Bolko w Książu, kotom ma pomóc Gmina Wałbrzych i schronisko.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 21, 2011 13:43 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

200??!! trzeba zaangażować gminę w pomoc w sterylizacjach i wolontariuszy wałbrzyskich, na dogo jest ich trochę
zobaczymy czy w ogóle kierownictwo Książa chce współpracować
czy p. Rita będzie zajmować się sprawą, czy ja mam drążyć dalej?
bazarki na razie nie, najpierw trzeba się rozeznać czy gmina i zamek Książ wyłożą kasę na te koty bo opieka nad nimi należy właśnie do nich i to oni mają płacić a nie my
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:45 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

xmartix pisze:200??!! trzeba zaangażować gminę w pomoc w sterylizacjach i wolontariuszy wałbrzyskich, na dogo jest ich trochę
zobaczymy czy w ogóle kierownictwo Książa chce współpracować
czy p. Rita będzie zajmować się sprawą, czy ja mam drążyć dalej?


Chyba im wiecej osob sie bedzie interesowalo tym lepiej :)
Kierownictwo i gmina powinny dac pieniadze na program sterylizacji, zobaczymy co powiedza. Tylko na forum chyba nie ma zbyt wielu osob z okolicy.

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Śro wrz 21, 2011 13:47 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Moim zdaniem kocurek nie wygląda jak zdrowy kocur. I widział go wet? i stweordza, że jest zdrowy?:roll:
Widać zaczerwienienia w koło oczek, noska, ogolnie na pyszczku. Przerzedzenia sierści też chyba są widocznie.
Niestety ponoć jest wiekowy, więc każde zabranie go w inne miejsce, chociażby na leczenie związane będzie ze stresem :(
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:49 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Nie mam , email do fundacji walbrzych@fundacja-emir.pl.

Fundacja chce napisać petycję do miasta właśnie w sprawie pomocy dla kotów, tak myślałam, że jak będzie petycja to chyba można ją zamieścić na forum i zbierać podpisy?
Z tego co zrozumiałam strażnik ma złapać kocurka i zadzwonić do Pani, wtedy ona przyjedzie i zabierze go do weterynarza, jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to prosiła żeby się kontaktować z nią na podany nr telefonu.
Ostatnio edytowano Śro wrz 21, 2011 13:53 przez Joanna_Axlowa, łącznie edytowano 1 raz
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 13:52 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Pani z Zamku (sekretariat) nie potrafiła mi nic więcej odpowiedzieć, do pt mam dostać konkretne informacje, z Wałbrzycha są dziewczyny z Dogo, jest ich kilka więc może mogłyby pomóc, wrzucę info o Bolku na dogo
Ostatnio edytowano Śro wrz 21, 2011 13:57 przez xmartix, łącznie edytowano 1 raz
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:53 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Będę czekać, dziękuje Martix :wink:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:55 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Rozumiem, że rozmawiałaś z Panią z fundacji? Głupieję już, wybaczcie.
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 13:57 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Pani z Zamku :)
hej Martka :)

słuchajcie, a może zamiast petycji trzeba zadzwonić i zapytać o problem kotów w gminie najpierw? bo nie wiemy nawet jakie mają zamiary czy chęci czy ich brak

dałam znać na dogo
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 13:59 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Myślę, że można by było zadzwonić.
Ja będę w piątek dzwoniła do fundacji, może do tego czasu będzie coś wiadomo o kocie.
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 14:00 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

CheshireCat1 pisze:
xmartix pisze:200??!! trzeba zaangażować gminę w pomoc w sterylizacjach i wolontariuszy wałbrzyskich, na dogo jest ich trochę
zobaczymy czy w ogóle kierownictwo Książa chce współpracować
czy p. Rita będzie zajmować się sprawą, czy ja mam drążyć dalej?


Chyba im wiecej osob sie bedzie interesowalo tym lepiej :)
Kierownictwo i gmina powinny dac pieniadze na program sterylizacji, zobaczymy co powiedza. Tylko na forum chyba nie ma zbyt wielu osob z okolicy.


A no właśnie, a ja jak pisałam nie mam znajomych osób, które chciałaby pomagać kotom :(
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 14:58 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Dziękuję Wszystkim za taki odzew, ja mam teraz bardzo ograniczony dostęp do komputera.

Joanna_Axlowa pisze:W ogóle zastanawiam się jakby tym wszystkim kotkom można było pomóc ich w Książu jest około 200 8O


8O 8O 8O
Ło matko...
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Śro wrz 21, 2011 15:02 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Fundacja Kocie Życie odpisała:
Witam,
Po dokładne informacje nt kota Bolka najlepiej spytać obsługę zamkową.
Z naszych informacji wynika, że kot został po poparzeniach
przetransportowany do kliniki weterynaryjnej w Wałbrzychu, gdzie
poddany został niezbędnemu leczeniu. Kocur niestety nie został wówczas
wykastrowany, co z pewnością było by dla niego dobre. Niestety z
powodu odległości jaka dzieli Książ od Wrocławia, nie jesteśmy w
stanie otoczyć kota bieżącą opieką, natomiast również chętnie pomożemy
w jej finansowaniu, gdyby znalazł się ktoś z tamtego rejonu chętny do
pomocy.
Pozdrawiam
Leszek
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Śro wrz 21, 2011 15:07 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Byle tylko nie zrobić im niedźwiedziej przysługi.
Wydaje mi się, że postawa typu "zróbcie coś z tymi kotami" może narozrabiać.
Trzeba mieć pomysł jak zabrać się do problemu.
Nie mówię, że go mam, zresztą z takiej odległości trudno go mieć ale wydaje mi sie, że trzeba mocno zastanawiac sie nad każdym krokiem i żądaniem.
Żeby komuś nie przyszło do głowy radykalne "załatwienie" problemu:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 21, 2011 19:12 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Ano właśnie, Bolko ma podobno 15 lat, żeby tylko nie chcieli dokonać na nim eutanazji :(
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro wrz 21, 2011 20:34 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

xmartix pisze:Pani z Zamku :)
hej Martka :)

słuchajcie, a może zamiast petycji trzeba zadzwonić i zapytać o problem kotów w gminie najpierw? bo nie wiemy nawet jakie mają zamiary czy chęci czy ich brak

dałam znać na dogo



walbrzych zjawia sie :)

wiecie co... matrix pamietasz, dawalas mi kiedys adres, do kontroli, anie jakies zglaszaly problemy z antykociarzami, ktore to kotki one dokarmialy. i to byla dzielnica zaraz kolo ksiaza, czyli szczawienko. od nich do zamku skrotami to 10min spacerek. jedna z nich konkretna babka byla. ale ja juz nie mam zadnego nr tel, jednak wiem,gdzie pracuja. moze pomoze chociaz ta jedna pani? chociaz one maja zachodu z tymi swoimi.. narzekaly wtedy, ze musza te swoje wylapac i wyciachac i nikt im w tym nie pomaga. bo i ja tez nie pomoglam. wiec troche glupio teraz je o pomoc prosic...


jakby co, moge 1 kota do piwnicy wziasc- po sterylce- kastracji. do listopada. trzymam w klatce, nie luzem. klatka 90cm dlugosci. po papugach. listopad=grudzien, wracaja do klatki papugi z woliery wiec nie moze byc w niej kota juz.

jak pisalam na dogo, mam alergie na koty, wybitna. wiec na dt domowe wziasc nie moge. do tego tz niecierpiacy wszystkich zwierzat. ale w piwnicy te pare dni moge kota piastowac. choc przy dzikim to tylko sprzatanie i karmienie...

to moge na te chwile. niebawem chyba ide do pracy, gdzie od 9 do 21. praca plus dojazdy, wiec juz odpada cokolwiek.


ja tez nie znam nikogo, kto pomoze... moze moja babcia kota po sterylce przetrzyma te pare dni, ale ostatnio juz ja na maxa wykorzystalam ze zwierzakami i mowila,ze koniec. nie wiem,czy sie da namowic.
poza tym rodzina zapsiona, wiec antykocia.

kora78

 
Posty: 140
Od: Wto lis 09, 2010 22:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 443 gości