Ja sobie piszę, a Adelek przyszedł, przytulił się, położył na ręce i śpi.
No słodki jest jak nie wiem.
Zapowiadał się charakternie; to gryzenie, nerwowość i jaki będzie to oczywście zobaczymy, ale słodki jest od pierwszego momentu.
Grzeczny bardzo, nie mam problemów z zapuszczaniem kropli, nie musze z Nim walczyć ani Go zawijać.
Z kotami - OK, prychnął aprę razy na Małą Mi (ale Ona jest wkurzająca) i koniec.
Zero nerwów, zero konfliktów.
No i taaaaki piękny...
Strupy za uchem są wydrapane, Adel ma stan zapalny w uszach i musi dostawać krople (fuj).
Może ktoś ma zalegający Oridermyl? Chętnie przygarniemy z Adelkiem.
Grzyba nie ma, ale za tydzień na wszelki wypadek dostanie biocan.
Na razie wcinamy olej z łososia, angin heel, probiotyk, cykloferon.
Odrobaczyliśmy się.
Z braniem tabsów też nie ma kłopotów.
zoyabea miała rację - ani sie ie obejrzałam i już jestem Jego
