzja o wychodzeniu kotów nie należy do mnie, mieszkam u rodziców i to oni podjęli decyzję o wypuszczaniu. Ja robię wszystko żeby je w domu zatrzymać, mają drapak (drugi w drodze), zabawki, zawsze czyste kuwetki, pełną miseczkę i moje łóżko do spania. Temperatura sprzyja moim życzeniom, bo w chwili obecnej koty wychodzą tylko na szybką toaletę (wolą piaseczek od kuwet) i szybko wracają do domu. Pierwszy kot został zgarnięty z autostrady 5 lat temu a ja nadal czuję się bardzo niedoświadczona i staram się dużo czytać o kocich zachowaniach. Cały czas popełniam błędy.

Aniu, adresatki są kupione i już do nas jadą.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Pt lis 25, 2011 9:55 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

nadal trzymam kciuki za powodzenie i zabezpieczenie pozotałych koteczków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 25, 2011 18:10 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 25, 2011 21:02 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

bardzo się cieszę :D :D :D
warto wierzyć i szukać, szukać, szukać.

moje poszukiwania i nowe ogłoszenia nic nie dają ale nie poddaje się!

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Sob lis 26, 2011 9:49 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

trzymaj się, dziś nowy dzień... :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 26, 2011 16:27 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

poranne poszukiwania- znowu nic.
Dziękuję, trzymam się choć czuję się bezsilna.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Nie lis 27, 2011 14:42 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Poddałam się, przynajmniej mój organizm tak uważa.
Nie pamiętam jak i kiedy wyłączyłam budzik, obudziłam się o 10. z temp. 38,6.
Piżamowo- szlafrokowy dzień z resztą kociej rodzinki (i wyrzutami) a wieczorem trochę połażę z puszką.

Czy można do schroniska podjechać w tygodniu ok. 19 z rzeczami do kociarni? Miałam jechać dzisiaj, ale nie dam rady się zebrać

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Nie lis 27, 2011 16:46 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

kas1986 :1luvu: trzymaj się i tak jesteś dzielna :ok: :ok: :ok: :ok:

do schroniska można o tej porze, ja tak zawoziłam, zostawisz u dyżurnego... :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 27, 2011 18:10 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Hanulka pisze:kas1986 :1luvu: trzymaj się i tak jesteś dzielna :ok: :ok: :ok: :ok:

do schroniska można o tej porze, ja tak zawoziłam, zostawisz u dyżurnego... :ok:


ok, dziękuję, podjadę w tyg.

wczoraj, szukając dostałam namiar na jeszcze jedną kocią karmicielkę, która podobno nie wychodzi z domu (więc ogłoszeń nie zobaczy). Pani, z którą rozmawiałam, twierdzi, że nie ma żadnym nowych kotów do karmienia ale i tak do niej pójdę.

Kurcze, to już miesiąc :(

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Nie lis 27, 2011 18:14 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

kas1986 pisze:
Hanulka pisze:kas1986 :1luvu: trzymaj się i tak jesteś dzielna :ok: :ok: :ok: :ok:

do schroniska można o tej porze, ja tak zawoziłam, zostawisz u dyżurnego... :ok:


ok, dziękuję, podjadę w tyg.

wczoraj, szukając dostałam namiar na jeszcze jedną kocią karmicielkę, która podobno nie wychodzi z domu (więc ogłoszeń nie zobaczy). Pani, z którą rozmawiałam, twierdzi, że nie ma żadnym nowych kotów do karmienia ale i tak do niej pójdę.

Kurcze, to już miesiąc :(

trzymaj się :ok: wierze ,ze się odnajdzie 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lis 27, 2011 18:21 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

każdy trop warto sprawdzić... :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, misiulka, Silverblue i 139 gości